Zapraszam na 5 urodziny ShinyBox!

Kochani zapraszam Was na 5 urodziny pudełka z kosmetykami ShinyBox! 
Tym razem box wypełniony jest samą dobrocią o czym przekonacie się poniżej sprawdzając co tym razem na tak ważną okazję ShinyBox przygotowało!.

Serum wzmacniające do dłoni i paznokci marki Mincer ma lekką szybko wchłaniającą 
się konsystencję, jednak z reguły warto nałożyć po serum krem i to już dla mnie za wiele 
na co dzień jednak w nocy sprawdza się świetnie.

Krem pod oczy Evree Magic Rose - to moja ulubiona linia tej marki. 
Po udanym produkcie a mam na myśli tonik różany jestem ciekaw jak sprawdzi się krem.

Marka Kueshi nie była mi dotąd znana, tutaj mamy dwa pełnowymiarowe produkty mianowicie toner oraz balsam. Kosmetyki mają mocne zapachy, toner nie nadaje 
się do skóry wrażliwej mimo, iż posiada na drugim miejscu w składzie aloes - mocno mnie podrażnił zostawiając jedynie zaczerwienienie i pieczenie. Balsam ma lekką przyjemną konsystencję, całkiem przyjemnie nawilża bez efektu tłustości.

Dwustopniowy program Hello Slim to idealne produkty niekosmetyczne dla osób dążących do wymarzonej sylwetki, z wiadomych powodów wagowych oraz zdrowotnych (izotek) nie skuszę się by spróbować tych herbat.

Małe produkty ale jakże potrzebne czyli kredka do ust Smart Girls - miękka, można obrysować nią usta ale też używać jako pomadki, nie łatwo ją zmyć samą wodą! 
Podoba Wam się odcień?

Myjąca micelarna odżywka to coś z czym spotykam się pierwszy raz... na prawdę dobrze nawilża i wygładza! Ujarzmij swoje włosy - Schwarzkopf.

Trind odżywka do paznokci, której również nie wykorzystam ponieważ po otwarciu zaskoczył mnie bardzo mocno alkoholowy zapach.

Olejek do kąpieli Kneipp to coś co pokochałem od pierwszego powąchania - słodki, migdałowy świeży zapach relaksuje odpręża. Oleista formułą tworzy na skórze wbrew pozorom nie tłusty film nawilżający. Produkt cud ale.... dlaczego w tak małej pojemności?

Przyszła pora na produkty saszetkowe, które niekoniecznie lubię używać ze względu 
na opakowanie i trudność wykonywania zdjęć (pół żartem). Mile zaskoczyła mnie sól - świetnie zmiękcza SheeFoot.

Widzieliście już mój outfit i spodnie z dziurami? -> Outfit na luzie

Czytaj więcej »

Outfit na luzie i pogadanka

Gdy przychodzi lato, przychodzi również czas na luz, spotkania ze znajomymi i wakacje. Outfit na luzie z pogadanką to mały krok do lifestylu, którego u mnie jest zdecydowanie 
za mało - to Wasze zdanie, które wziąłem sobie do serca.

Lubię t-shirty a których nie widać śladów potu, wybieram te bawełniane o jasnym kolorze. T-shirt urzekł mnie wzorem "farbą ochlapany" i sporym dekoltem. (Calvin Klein)

Ten dzień zaczął się dosyć wcześnie, najpierw makijaże a następnie wypad ze znajomymi 
do Parku Chorzowskiego. W czasie spaceru zrodził się pomysł na ZOO, popołudnie już było wolne więc tam się udaliśmy co mogliście zobaczyć na moim instagramie w relacji. Studenci mają się dobrze, na każdym kroku czekają zniżki ;).... szkoda, że nie studiuję!.

Właśnie dyskutuję na temat aplikacji Instagram, każdy odczuł potężne spadki zasięgów. Sporo osób się zniechęca ponieważ aplikacja ta to nie to samo co kiedyś gdy udostępnione zdjęcie wędrowało do każdego a teraz do co którejś osoby. Nie dziwię się w końcu FB, 
który zasięg miał zawsze słaby kupił Instagram za miliard dolarów .... i zrobił z nim to samo co robi ze sobą.

