Golden Black Light make up

Witajcie, Golden Black Light make up to moje odzwierciedlenie codzienności.
 Śląsk na co dzień jest szary jednak sporo podróżując po tym terenie zawsze spotykam 
coś co mnie podnosi na duchu, rozwesela lub po prostu zwraca uwagę, stąd element złota. Makijaż jest bardzo prosty w wykonaniu, myślę, że każdy jest go w stanie wykonać 
bez problemu.

1. Całą powiekę pokrywa bazą a następnie czarnym cieniem. Czarny cień rozcieram 
od razu puchatym pędzlem by nie było ostrych granic.
2. W wewnętrznym kąciku oka aplikuję złoty cień i rozcieram go z czernią by "wtopił" 
się w nią. Często zdarza się ,że przy tej czynności taki cień się traci - wtedy wystarczy dodawać kolejne warstwy i znów rozcierać.
3. Na złoty cień aplikuję złoty brokat. Brokat ma słabą przyczepność do suchego cienia więc pomagam sobie klejem do rzęs (gwarancja, że w ciągu imprezy czy dnia nic się nie stanie).
4. Dół powieki to dokładnie to samo co góra. Pamiętaj o tym, by czerń w zewnętrznym dolnym kąciku łączyła się z górą.

Przy tym makijażu ważne jest mocne krycie podkładu i korektora oraz kolejność wykonywania go. Najpierw oczy potem cała reszta - zdecydowanie ułatwi Ci to pracę 
w razie osypania cieni czy brokatu.
Jeśli zdarzy Ci się "luka" pomiędzy rzęsami a powieką uzupełnij ją eyelinerem lub dołóż czarnego cienia.
Pamiętaj, w makijażu wszystko jest dozwolone, masz się w nim dobrze czuć. 
To Ty w nim chodzisz a nie osoba obok :).

Modelka: Kasia
Makijaż, zdjęcia, styl: Ja

Oczy

• czarny cień paleta Nars Issist
• złoty cień Inglot 155
• brokat no name

Twarz

• baza Lirene No Pores
• podkład Revlon Color Stay (cera tłusta)
• korektor Bourjois Healthy Mix
• puder Neve Cosmetics
• bronzer Vita Liberata (sypki)
• róż Isadora 64 Frosty Rose 
• rozświetlacz cień z palety Nars Issist
• błyszczyk Bobbi Brown nr 15 Bare Sparkle

Tło

•  http://printea.pl/pl/ ( na hasło "lukaszbier" otrzymujecie rabat 

10% na cały asortyment)

Czytaj więcej »

ShinyBox Pani Wiosna

Witajcie, wiosna to pora roku, która dla większości z nas oznacza zmiany w życiu oraz pielęgnacji. ShinyBox Pani Wiosna proponuje wiosenne odświeżenie oraz regenerację. 
Tym razem zapraszam Was na wiosenne nowości, które znalazłem w pudełku.

Zacznijmy od włosów, szampon do włosów farbowanych Schauma Nature Moments posiada przepiękny owocowy malinowy zapach. Bardzo dobrze się pieni jednak 
jeśli ktoś ma z natury puszące się włosy raczej bym odradził ponieważ dodaje objętości, dlatego cienkie i oklapnięte będą w raju.
Suchy szampon Got2B ma również owocowy zapach, dobrze odświeża, trochę bieli 
ale po wyczesaniu nie pozostaje na włosach. Nie wysusza i nie usztywnia włosów.

LashVolution serum do rzęs, obietnice producenta są imponujące: wzrost włosa, regeneracja i odżywienie. Jeszcze się zastanawiam czy stosować ten produkt... 
tutaj pytanie dla Was: czy ktoś ma alergie i stosuje??
Bell róż High Definition Photo ma postać kremową trochę tłustawą. Na skórze wygląda świeżo a jego wykończenie jest satynowe. Nie sprawdzi się przy cerze tłustej za to sucha 
i normalna będą zadowolone. 

Jadwiga Polska Papka produkt typowo do cery trądzikowej, jak wiecie leczę się izotekiem 
i całe szczęście nie potrzebuję tego produktu, dlatego też nie wydam mu opinii.
Delia krem do stóp, producent mówi, że przeciwdziała potliwości. Patrząc na skład gdzie jest np. parafina nie wiem jak może tej dolegliwości pomóc, jednak jeśli ktoś potrzebuje okluzji oraz nawilżenia myślę, że się sprawdzi.

