Pretty Happy You Shiny Box

Witajcie, Pretty Happy You Shiny Box to pudełko w którym znajdziemy pielęgnację naszej skóry twarzy oraz włosów. Nie obyło się bez kosmetyku premium, tym razem jest to naturalny krem co mnie cieszy ze względu na to, że to on podniósł wartość całej zawartości.

Pudełko można zakupić na stronie Shiny Box

Creightons szampon do włosów z olejem arganowym. Ten kluczowy składnik jest już wszędzie, jest już tak poddawany różnym obróbką, pozyskiwany z różnych źródeł, 
że nie wiem co o nim sądzić. Wracając do szamponu - przyjemnie się pieni, ładnie pachnie 
i zmiękcza włosy.

W pudełku znalazł się korektor antybakteryjny marki Bielenda. Z racji, iż jestem na izoteku nie mam jak go przetestować.
Kolejnym kosmetykiem, którego nie przetestuję jest kulka pod pachy FA.

Maseczka odmładzająca Herbal Care mnie pozytywnie zaskoczyła. Pachnie delikatnie kremowo wyczuwam również różę. Kremowa kosnsystencja doskonale nawilża i relaksuję zmęczoną skórę.

Próbki Synchroline zostawiam bez komentarza :).

Krem mocno nawilżający Naobay o bogatej konsystencji. Nie wchłania się do końca tworząc na skórze ochronny film, dlatego stosuję na noc. W moim odczuciu krótkiego stosowania, myślę, że na długo się z nim polubię e względu na mocne nawilżenie i regenerację skóry. Lubię ten widok w lustrze gdy rano wstaję i widzę wypoczętą twarz pełną blasku. 
Normalna jego cena to około 200zł - warto kupić pudełko choćby dla tego kosmetyku.
Obszerniejsza recenzja kremu pojawi się osobno.

Nie zapominajcie o innych postach - kolorowy makijaż

Czytaj więcej »

Kolorowy makijaż dla okularnic

Witajcie, kolorowy makijaż dla okularnic to propozycja z eksplozją kolorów. 
Osoby, które noszą okulary muszą pamiętać, że dla nich wykonanie makijażu odbywa 
się w inny sposób. Warto się przekonać do makijażu dziennego z dodatkiem kolorów innych niż brązy, beże.

1. Całą powiekę pokrywam bazą a następnie sięgam po cień w odcieniu brzoskwiniowego różu. Ważne jest by cień miał drobinki, perłę lub był satynowy ponieważ tym sposobem uwypuklamy całą powiekę, przez co wydaje się mieć większą powierzchnię 
i jest bardziej widoczna.
2. Zewnętrzny kącik do połowy powieki cieniuję czarnym cieniem z drobinką. 
Robię to puchatym pędzlem, resztkami cienia z pędzla akcentuję załamanie. 
Gdy rozcieramy cień w zewnętrznej części oka kierujemy się do góry tak by jak najbardziej wyprofilować oko.
3/4. Na dolnej powiece od zewnętrznego kącika aplikuję cienie od najciemniejszego 
do najjaśniejszego. Ten układ kolorów nie zamknie oko a zaznaczy jego kształt i je otworzy. Rozetrzyj czystym pędzlem granice pomiędzy cieniami kierując się ruchami " <=>" 
do czasu kiedy cienie się połączą i będą tworzyć spójność.

5. Poprawiam całość, tuszuję rzęsy, układam brwi (tutaj akurat mój wymysł artystyczny 
by zaczesać je maksymalnie do góry). By pogłębić cały efekt zdecydowałem się na czarną kredkę na lini wodnej, która nie zamknie oka a jedynie pogłębi efekt finalny.
6. Efekt finalny.

Makijaż, zdjęcia: Ja
Modelka: Kasia
Wpis o tłach, które użyłem do zdjęć -> Tła fotograficzne dla blogerów

Rozpiska: 

Górna powieka paleta Max Factor (nr 1 perłowa),
dolna powieka paleta Sleek Acid,
baza Marc Jacobs Under (cover),
podkład Nars Sheer Glow,
bronzer Vita Liberata,
rozświetlacz Mary Lou Manizer,
brwi Max Factor Brow Perfector,
pomadka IsaDora 49 Flirty Fuchia,
rzęsy L'oreal False Lash Superstar.