Dziury w spodniach są kontrowersyjne, ale gdy jest wietrznie trochę chłodno a co chwilę wychodzi słońce (wtedy zaś jest upalnie) potrafią bardzo dobrze współgrać z pogodą. 
Dresy kojarzą mi się z wygodą... więc wygoda plus pogodowe dziury to dobry komfortowy wybór na takie dni. (Bershka)

Skąd czerpię inspiracje? Nie mam określonego stylu, moje outfity są często uzależnione 
od własnego samopoczucia. Czasem jest tak, że inspiracją jest dana marka 
(w tym przypadku Rage Age). Myślę, że nie warto się przecierać na pokaz, ile razy widzę ludzi przebranych - wyglądających dobrze jednak od razu rozpoznaję, że to ootd 
na "specjalne wyjście".

Przyznaje się Wam, mam słabość do okularów. W mojej "kolekcji" jest 15 par i nadal poszerzam to grono dwóokich dodatków. 
Lisie Piekło powiedziała, że okulary to więcej niż makijaż - ukryją wszystko... nawet kaca! (którego ja nigdy nie miałem bo nie piję). Zalando.

Nadal ćwiczę, pokochałem co dzienne treningi i mimo nawału pracy znajduję siłę 
i kilkanaście minut na ćwiczenia. Zapewne pamiętacie moje zdjęcia wcześniejsze - skóra 
i kości. Nie ukrywam, nigdy nie będę "duży" ale widzę progres w samopoczuciu, 
kondycji i zmianie sylwetki. Jeśli potrzebujesz motywacji i mojego subiektywnego zdania na ten temat to zapraszam na wpis -> 5 powodów dla których warto ćwiczyć 
(bransoleta Elixa).

Czytaj więcej »

Fryzura prosto z morza Miasto Włosów

Fryzura prosto z morza kojarzy mi się z gładkimi włosami zaczesanymi do tylu, padające światło na mokre włosy rozświetla je dodając blasku. Dzisiaj mój pierwszy tutorial 
z włosami dlatego proszę o wyrozumiałość. Moja propozycja może dla niektórych 
być kontrowersyjna jednak została stworzona na sesję, by efekt był bardziej naturalny całość warto rozczesać.

1. Posyp nasadę włosów pudrem zwiększającym objętość. Włóż ręce we włosy i delikatnie nadaj im pożądanego kształtu. Na tym etapie Twoja fryzura nabierze sporej objętości.

2. Spreyem strukturyzującym popsikaj boki włosów i przygładź je tak by żaden kosmyk 
nie odstawał. Sprey ten utrwali, nada kształtu i zdyscyplinuje je.

3. Całość utrwal mocnym lakierem. Ponieważ efekt może być dla niektórych za mocny 
bez problemu można go rozczesać i jeszcze raz spryskać lakierem.

Dajcie znać co myślicie o takich włosach i jakie chcielibyście zobaczyć w kolejnym wpisie! Ostatnio również dodałem recenzję produktów koreańskich -> krem bb w poduszce

www.miastowlosow.pl

Makijaż, włosy, zdjęcie: Ja

Modelka: Sandra

Czytaj więcej »

Heimish makijaż w stylu Koreanek

Witajcie, Heimish to marka pochodząca z Korei. Długo szukałem podkładu, który jest 

w poduszce (Cushion) ma wysoki SPF, kolor nie jest biały a wykończenie jest naturalne. Wybór padł na markę Heimish ponieważ ich opakowania przyciągają wzrok nie mogłem oprzeć się małym zakupom. 

Podkład występuje w dwóch odcieniach na polskiej stronie www.kokosklep.pl (21 i 23). Zestaw zawiera dodatkowe uzupełnienie, więc sumując pojemność otrzymujemy aż 26g podkładu.

Opakowania przypominają pastelowe pełne radości lato a z drugiej strony można odczuć luksus użytkowania dzięki niebanalnemu wzornictwie oraz lusterku.

Konsystencja lekka, aksamitna można ją aplikować aplikatorem dołączonym 

do opakowania, pędzlem lub gąbką. Kolor jaki posiadam (23) jest dobrany dla mnie idealny dlatego bez patrzenia w lusterko mogę wykonać cały makijaż twarzy bez obaw zrobienia sobie efektu "ciastka", zacieków lub innych niechcianych wpadek. 