Glov na paluszek do demakijażu to świetny gadżet. Dla makijażystów i domowego użytku nie raz mi uratował twarz, którą miałem malować. Świetnie sobie radzi z tuszem, cieniami 
i eye linerem. Opakowanie jest przesłodkie! Szybko schnie dzięki czemu zyskujemy czas.
Bielenda zabieg mikrodermabrazji .... w saszetce. Zwał jak zwał po prostu peeling drobnoziarnisty i marketing. Nie zużyję tego produktu ponieważ moja skóra źle znosi takie złuszczanie.

Pudełko do kupienia tu: ShinyBox Pani Wiosna

Czytaj więcej »

Institut Esthederm Cellular Water Spray woda komórkowa

Witajcie, Institut Esthederm Cellular Water Spray to woda komórkowa. 
Sezon na spraye odświeżające uważam za otwarty.
Marka Esthederm jest dostępna w aptekach, bazuje na opatentowanym kompleksie Cellular Water zainspirowanym wodą naturalnie obecną w naszej skórze.

Gdy trzymałem w ręku ten produkt pomyślałem "zwykła woda termalna", jednak zagłębiając się w filozofię marki oraz idei produktu moje myślenie zmieniło się radykalnie.

Przede wszystkim wodę komórkową Esthederm możemy stosować jako serum, 
ponieważ w składzie znajdziemy:

• Karnozyna - chroni DNA, zwiększa aktywność komórek, regeneruje.
• Algi - nawilżają oraz koją.
• Dysmutaza ponadtlenkowa - chroni przed czynnikami zewnętrznymi 

i działa przeciwstarzeniowo.

• Minerały - odświeżają, rozświetlają, uzupełniają niedobory minerałów.

Wodę komórkową może stosować każdy rodzaj skóry ze względu na bardzo lekką konsystencję. Kosmetyk szybko się wchłania i nie zostawia nieprzyjemnej lepkiej warstwy. Plusem jest to, że nie trzeba jej osuszać dodatkowo ręcznikiem.

Wodę stosuję od razu po myciu i osuszeniu twarzy każdorazowo, przy leczeniu izotekiem moja skóra często jest ściągnięta a po spryskaniu tym produktem to uczucie 
po prostu znika.
Zauważyłem również, że kosmetyki nałożone po spryskaniu wchłaniają się znacznie lepiej oraz konsystencja kremów jest lżejsza.
Produkt można stosować na makijaż bez obaw, że go uszkodzimy. Ostatnio jestem w biegu autobus, tramwaj i pociąg kilka razy dziennie, widok ludzi, którzy patrzą 
co robię na przystanku jest bezcenny. Miałem sytuację, że pani podeszła do mnie i zapytała 
czy to "ta" woda, i podzieliła mój zachwyt ponieważ również go stosuje.

Zauważyłem, że w gabinetach kosmetycznych woda komórkowa często jest stosowana 
po różnych zabiegach, na prawdę działa odprężająco i kojąco.

Czytaj więcej »

Inika organiczne kosmetyki do makijażu

Witajcie, przedstawiam Wam dzisiaj markę Inika organiczne kosmetyki do makijażu. Czarny prosty design prezentuje się profesjonalnie, składy tych kosmetyków zaskakują 
a ich zaletą jest połączenie produkty kolorowego z pielęgnacyjnym.

Kosmetyki te dostępne są na stronie https://organicstyle.pl/

Podkład mineralny występuje w sześciu kolorach, to co go wyróżnia to fakt, że jest on na bazie soku z aloesu a nie wody. Prócz mnóstwa składników pielęgnujących mamy również nawilżający i dobrze Wam znany kwas hialuronowy. Idealna propozycja dla każdego typu skóry, szczególnie suchej i wrażliwej.

Pomadki występują w dwunastu kolorach, posiadają kremową konsystencję, dobrą pigmentację i niebanalne wykończenia. Jak wszystkie kosmetyki tej marki mamy tutaj dawkę składników nawilżających oraz działających przeciwstarzeniowo. 