Czytaj więcej »

Pielęgnacja w trakcie kuracji izotekiem

Witajcie, pielęgnacja w trakcie kuracji izotekiem jest niezwykle ważna. 
Skóra podczas leczenia izotretynoiną jest bardzo podrażniona, występuje wysuszenie, wyprysk kontaktowy, łatwo o skaleczenia, urazy oraz zdarcie naskórka. 
Organizm jest osłabiony więc prócz odpowiedniej diety mocno naciskam na pielęgnację, która potrafi ukoić i podbudować psychikę.

Oczyszczanie.

O tym, że demakijaż i oczyszczanie twarzy jest niesamowicie ważny w codziennej pielęgnacji powinien każdy z nas wiedzieć. Twarz jest wystawiona na różne produkty kolorowe i pielęgnacyjne, o ile bez leczenia czasem można pokusić się o coś mocniejszego  to w trakcie brania leku oraz pół roku po kuracji nie możemy pozwolić sobie na to. Stawiamy na kosmetyki, które się nie pienią, nie posiadają w swoim składzie drażniących substancji i ograniczamy 100% naturalnych produktów. Natura jest zdrowa, jednak czasem zioła i naturalne ekstrakty potrafią przyczynić się do mocnych alergii, pieczenia,  swędzenia i innych niechcianych efektów.
Wybierajmy kosmetyki na których napisane jest: skóra atopowa, w trakcie kuracji, nawilżające, delikatne, bez sls, bez zapachu, dermatologiczne, łagodzące.
Na rynku są dostępne filtry zmiękczające wodę, świetna sprawa 
np. jeśli ktoś mieszka w Warszawie.

Mój schemat oczyszczania rano:
- przemywanie twarzy płynem micelarnym,
- mycie twarzy delikatnym żelem micelarnym.
Wieczorem: 
- zmycie makijażu mleczkiem nawilżającym,
- przemywanie mocno nasączonym wacikiem płynem micelarnym,
- mycie twarzy żelem micelarnym.

Pielęgnacja twarzy.

Nikt z nas nie lubi produktów, które są tłuste i ciężkie szczególnie, że często na pielęgnację twarzy kładziemy makijaż a ten nie trzyma się emolientu. Na rynku kosmetycznym znajdziemy mnóstwo produktów o lekkiej dobrze wchłaniającej się konsystencji  ale zarazem bardzo mocno nawilżających. Ponieważ przy kuracji twarz staje się szorstka, zaczerwieniona i podrażniona wszystkie kosmetyki matujące, oczyszczające,  zwężające pory itp. musimy odstawić w kąt ze względu na ich drażniące działanie. 
Skóra ma mniejsze zdolności do samoregeneracji i trzeba ją wspomóc właśnie kosmetykami. Wybierajmy produkty przeciwrumieniowe, mocno nawilżające, regenerujące, odżywcze, kojące, do skóry podrażnionej, do skóry suchej a nawet dojrzałej (ze względu na właściwości odżywcze). Bariera ochronna, którą tworzymy za pomocą kremów jest niezbędna by nasza skóra nie została podrażniona przez np. wiatr,  deszcz czy słońce. Nie zapominajmy też o filtrach przeciw słonecznych, to bardzo ważna sprawa podczas leczenia izotekiem, możemy w tym asortymencie przebierać,  ja wybrałem filtr spf50 z kolorem.
Bardzo doceniłem działanie masek silnie nawilżających, które zazwyczaj stosuję wieczorem przed pójściem spać.

Pielęgnacja ciała.

Wspominałem o podrażnieniach i wyprysku kontaktowym, te zjawiska występują na całym ciele. Pisząc o wyprysku kontaktowym mam na myśli swędzące czerwone grudki, pęcherzyki na dłoniach, na ciele zaś często pojawiają się liszaje, swędzące czerwone placki. Muszę przestrzec Was o totalnym zakazie drapania się ponieważ skóra jest na tyle osłabiona, że zdrapujemy wierzchnie warstwy naskórka (dosłownie).

Emolientowe produkty są wskazane, nawet te mocno oblepiające nie będą tak nas ciążyły ponieważ ciało je chłonie jak gąbka. Musicie mi uwierzyć ,że chodzę do pracy z balsamem i zapasem kremów do rąk.