Wykończenie bez przypudrowania jest nawilżające, muszę przyznać, iż podkład zastyga a górna warstwa odbija światło przez co otrzymujemy trwałość ale z drugiej strony świeżość a o taki efekt u nas stacjonarnie trudno.

Ziołowe składniki, takie jak mięta i majeranek dodatkowo chronią i pielęgnują skórę, a filtry SPF50+ i PA+++ zapewnią skuteczną ochronę przed słońcem.

Co ważne, nada się również do skóry tłustej i mieszanej nawet z tendencją do trądziku ponieważ w składzie znajdziemy miętę działającą przeciwzapalnie i odświeżająco.

Produkt idealny do torby/torebki - bez problemu można go dokładać i robić poprawki (np. uporczywe noski od okularów).

Jak można zobaczyć niżej, krycie jest średnie do mocnego. Nie mam pojęcia skąd się wziął trend mówienia o BB kremach, że są lekko kryjące... większość z nich kryje perfekcyjnie (to też zasługa odbicia światła).

Baza pod makijaż, która rozświetla za sprawą delikatnych malusieńkich drobinek pielęgnuje bo posiada łagodne roślinne ekstrakty, takie jak wyciąg z tymianku, majeranku, mięty i róży dodatkowo odżywiają i poprawiają elastyczność skóry. Zawiera SPF 50+++, który absolutnie nie bieli twarzy nawet gdy robimy zdjęcia z lampą czy błyskiem.

Ten pielęgnacyjny produkt, który utrwali każdy makijaż możemy nabyć w sklepie z kosmetykami koreańskimi Koko.

Konsystencja lekka, bez problemu się aplikuje.

 Przyznam, że czasem nie nakładam kremu pielęgnacyjnego na rzecz tej bazy gdy wiem, że moja wędrówka będzie krótka i po kilku godzinach i tak całość zmyję. Daje efekt "blur" - mocno wygładza a dzięki drobinkom o których wspomniałem wyżej odbija światło i skóra zyskuje na promiennym zdrowm wyglądzie.

Efekt niżej to zasługa bazy i podkładu Heimish z delikatnym przypudrowaniem (puder sypki transparentny). Światło może się różnić 
(przez słońce) a brwi idą do regulacji ;).

W poprzednim poście zrobiłem dla Was pomarańczowy makijaż! -> kolorowy makijaż

Czytaj więcej »

Makijaż pomarańczowo różowy

Witajcie, makijaż pomarańczowo różowy powstał z chęci rozweselenia ulic. Ostatnio sporo u mnie kolorów ze względu na pozytywną aurę za oknami. W świecie stresu, zapracowania 
i obowiązków trudno dopatrzeć się tej dobrej strony dlatego wychodząc na przeciw zrobiłem makijaż, który ma wzbudzać pozytywne emocje.

1. Całą powiekę pokrywam bazą a następnie pomarańczowym cieniem.
2. W zewnętrznym kąciku oka aplikuję różowy cień, rozcieram go delikatnie do załamania oraz do połowy powieki puchatym pędzlem. Granice między kolorami powinny być płynne.

1. Dolny zewnętrzny kącik do połowy powieki akcentuję zielonym cieniem.
2. wewnętrzny kącik dolenej powieki zaznaczam fioletem, łączę go z wcześniej nałożoną zielenią rozcierając granice.

5. Tuszuję rzęsy, wypełniam brwi a na linię wodną aplikuję cielistą kredkę by otworzyć wizualnie oko.

Makijaż, zdjęcia: Ja
Modelka: Maja

W lato ciało potrzebuje ujędrnienia i wygładzenia, tu pisze o sposobie na piękne ciało! 