Róże Inika są mineralne w sypkiej konsystencji. Tutaj gama kolorystyczna jest uboga 
bo tylko trzy odcienie. Zaletami produktu jest brak pylenia i naturalny efekt na skórze twarzy. Wykończenie określiłbym jako satynowe i promienne.

W portfolio marki jest i podkład mineralny, który może służyć jako puder. Ma dobre krycie i co ważne wysoki SPF 25. Osiem dostępnych odcieni pozwala na to, że z pewnością dopasujecie kolor do swojej karnacji. Nie podkreśla suchych skórek, wygląda naturalnie 
i nie przetłuszcza skóry. (planuję zrobić jego test).

Napiszę szczerze, że pierwszy raz widzę podkład z takim składem. Zazwyczaj trafiamy 
na bazę wodną a tutaj coś innego, to zasługuje na oklaski.
Zwracam też uwagę na szereg certyfikatów:
- nie testowane na zwierzętach
- vegan
- organic cosmetics
- usda organic

Czytaj więcej »

Power Hyaluronic Renew Skin

Witajcie, relaks w połączeniu z mocnym nawilżeniem 
to nagroda dla każdej cery, nie ważne czy tłustej, suchej lub dojrzałej. Każdej skórze trzeba dać się "napić", Power Hyaluronic to zbieg marki Skeyndor, któremu poddałem 
się w klinice Renew Skin mieszczącej się w Katowicach.

Dla kogo jest zabieg Skeyndor Power Hyaluronic jest przeznaczony do każdego typu cery nawet tej bardzo wrażliwej.
Kwas hialuronowy umieszczony w produktach gabinetowych posiada małe i wielkie cząsteczki dzięki czemu jest mocno nawilżający oraz wygładzający, połączmy do tego masaż, który poprawia krążenie krwi, penetruje składniki aktywne głębiej oraz rozluźnia mięśnie a otrzymamy w pełni zrewitalizowaną skórę twarzy, szyi i dekoltu.


1. Demakijaż twarzy odbył się wstępnym masażem twarzy.
2. Następnie Pani Kasia wykonała peeling kwasowy, jednak miał w sobie delikatne drobiny, które usunęły obumarły naskórek.
3. Spryskana twarz wodą spolaryzowaną została przygotowana do dalszego etapu czyli naniesienie na skórę koncentratu (strzykawka bez igły służy do nabrania koncentratu, 
który znajduje się w szklanym opakowaniu). Ruchy wygładzenia są bardzo przyjemne, dodatkowo poprawiają krążenie krwi.

4. Najprzyjemniejszą częścią całego zabieg jest masaż (żel z akwaporynami), cicha relaksująca muzyka w połączeniu z delikatnymi ruchami dłoni Pani Kasi to oderwanie 
się od rzeczywistości.

5. Przed ostatnim krokiem jest nałożenie maski żelowej, którą moja skóra twarzy szyi 
i dekoltu wypiła dosłownie po kilku minutach.
6. Po zmyciu maski nadszedł czas na ostatni krok, jest nim emulsja intensywnie nawilżająca, która koi i łagodzi podrażnienia.

Moje odczucie po całym rytuale jest bardzo pozytywne, skóra twarzy szyi i dekoltu była elastyczna, niesamowicie gładka oraz odprężona. Nawilżenie dało się odczuć pod palcami, nawet gołym okiem można było dostrzec, iż skóra jest pełna blasku.
Efekt utrzymał się parę dni.
Zabieg poleciłbym każdej skórze, nawet tej nadwrażliwej czy problemowej, 
każda skóra zasługuje na nawilżenie i relaks.
Większość z nas pracuje, każdy ma swoje obowiązki, stresy oraz spotykają nas w życiu różne sytuacje, które odbijają się negatywnie na naszym samopoczuciu. 
Taka wizyta w gabinecie to nie tylko uczta dla skóry ale też naszego umysłu.

Renew Skin 
Katowice
Ul Kościuszki 49
Link: Renew Skin Katowice

Czytaj więcej »

Rose makeup - makijaż fioletowy z różami

Witajcie, Rose makeup - makijaż fioletowy z różami to moja inspiracja kwiatami, które 
są piękne i same w sobie mają klasę. Makijaż jest dosyć prosty połączenie różnych odcieni fioletu sprawia, że tęczówka nabiera głębi. 