Regularne stosowanie kosmetyków natłuszczających, nawilżających, nawadniających pozwoli nam na zniwelowania uczucia swędzenia a podrażnienia będą mniej dokuczać. Jeśli chodzi o odzież to wybierajmy miękkie tkaniny, które dodatkowo nie będą mocno ocierać się o skórę, kolory powinny być jasne by odbijały promieniowanie słoneczne. Wspomnę raz jeszcze o filtrach przeciw słonecznych - stosujemy minimum SPF50.

Trzymam mocno kciuki za osoby, które leczą się izotretynoiną, nie warto się poddawać!.
Ponieważ jestem w tej chwili w delegacji kolejny wpis będzie 26.04.217.

Jeśli chcesz zobaczyć moje wzmagania i efekty tej kuracji zapraszam do postów w zakładce --> TRĄDZIK 

Czytaj więcej »

Bionigree trychologiczne kosmetyki do włosów

Witajcie, Bionigree trychologiczne kosmetyki do włosów to pierwsze produkty, 
które cechują się naturalnym składem oraz ekstraktem z czarnej porzeczki. 
Marka stawia na cały rytuał pielęgnacyjny czyli oczyszczanie w pipecie, 
mycie oraz nawilżanie.

Kosmetyki dostępne są na stronie https://www.bionigree.pl/

 Pokrótce o kosmetykach

Serum do skóry głowy to preparat złuszczający bez efektu złuszczania płatkowego. 
Reguluje pracę gruczołów łojowych, rozpuszcza łój, usuwa martwy naskórek oraz odświeża. Dobra wiadomość dla skór problematycznych z przetłuszczającym się skalpem lub łupieżem. Serum zawiera mydło kastylijskie (oczyszcza i regeneruje), 
kwasy AHA (zamykanie łusek włosa, nawilżanie), estry z czarnej porzeczki, wiesiołka, ogórecznika i lnu (nawilżanie i leczenie). Pojemność 100ml zamknięte w szklanej butelce 
z pipetą.

 Szampon ma działanie przeciwłupieżowe, antybakteryjne, oczyszczające a przy tym nie narusza skalpu nawilżając go. Zawiera betainę kokosową (usuwa zanieczyszczenia, zapobiega elektryzowaniu się włosów), ekstrakt z mydlnicy lekarskiej (naturalna substancja spieniająca i działanie przeciwłupieżowe), ekstrakt z owoców czarnej porzeczki 
(chroni komórki, nawilża). Pojemność 200ml w plastikowej butelce.

Odżywka ma na zadanie intensywnie nawilżyć skórę głowy, wzmocnić cebulki włosów 
i zrewitalizować włosy. Zawiera ekstrakt z owoców czarnej porzeczki (nawilżanie i działanie antyoksydacyjne), ekstrakt z liści kory brzozy (nadaje zdrowy wygląd i leczy), 
betainę (mocno nawilża), olej arganowy (odbudowa i regeneracja), ekstrakt komórek macierzystej z jabłoni szwajcarskiej (opóźnia proces starzenia się), 
glutaminę (odpowiedzialna za porost włosów), kofeinę (chroni przed promieniowaniem 
UV i pobudza). Pojemność 200ml w plastikowej butelce z pompką.

Stosowanie i efekty

Stosuję serum co 3/4 dni, zawartość jednej pipety aplikuję na skórę głowy a następnie wmasowuję płyn w skalp. Można odczuć delikatne mrowienie i chłodzenie co jest normalnym zjawiskiem. Odczekuję 30-40 minut i następnie zmywam szamponem, 
który dobrze się pieni. Ostatnim krokiem pielęgnacyjnym jest nałożenie odżywki na skórę głowy i włosy. Odżywkę trzymam do 15 minut po czym spłukuję naprzemiennie 
ciepłą i zimną wodą.


 Przede wszystkim chciałem osiągnąć delikatne oczyszczenie oraz intensywne nawilżenie 
z racji bycia na izoteku mój skalp woła o dawkę ukojenia. Serum delikatnie lecz skutecznie oczyszcza dzięki czemu odzywka działa nawilżająco i tak jak chciałem czyli nawilżająco oraz łagodząco, niweluje świąd i zaczerwienienia.
Dobrze sprawdza się również szampon, który jest wydajny ponieważ domywa środki stylizujące nie naruszając bariery ochronnej skóry głowy.
Serum świetnie radzi sobie z łupieżem suchym i uczuciem świądu związanym 
z tą dolegliwością - jednak trzeba pamiętać o systematyczności.
Nie wystąpiło żadne uczulenie czy podrażnienie.