- > Balsam ujędrniający

Czytaj więcej »

Wyszczuplający balsam do ciała Resibo EFEKTY

Witajcie, czy wyszczuplający balsam do ciała Resibo ma prawo zadziałać? Ten kosmetyk 
w portfolio marki znalazł nie planowany. Przeprowadzono test - w ciągu 5 tygodniu dziewczyna testowała na jednej nodze Balsam wyszczuplający Resibo a na drugiej olejek. Właścicielka marki Ewelina gdy zobaczyła zdjęcia efektów nogi posmarowanej 
tym balsamem powiedziała sobie jasno "wprowadzamy ten produkt na rynek!". 
Jesteście pewnie ciekawi efektów - skóra gładsza, jędrniejsza oraz zminimalizowanie rozstępów!.

Balsam wyszczuplający Resibo to gwarancja dobrego składu ponieważ aż 98,4% składników jest naturalna.

• Ekstrakt z Tisochrysis lutea, jednokomórkowej algi zawierającej ksantofile (naturalne barwniki działające antywolnorodnikowo) oraz bogatej                            w wielonienasycone kwasy tłuszczowe,

• zimno tłoczony olej chia, działa antyoksydacyjnie, to naturalny filtr przeciwsłoneczny, poprawia elastyczność oraz nawilża,
• masło mango, mocno regeneruje i odżywia. Zostawia skórę gładką,
• olej abisyński, poprawia elastyczność skóry i mocno ujędrnia,
• olej winogronowy, olej makadamia, olej sezamowy, olej kukurydziany, olej słonecznikowy i witamina E - istna bomba witaminowa. Połączenie tych składników mocno wpływa na ujędrnienie i wyczuwalne długotrwałe wygładzenie skóry. Poprawiają również owal i nawilżają.

Balsam ma kremową ale lekką konsystencję, rozsmarowuje się bez większych problemów pozostawiając delikatnie białą powłokę na skórze. Powłoka ta nadaje poślizg dzięki czemu możemy wykonać masaż skóry w miejscu objętym "problemem". Masaż możemy wykonać np. w kierunku serca - poprawi to ukrwienie, sprężystość oraz elastyczność skóry i co ważne znacznie poprawi działanie kosmetyku (poprzez wprowadzenie go głębiej).

Zapach jest świeży i sprzyja porze roku, wyczuwalne są delikatne cytrusy ale też nuta słodyczy. Dlatego można go określić jako uniwersalny i dla kobiet i dla mężczyzn.

 Co ja mężczyzna zauważyłem po stosowaniu? Gładsza skóra bez suchości, miałem każdy produkt marki Resibo i nigdy te kosmetyki mnie nie zawiodły. Przypomnę, że jestem na silnej kuracji przeciwtrądzikowej, która wywołuje mocne wysuszenie nie tylko na twarzy ale też na ciele - balsam wyrównuje powierzchnię skóry, niweluje suchość i mocno wygładza.
Jednak co z rozstępami? Ponieważ mam bliską osobę z tą ""dolegliwością"" oddałem połowę balsamu właśnie jej.
Efekt, który zobaczycie poniżej jest po zastosowaniu rano i wieczorem przez okres dwóch tygodni w połączeniu z masażem oraz piciem sporej ilości wody.

Efekty imponujące prawda?? Widocznie skóra została wygładzona w miejscu rozstępów oraz delikatnie rozjaśniona. Pod dotykiem również można wyczuć mniejsze wgłębienia. Balsam był stosowany wraz z masażerem (drewniany roller).

Pielęgnacja to nie wszystko! Czym warto wspomagać pielęgnację?

• pij minimum 2 litry dziennie wody,
• jedz co dziennie warzywa,
• zamiast słodkiego ciastka zjedz słodki banan,
• rusz się - warto zrobić kilka przysiadów i pobiec za autobusem,
• wykonuj masaże,
• skorzystaj z zabiegów np. endermologia

Jak pachną perfumy lane? -> Perfumy lane

Czytaj więcej »

Jak pachną perfumy lane? Ambra

Witajcie, jak pachną perfumy lane? Centrum perfum lanych Ambra pochodzi z Jaworzna, ponieważ ja jestem również ze Śląska wybór padł właśnie na tę markę. Perfumy składają  się z 18% olejków zapachowych w 82% alkoholu. W sklepie internetowym jest  do dyspozycji aż 300 zapachów dlatego każdy wybierze coś dla siebie.