1. Całą powiekę pokrywam delikatnym satynowym fioletem, wszystko rozcieram dokładnie czystym pędzlem by efekt był bardziej płynny i delikatny.

2. Zewnętrzny kącik oraz załamanie podkreślam ciemniejszym odcieniem fioletu, sprawi 

to, że oko nabierze kształtu. Tę czynność robię za pomocą puchatego pędzla kierując 

się do końca brwi.

3. Zewnętrzną linię rzęs akcentuję czernią by przyciemnić całość.

4. Wewnętrzny kącik pokrywam jasnym, matowym cielistym cieniem.

5. Dolną powiekę zaznaczam mieszanką fioletów (ciemniejszy i jaśniejszym) do tego celu idealny jest pędzel typu "kulka" przy precyzyjnym kształcie nie nałoży zbyt grubej warstwy oraz od razu rozetrze granice.
6. Linię wodną pokrywam czarną kredką, tuszuję rzęsy oraz zaznaczam brwi 
(brwi są zdecydowane ponieważ postanowiłem nie robić kreski na powiece).

Modelka: Marta
Zdjęcia, makijaż: Ja 

Czytaj więcej »

Krem do rąk Yope - poczuj regenerację na własnych dłoniach

Witajcie, Kremy do rąk Yope zawierają aż 98% składników pochodzenia naturalnego. Imponujące jest to,że w 100ml tubce znajdziemy tak wiele dobra dla naszych dłoni. 
Ich design jest uroczy jednak prostu, spójny i przejrzysty. Marka Yope słynie z mydeł, 
dzisiaj opiszę kremy do rąk czy faktycznie są warte uwagi? 

Produkty opisane szczegółowo oraz listę sklepów otrzymujecie tu: Kremy do rąk Yope

Mam wrażenie, że dłonie są trochę pomijane w co dziennej pielęgnacji. Zazwyczaj mówimy sobie "przecież się balsamuję to i wetrze sobie balsam w dłonie" mało kto jednak myśli 
o tym, iż np. kremy do rąk skonstruowane są tak, by działały na tę partię ciała składa 
się na to m.in konsystencja, zapach, ilość składników aktywnych, cząsteczki składników, jakość wchłaniania, jakość wycierania o dajmy na o pierzynę. Od kiedy moje ręce zaczęły płatać figle w moim mieszkaniu oraz torbach w każdym miejscu znajduje się taki krem. Przecież dłonie są wizytówką człowieka, nie zapominajmy, że tak jak płeć piękna 
i "brzydka" ma do tego prawo ;).

Kremy zapakowane są w aluminiowe tubki o pojemności 100ml. Dzięki opakowaniu wydobędziemy krem do ostatniej kropli i nic się nie zmarnuje. Całość kończy się większym otworze i zakrętce. Oldschool w nieprzesadzonej stylistyce.

Moje serce skradł krem "Herbata" jego zapach zawiera się w stu procentach w tym słowie. Gdy postawimy obok siebie dwie herbaty jedna gorszego gatunku druga lepszego od razu wyczujemy tę charakterystyczną woń. W tym wypadku mamy do czynienia z tą drugą.
Zapach jest prawdziwy, pobudzający oraz wprawiający nas w klimat domowy. 
Dziwne stwierdzenie przychodzi mi na myśl, jednak jest to moje odczucie, że od tego kremu pije domowe ciepło, tak od kremu do rąk...
W tej propozycji głównymi składnikami są mięta (regeneruje, działa przeciwzapalnie), zielona herbata ( spowalnia proces starzenia, działa jak naturalny filtr UV) jest też masło shea, oliej z oliwek i wiele innych cennych składników.
Bardzo dobrze regeneruje suche i szorstkie dłonie.

Konsystencja każdego z kremów jest podobna, lekka, kremowa i dobrze się wchłania 
przez co spokojnie możemy oddać się po chwili własnym obowiązkom. 

Szałwia ma dosyć specyficzny ziołowy i cierpki zapach, nie każdemu odpowiada. 
Ja się pytam Yope skąd macie tak piękną pachnącą szałwię?! Rzekłbym rześką i świeżą, 
to coś co pobudza i wprawia w dobry nastrój.