Zobaczcie również post z -->> makijażem dla blogerki!

Czytaj więcej »

Makijaż dla blogerki

Witajcie, makijaż dla blogerki to propozycja dla każdej kolorowej osoby, która lubi świat kosmetyczny, nie boi się wyzwań i kolorów. Makijaż jest łatwy w wykonaniu i na pewno poradzicie sobie doskonale!. Życzę Wam dobrej zabawy przy odtwarzaniu tego tutorialu 
i zachęcam do pochwalenia się efektami.

1. Całą powiekę pokryj cieniem w kremie, dobrze go rozetrzyj. Cień w kremie posłuży nam jako baza pod kolejne kroki makijażu.
2. Linię wodną pokryj czarną kredką, by efekt nie był zbyt intensywny rozetrzyj ją.
3. Na dolnej powiece również nałóż ten sam cień co w punkcie pierwszym.
4. Wewnętrzny kącik dolnej powieki do połowy pokryj cieniem sypkim w kolorze żółtej brzoskwini.

5. Na zewnętrzny kącik oka dolnej powieki do połowy nałóż oberżynowy cień, może opalizować co dodatkowo rozświetli cały makijaż. Połącz rozcierając te dwa cienie czystym pędzlem.
6. Opcjonalnie możesz wklepać na ruchomą powiekę coś migoczącego co dodatkowo uwypukli powiekę ruchomą.

7. Wytuszuj rzęsy, popraw brwi a w sam wewnętrzny kącik nałóż rozświetlający cień.

Makijaż, zdjęcia: Ja
Modelka - Blogerka http://laurawitkowska.blogspot.com/ 

Rozpiska:

Cień w kremie: Maybelline Color Tatto Permanent Taupe
Cień oberżyna: Neve Cosmetics Cranaby Street
Cień żółta brzoskwinia: Collection Paradise 21
Korektor: Catrice Camouflage 020 Light Beige
Podkład: L'oreal Infallible Natural Rose
Bronzer: Vita Liberata
Rozświetlacz: P2
Pomadka: Paleta L'oreal Bold (połączeniu kilku kolorów)
Tusz do rzęs: Artdeco Angel Eyes

Czytaj więcej »

Kosmetyczni ulubieńcy roku 2017 pielęgnacja

Witajcie, kosmetyczni ulubieńcy roku 2017 to moje odkrycia dzięki, którym zmieniłem swoją pielęgnację. Na rynku kosmetycznym można się zatracić w ilości produktów,
reklam, kampanii i pokus. Warto jednak znaleźć kosmetyki, które nasza skóra pokocha
a kosmetyczka zatrzyma je na dłużej.

Lierac Dioptigel żel redukujący opuchnięcia. Zawiera rumianek, przywrotnik,
bluszcz i skrzyp. Ma przyjemną żelową konsystencję, która szybko się wchłania.
Łatwa aplikacja sprawia, że używanie produktu jest łatwe i przyjemne -
podłużny aplikator oraz aluminiowe opakowanie.
Stosuję ten żel gdy wiem, że noc będzie krótka a dzień długi. Efekt jest natychmiastowy, niweluje worki, cienie i opuchliznę. Widocznie wygładza okolice oczu i stanowi świetną bazę pod makijaż. Produkt zarówno do stosowania na co dzień oraz doraźnie.
 Cena od 70-100zł w aptekach i w drogerii Hebe.

Institut Esthederm Cellular Concentrate serum stymuluje metabolizm komórkowy. Zawiera polisacharydy z alg, lipidy z alg, wyciąg z soi. Paten Time Control System
(wit. C, E, bioflawonoidy, kreatyna) oraz wodę komórkową <-- o której pisałem.
30 ml serum zamknięte w wygodnym opakowaniu z pompką.
Konsystencja lekko żelowa, zbita, bardzo przyjemnie się rozprowadza i dobrze się wchłania bez efektu świecenia się skóry.
Lubię ten produkt, ponieważ świetnie przygotowuje skórę do dalszych etapów pielęgnacji (lub makijaż) wygładzając mocno skórę. Śmiem stwierdzić, że to taka szklanka wody
dla naszej skóry, która po regularnym stosowaniu odzyskuje sprężystość,
nawilżenie i miękkość. Cena 210-240zł w aptekach.