Cennik:
35ml - 14zł
60ml - 22zł
108ml - 32zł
https://laneperfumy.pl/

Ponieważ piszę dla Was porady, recenzje i robię tutoriale makijaży przychodzę do Was  z testem produktów "odpowiedników". Przyznam szczerze, że nigdy nie miałem perfum lanych, i zakup ich był po prostu czystą ciekawością czy w takiej cenie można dobrze i długo pachnieć.
Oba perfumy miałem w oryginalnych wersjach - Chanel Bleu oraz Dolce&Gabbana Intenso. Wybór padł na te zapachy ponieważ Jeden jest męski w moim odczuciu trochę sportowy  i świeższy a drugi wieczorowy kojarzący się ze skórą.

Flakony są szklane w pojemnościach 108ml. Moim zdaniem wyglądają jak na tę cenę całkiem przyjemnie dzięki zakrętce.
Nie uważam takich produktów za podróbki, ponieważ w żadnym stopniu nie jest oddana szata graficzna a zapachy również się różnią co nie jest złe. Myślę, że takie produkty mogę polecić każdemu kto szuka unikalnych doznań za niską cenę.

Numer 137 lekko słodkawy - wyczuwam delikatną nutę bananową. Całość zapachu otula delikatna skóra. 137 kojarzy mi się z młodym panem  w pośpiechu przemierzający ulicę taksówką w której pogania kierowcę bo spieszy się na ważną konferencję. Początkowo pachnie świeżo następnie przeradza się w mocniejszą wieczorową wersję.

Numer 119 to propozycja świeża, osobiście wyczuwam zioła i nutę cytrusów. 
Pierwsze chwile to trochę orientalna woń lecz po chwili wydobywają się nuty o których wspomniałem wyżej. 119 to młoda osoba ubrana w dobrej jakości gładki t-shirt i krótkie spodenki z małą torbą przewieszoną na ramię. Zapach idealny na co dzień i imprezę, 
nie przytłacza swoją obecnością a podkreśla otwartość na świat i ludzi.

Jak już wspomniałem nie uważam perfum lanych za podróbki, odpowiedniki pachną inaczej mają swoje nuty i choć mogą być podobne każdy z tych co testowałem ma swoją magię. Test uważam za udany, ponieważ perfumy długo się utrzymują i w końcu zaopatrzyłem się w propozycje mniej cytrusowe (a w swojej kolekcji zapachów mam kilkanaście cytrusów). Każdy kto mnie zna i poczuje te zapachy są w szoku "Ty i taki zapach?!", zdania są podzielone jednak w większości w pozytywnym kontekście. 
Warto zrobić sobie test z perfumami w takiej odsłonie.

Poprzedni post z ootd -> letni look męski

Czytaj więcej »

Letni look z polówką i dodatkami

Witajcie, letni look z polówką i dodatkami to propozycja dla mężczyzn, którzy lubią klasę 
a z drugiej strony pełną swobodę. Dodatki w postaci gadżetów, biżuterii oraz galanterii całości dodaje zupełnie innego charakteru w zależności co chcemy uzyskać.

Kocham dodatki w postaci gadżetów, biżuterii i galanterii. Portfel musi być wykonany 
z porządnego wytrzymałego materiału, zegarek obowiązkowo minimalistyczny 
ale błyszczący i przyciągający wzrok. Pierścionek kojarzy nam się zazwyczaj ze ślubem jednak w moim przypadku to kolejny element outfitu, natomiast torba to rzecz bez której się nie ruszam z wiadomych względów - przecież nosimy tam same niepotrzebnie potrzebne rzeczy niezbędnych do przeżycia ;). (Deichmann)

Dodatki pochodzą ze sklepu https://www.trendhim.pl/.