Tubka zawiera ekstrakt z szałwi ( działa antybakteryjnie i przeciw zapalnie - świetna sprawa dla osób mających kontakt z chemią i np. ypryskiem kontaktowym - przy izoteku również jest to zbawienn), wyciąg z glonów morskich, ta nazwa nie zachęca jednak inne brzmienie to zielony kavior - prawda, że przyjemniej?? (ten składnik jest inteligentny, ponieważ wchłania wilgoć a gdy skóra potrzebuje to ją oddaje całośc wspiera masło shea, 
oliwa z oliwek, olej kokosowy oraz arganowy i słynna witamina E.
Stosuję go szczególnie gdy moja skóra dłoni przechodzi na ciemną stronę mocy wyprysku kontaktowego (przez kurację izotekiem) - świetnie koi a nawet goi (nie myl z jagodami).

Ostatnim kremem do rąk z portfolio marki Yope jest imbir. Ten produkt jest całkiem inny od dwóch swoich przyjaciół, zapach świeży ale wyczuwamy nutę imbiru i drzewa sandałowego. Jestem wielbicielem ciężkich zapachów Tom Ford dlatego tę propozycję uznaję jako aromaterapię. Trzymam go w swojej skórzanej torbie bo to jest jego klimat.

Ekstrakt z imbiru działa trochę jak wspomagacz dla innych składników dzięki czemu mamy "podwójne działanie" ale także poprawia ukrwienie krwi i rozgrzewa, drzewo sandałowe hamuje proces starzenia oraz nie pozwala bakteriom się rozmnażać przy czym 
nie przesusza skóry dłoni. Oczywiście krem posiada również certyfikowany olej arganowy 
oraz witaminę E.
Mocno wygładza, pięknie pachnie, nawilża i ... stanowi idealną bazę pod ciężkie perfumy (na prawdę wzmacnia ich trwałość i intensywność nie tylko na nadgarstku)

Rynek z kosmetykami naturalnymi o dobrych składach z miesiąca na miesiąc się rozrasta, jest to powód do dumy, że w przystępnych cenach każdy znajdzie coś dla siebie. 
Czy takie produkty działają? Myślę, że gdyby nie działały producenci by nie inwestowali 
w nie a konsumenci nie dawali ich do koszyków na zakupach stacjonarnych i online 
(te kosmetyki można nabyć także w mojej ulubionej drogerii Jaśmin).

Na moim fanpagu trwa konkurs! Zapraszam: Konkurs <<

Czytaj więcej »

Izotek aktualizacja po trzech miesiącach stosowania

Witajcie, w związku z Waszymi licznymi zapytaniami postanowiłem zrobić kolejny wpis. Izotek aktualizacja po trzech miesiącach stosowania. Co się dzieje? Jak się czuję? 
Jak moja skóra wygląda? Bardzo dziękuję za Wasze pytania i wiele komplementów dotyczących mojej skóry. Jesteście wielcy - dziękuję.

Część pierwsza: początek kuracji izotekiem
Część druga: miesiąc kuracji izotekiem efekty

Przypominam, że moją stałą dawką jest 20mg. Dostałem pozwolenie od mojej dermatolog (odsyłam do pierwszego wpisu tam dokładniej opisuje gdzie przyjmuje oraz gdzie ma swoje gabinety) na podwojenie jej co drugi dzień, sumując ją wychodzi nam 40mg. Dawkę 40mg biorę co dwa dni przez półtorej tygodnia, następnym krokiem jest zrobienie badań krwi - ma to na celu sprawdzenie, czy wszystko będzie dobrze i rozpatrzenie zastosowania 
tej dawki w kolejnych miesiącach.

To co pogłębia się bardziej to zajady, jednego dnia zajmują połowę ust drugiego dnia  jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki znikają bez względu na to czy potraktuję  je Tribiotikiem czy zostawię na pastwę mojej ulubionejpomadki nawilżającej  (John masters Organic ze sklepu organicstyle.pl).

Suchość oka występuje podobnie jak w przypadku zajadów, raz jest dobrze raz jest źle przez co wyglądam jakbym cały czas płakał, uczucie jest nieprzyjemne, cały czas mam wrażenie, że "coś wpadło do oka". Tutaj z ulgą przychodzą krople nawilżające (Systane Hydration).

Przebarwienia skóry cały czas doskwierają, lecz powtórzę Izotek nie rozjaśni przebarwień. Po zakończeniu kuracji mam zamiar poddać się zabiegowi TCA, który ma na celu rozjaśnienie przebarwień. 