Sensibio tolerance+ krem trwale łagodzący. Zawiera opatentowany kompleks "Neurocontrol" , tetrapeptyd, ramnozę, xylitol, mannitol, sodium PCA. Krótki konkretny skład przekonał mnie do zakupu tego produktu. Konsystencja emulsji jednak nie wchłania się do końca zostawiając na skórze delikatny świetlisty film ochronny, mimo to podkład

na tej emulsji dobrze się zachowuje. Faktycznie przywraca ukojenie zaczerwienionej skórze, nawilża ją i sprawia, że jest wypoczęta. Niweluje podrażnienia wywołane na skutek słońca czy wiatru. Nie posiada zapachu. Cena 50-70zł w aptekach oraz Hebe.

Czytaj więcej »

Trzy sposoby na zrelaksowanie się

Witajcie, dzisiaj chciałbym Wam przedstawić trzy sposoby na zrelaksowanie się. 
W czasach gdy na co dzień zajęci jesteśmy pracą, mieszkaniem, rodziną, szkołą i innymi obowiązkami często zapominamy o własnym dobrym samopoczuciu. 
Brak czasu na relaks to tylko wymówka, którą się bronimy ... ale przed czym?

Pogoda nie rozpieszcza a czas urlopów jeszcze się nie zaczął? 
Nic nie szkodzi temu, by poszukać w swoim mieście miejsc, 
które odzwierciedlą klimat tropików. 
Wybrałem Palmiarnię w Gliwicach gdzie połączyłem aktywny wypoczynek z przyjemną aurą. Rośliny, zwierzęta oraz temperatura sprawiły, że poczułem się jak na wakacjach, samo zwiedzanie trwało około dwóch godzin więc przy okazji odpoczynku był ruch.
Bilet wstępu bez ulgi to jedynie 7zł zaś z ulgą 5zł, są również zniżki dla dzieci, 
grup i osób starszych.
Taki odpoczynek zrelaksuje Twoje ciało oraz umysł za niewielkie pieniądze.
Polecam po takim spacerze iść na dobrą kawę z sernikiem wraz z bagażem wspomnień 
i nowych odkryć.

Banalny sposób relaksu ale bardzo efektowny. Nie zmuszaj się 
do przeczytania książki do końca bo kilka kartek zostało lub do lektury z której średnio jesteś zadowolona, 
to tylko podirytuje Cię i zamiast relaksu poczujesz niemiły obowiązek. Weź książkę, 
która Cię zaciekawiła, gazetę w której znajdziesz inspiracje zaparz herbatę 
tę najsmaczniejszą, którą uwielbiasz. Ubierz to, w czym czujesz się wygodnie, to chwila 
dla Ciebie a moment na wybiegu. Zadbaj o ciszę lub jak lubisz włącz cicho muzykę, 
rozsiądź się i odpręż. Nie warto do niczego się zmuszać ponieważ dobrze 
wiesz jak codzienność wymusza na nas jak mamy postępować, ta chwila ma być tylko Twoja.

Pisanie bloga to nie tylko poznawanie nowych ludzi, patrzenia na świat z innej strony, poznawanie nowych produktów ... spójrz na to z innej strony. Gdy robimy zdjęcia np. produktowe, piszemy posta, zajmujesz się swoim miejscem w sieci i skupiasz
się w tej chwili tylko na tym. Trudno nas od tego odciągnąć czy rozproszyć w momencie wykonywania tej pracy, mózg jest skoncentrowany na danej czynności, w efekcie zapominamy o złych rzeczach, pracy, zmęczeniu itp. Znajdź swój temat może interesuje Cię np. fotografia przyrody, porządki w domu lub tak jak mnie świat kosmetyczny.
Usiądź zaplanuj i zacznij blogować, własna strona nic nie kosztuje, jedynie musisz pamiętać o tym by robić to z pasji i przekazywać swoją pasję. Jak zacząć blogować? 
Napisałem o tym post -> jak zacząć blogowanie.

Czytaj więcej »

Inspired By UROK oraz KONKURS 3 pudełka dla Was!

Witajcie, Inspired By Urok tym razem zaskakuje nas kosmetykami "do wszystkiego". 
W boksie znajdziemy coś dla włosów, twarzy i nóg. Przygotowałem również dla Was konkurs a w nim do wygrania aż 3 pudełka Inspired By Urok!

Weź udział w konkursie : -->> KONKURS

Just krem lawendowy urzekł mnie zapachem jest on prawdziwy jakbyście zebrały świeżą lawendę. Krem jest gęsty, świetnie regeneruje podrażnienia. Producent pisze, że produkt jest świetny do skóry trądzikowej, jednak nie wiem czy działanie lawendy można przypisać do skóry trądzikowej.