Polówka kojarzyła mi się zawsze w grą w golfa, z panami, którzy chodzą dumnie 
a ich fryzury i twarze są nieskazitelne. Tak też się czuję w niej, klasycznie jednak 
w połączeniu z dodatkami i modnymi w tym sezonie lustrami (okulary) nabiera dosyć młodzieńczego wyrazu. (Ralph Lauren)

Ponieważ całość ma mieć charakter swobodny zdecydowałem się na jeansowe spodnie 
z potarganymi trochę niedbale dołami. (Bershka)
By nie być tym panem z pola golfowego, buty dobrałem w zgodzie z dodatkami. 
Stylem przypominają trampki jednak przez ich krój możemy dopatrzeć się eleganckiej klasyki. Połączenie tych dwóch stylów to teraz top! (Pierre Cardin)

Jestem bardzo ciekawy Waszej opinii na temat tego outfitu! Pamiętajcie również 
o konkursie na fanpagu! -> konkurs

Czytaj więcej »

Institut Esthederm Intensive Propolis Lotion

Witajcie, Institut Esthederm Intensive to linia zaawansowanych kosmetyków. 
Intensive Propolis Lotion jest mieszanką substancji żywicznych wytwarzanych przez pszczoły, dlatego produkt ten skierowany jest do cery tłustej i mieszanej z problemem przetłuszczania się skóry oraz trądzikiem.
Drugim produktem, który dzisiaj Wam opiszę jest łagodzące mleczko do demakijażu Esthederm Osmoclean.

Institut Esthederm Intensive Propolis Lotion.

Lotion jest zamknięty w plastikowej butelce z odkręcaną zakrętką. Całość zdobiona minimalistycznymi napisami i ciemną szatą kolorystyczną dzięki czemu składniki aktywne nie są narażone na ultenienie.
Konsystencja kosmetyku jest wodnista, nie klei się i nie zostawia tłustej warstwy na skórze.
Stosuję go rano i wieczorem wybiórczo. Z racji, iż jestem na kuracji izotretynoiną 
jednym z licznych skutków ubocznych jest zapalenie okołomieszkowe, 
które u mnie wystąpiło pod nosem (wąs). W tym miejscu pojawił się wyprysk, zaczerwienienie i mocna nadwrażliwość. Przecieram bawełnianym płatkiem kosmetycznym tę okolicę i widzę, że już po dwóch tygodniach zapalenie się załagodził (skóra jest mniej reaktywna, mniej swędzi i nie występuje wyprysk).

Zawiera propolis, dlatego osoby uczulone na ten składnik powinny podejść do tego produktu ostrożnie.
Tonik idealny dla skóry przetłuszczającej się ponieważ reguluje pracę gruczołów łojowych 
a z drugiej strony przywraca ich równowagę nie naruszając bariery ochronnej naskórka 
(nie przesusza). Korzystnie wpływa na wykwity ropne oraz podskórne zmniejszając zaczerwienienie oraz ich wielkość.
W moim odczuciu tonik nie posiada zapachu.

Dostępny w dobrych aptekach np. Dr Max, Doz, Apteka Europejska oraz w gabinetach kosmetycznych.

Łagodzące mleczko do demakijażu Esthederm Osmoclean.

Mleczko zamknięte w miękkiej plastikowej butelce z odkręcaną nakrętką. 
Mieści w sobie 200ml płynu.

W jego składzie znajdziemy Skin Balance System Patent (wyciąg z boldo fruktooligosacharydy) utrzymuje odpowiedni poziom mikroflory na powierzchni skóry. Cellulat Water Patent (woda, karnozyna, ATP, sole mineralne) - stymuluje optymalne funkcjonowanie komórek skóry. O wodzie komórkowej pisałem tu -> woda komórkowa Esthederm.

Mleczko do demakijażu Esthederm Osmoclean ma przyjemną kremową i białą konsystencje. Dobrze rozpuszcza makijaż przy tym zostawia na skórze film, 
który ja osobiście zmywam płynem micelarnym a następnie żelem oczyszczającym.
Skóra po użyciu nie jest podrażniona, odczuwalne jest nawilżenie i ukojenie skóry. 
Świetna propozycja dla skór suchych i wrażliwych, któe nie tolerują agresywnych środków myjących. Nie zmywa makijażu wodoopornego i wodoodpornego, jeśli ktoś stosuje taką metodę demakijażu jaki ja, to nie powinien być to problem. Lubicie mleczka??

Produkt dostępny w aptekach Dr Max, Apteka Europejska, Doz oraz w gabinetach kosmetycznych, któe oferują zabiegi na produktach tej marki.

Zapraszam Was serdecznie na mój instagram: https://www.instagram.com/lukaszmakeup/?hl=pl

Czytaj więcej »