Rozdrażnienie, zauważyłem, że szybko się denerwuję jednak mam tę świadomość,  iż tabletki działają i próbuję uspakajać się biorąc kilka wdechów i wydechów  (polecam również ćwiczenia fizyczne to na prawdę działa!).

Strupy w nosie to jeden z skutków ubocznych, które utrudniają mi życie. Przy czyszczeniu nosa czy myciu twarzy odczuwam ostry ból. Nie będę pokazywał Wam co wychodzi podczas wydmuchiwania wydzielin w chusteczkę lecz nie wyobrażacie sobie jak bardzo pojemne 
są nasze nosy.

Robiąc ten zlepek zdjęć jestem dumny z mojej Pani Doktor, przemiana jest niesamowita  w tak krótkim czasie efekty są widoczne gołym okiem i tak na prawdę mówią same  za siebie.

Wyżej wymienione skutki uboczne nie są tak uciążliwe jak miało to miejsce w przypadku trzeciego miesiąca. Póki co nie mam problemu z przesuszeniem ciała czy dłoni, nie boli mnie głowa ani stawy, nie wypadają mi włosy.
Zaczerwienienie skóry to normalna reakcja, skóra jest cały czas drażniona przez tabletki więc się próbuje się bronić - nic z tego! Nie dam się rumieniowi, zamiast matujących  i antybakteryjnych kosmetyków używam tylko i wyłącznie natłuszczających 
oraz nawilżających produktów.

Czytaj więcej »

Skin79 water oil rose

Witajcie, kosmetyki do wszystkiego kojarzą nam się zazwyczaj źle, przyznam, 
że mi również. Gdy poznałem Skin79 water oil rose zmieniłem to zdanie, 
jednak da się zrobić kosmetyk wielofunkcyjny, który będzie dobrej jakości i będzie spełniał swoją funkcję wzorowo.

Kosmetyk dostępny na stronie wyłącznego dystrybutora Skin79: Kosmetyki skin79

Zazwyczaj kosmetyki koreańskie mają urocze opakowania tak jest i w tym przypadku, 
już sam kartonik woła do nas "przygarnij kotka" a w nim szklane opakowanie z pipetą 20ml.

Co zawiera w sobie ten magiczny produkt? Przede wszystkim jego bazą jest 68% woda różana (koi, łagodzi, nawilża, wygładza i przywraca równowagę skórze), 
komórki macierzyste z kopru morskiego (poprawia elastyczność oraz gęstość skóry) 
oraz szałwię lekarską (działanie antybakteryjne, ściągające, zwężające pory odświeżające).
Patrząc na skład (oraz ówczesne przetestowanie tego cuda) śmiało można polecić każdej skórze bez wyjątku nawet tłustej i trądzikowej.
Konsystencja jest lejąca, bardzo dobrze się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy 
na skórze.

Do czego można wykorzystać olejek:

• jako baza pod makijaż,
• jako baza do podkładu mineralnego
• jako baza pod cienie
• jako baza do zwiększenia pigmentacji pigmentów oraz cieni,
• jako normalną pielęgnację,
• jako dodatek do masek (ciało, włosy, twarz),
• jako produkt punktowy (np. kolana, łokcie czy biodra)

To jak ten produkt nawilża trzeba poczuć na własnej skórze, która staje się mocno nawilżona, sprężysta, pełna blasku (lecz nie tłusta), bardzo przyjemna w dotyku, widocznie odprężona i zdecydowanie ukojona. Mój rumień na twarzy znacznie się zmniejszył.

Macie ten sam problem, że z braku czasu rankiem nie macie sił bawić się z minerałami? Dokładać kolejnych warstw cały czas je kontrolując, sprzątać po rozsypanym "proszku"? Zobaczcie jak wygląda mineralny sypki podkład po zmieszaniu z olejkiem.
Efekt? Płynny, kryjący, nawilżający i długotrwały produkt.

Wiecie jak kocham rozświetlacze. Jeśli jestem na sesji lub pokazie to sypkie produkty często pylą się na wszystkie strony świata. Łącząc taki produkt z tym olejkiem mamy produkt długotrwały a jego blask zdecydowanie się poprawia.

Niektóre z Was widziały już mój instastory (lukaszmakeup) i zachwyt nad tym jak olejek podbił pigmentację cienia (sypkiego). Blask, kolor, intensywność przyczepność 
do powieki.... sami zresztą zobaczcie i oceńcie. Dla mnie efekt jest rewelacyjny i myślę, 
że nawet te słabsze produkty kolorowe w połączeniu z tym kosmetykiem będą wyglądały 
na te z górnej półki.

Myślę, że tak uniwersalny kosmetyk powinien znaleźć się nie tylko w kufrze makijażystki/sty ale także w kosmetyczce prywatnej. Podtrzymuję w pełni, iż istnieją kosmetyki do wszystkiego, które są świetne. Pod tym produktem podpisuję się obuma rękoma.

Czytaj więcej »

Inspired By Naturalnie Piękna

Witajcie, kolejne pudełko kolejna dawka kosmetyków. Inspired By Naturalnie Piękna przychodzi do nas z częściowo naturalnymi kosmetykami. Znajdziemy tu znane produkty, 
o których słyszeć mogliśmy na youtubie (np. marka Kiehl's ale z jakiegoś powodu 
nie mogliśmy ich zakupić.

Pudełko Inspired By Naturalnie Piękna dostępne: http://inspiredby.pl/

Coś dla włosów czyli serum przeciw wypadaniu z aktywatorem wzrostu marki Elfa Pharm intensive hair therapy. Posiada wygodną pompkę, pachnie delikatnie ziołowo 
i dobrze się wchłania w skalp nie przetłuszczając włosów. Mam wrażenie, że po tym serum włosy lepiej się układają i są bardziej podatne na stylizację.
Pilomax zaskakuje, stworzona seria szampon + serum do dojrzałej skóry kobiet 
po czterdziestym roku życia. Moja mama na pewno się ucieszy, jest to coś nowego dla mnie dlatego uważam, że są to dobre produkty do przetestowania w pudełku.

Żel pod prysznic FA Honey Elixir to kosmetyk działający na nasze zmysły podczas mycia. Dobrze się pieni i przyjemnie pachnie.

Płyn micelarny to produkt "do wszystkiego" zmywa makijaż, tonizuje, działa nawilżająco oraz przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Mincer Pharma proponuje niebieską serię płynu micelarnego z lukrecją i arniką w składzie.

Czerwona glinka zawiera żelazo, krzem, glin, miedź sód oraz potas bogactwo minerałów wpływa świetnie na każdy typ skóry oczyszczając, wygładzając oraz kojąc skórę wrażliwą (również naczynkową) wypróbujcie tę z Your Natural.
Awokado i jojoba to dwa składniki królujące w kremie marki Iossi, tę markę dobrze znam miałem oleje i balsamy (są osobne wpisy na moim blogu) byłem z nich bardzo zadowolony. Składy tych kosmetyków są na prawdę pierwszej klasy, sama natura bez zbędnej chemii.
Na samym początku wpisu wymieniłem markę Kiehl's gdyby nie platforma Youtube nie znałbym jej. W pudełku otrzymujemy żel do mycia twarzy, jestem ciekaw jak się sprawdzi na dłuższą metę póki co muszę wykazać się cierpliwością.

Czas na mini produkty a w nich Auriga serum z witaminą C w słodkim opakowaniu z mini pipetą.
Kolejna pozycja Kiehl's midnight recovery concentrate, to koncentrat olejkowy. 
Pięknie pachnie, doskonale nawilża i koi skórę, to małe opakowanie starcza na kilka aplikacji i jest bardzo wydajny.
Ava Laboratorium proponuje maseczkę przeciwzmarszczkową z bio rokitnikiem.
VitalityOil olejek uniwersalny, można go użyć na twarz, ciało i do olejowania włosów 
- do tej czynności sprawdza się świetnie. Wygładza i nadaje promienny blask włosom.
Ostatnim produktem jest mini gąbka Annabelle Minerals, której nie pokazałem 
na zdjęciu ponieważ przy jej myciu wyślizgnęła mi się z rąk i wpadła w miejsce, 
które nie umożliwiało mi jej wyjęcie. Jest twardsza o czym producent również informuje, trochę niewygodnie było się nią "bić" po twarzy (a prędzej przy okolicach oczu bo rozmiar 
jest niewielki).

Czytaj więcej »