Drugim kosmetykiem Just jest żel ze szałwią tutaj wskazówką jest by nałożyć go np. 

po goleniu i tak też zrobiłem ... czucie bezcenne wręcz mnie wypaliło. Na drugim miejscu 

w składzie znajduje się alkohol i taki też ma zapach. Znalazłem zastosowanie w otarciach 

i drobnych ranach - jako dezynfekcja sprawdza się świetnie.

Got2b Volumania czyli kosmetyk do włosów dodający objętości. Pokazywałem jego efekt 

a instastrory na moim instagramie. Spryskuję nasadę włosów wmasowuję w skalp i suszę. Świetnie podnosi włosy i je utrwala przy czym nie skleja. Bardzo dobry produkt unoszący jednak nie utrwala na tyle by wytrzymać deszcz, śnieg czy mocny wiatr.

Armed balsam do łydek i stóp świetnie zmiękcza za sprawą zawartości w składzie 10%. 

Co prawda nie zastąpi to peelingu, skarpetek złuszczających lub tarki ale na prawdę dobrze nawilża i zmiękcza.

Krem do twarzy O2Skin niestety nie nałożę go na twarz ponieważ w składzie znajdziemy pochodną ropy naftowej, jak za krem, który kosztuje 130zł ... ten składnik nie powinien 
się znaleźć. Mimo, iż posiadam obecnie bardzo suchą i podrażnioną skórę, 
nie skuszę się na ten produkt. Być może skuszę się na użycie go do ciała.

W pudełku znalazły się mini produkty, Szampon przeciw wypadaniu włosów Radical Med oraz pomadka ochronna z granatem Quiz.

Widzieliście już włosowy wpis ? -> Il Salone Milano

Czytaj więcej »

Il Salone Milano kosmetyki do włosów

Witajcie, przedstawiam Wam Il Salone Milano kosmetyki do włosów, które są dedykowane włosom suchym oraz normalnym, znajdzie się też coś dla brunetek. Marka powstała 
we Włoszech w latach osiemdziesiątych obecna jest w stu krajach a u nas w Polsce dostępna jest w Drogerii Rossmann, Hebe i salonach fryzjerskich.

Ogromna butla litrowego szamponu z pompką, bardzo praktyczne rozwiązanie do użytku domowego jak znalazł.
Srebnry design przyciąga wzrok i w moim przypadku zdobi wannę.

Tworzy delikatną przyjemną pianę, zapach trochę kwiatowy umila czynność mycia. Wystarczy odrobinę produktu by pokryć skalp i włosy (nawet te długie).
W składzie znajdziemy proteiny mleka oraz ceramidy. Osoby uczulone na składniki odżywcze w mleku powinny zrobić próbę alergiczną.

Przetestowałem go na włosach prostych, przetłuszczających się i mocno kręconych.
Nie przetłuszcza skóry głowy, mam wrażenie, że nawilża ją dając ukojenie 
(w przypadku swędzenia).
Dobrze myje i nabłyszcza - efekt jest naturalny, blask utrzymuje się do wieczora myjąc rano.
Ponieważ od szamponu oczekuję po prostu dobrego oczyszczania bez przesuszenia włosów z czystym sumieniem mogę go polecić.

Balsam tak jak szampon zawiera proteiny mleka, lubię takie składniki ponieważ u mnie zawsze działają odżywczo i wygładzająco.
Producent pisze by balsam trzymać dwie minuty, przedłużam ten czas do dziesięciu.

Konsystencja jest lekka ale nie przecieka przez palce, przez co produkt również jest wydajny.
Zapach jest zbliżony do szamponu.

Uwaga włosy mocno kręcone! - po tym balsamie Wasz grzebień w końcu odetchnie z ulgą ponieważ ten kosmetyk tak zmiękcza włosy, że stają się one puszyste (ale nie spuszone), gładkie, lśniące, że z łatwością da się je rozczesać.

Niesamowita gładkość bez obciążania włosów, przy długich włosach efekt jest na prawdę powalający wizualnie oraz w dotyku.
Bardzo pozytywne zaskoczenie w wypadku tego balsamu.
Polecam każdemu, kto chce szybkiej regeneracji i zdrowego wyglądu włosów "na już".

Wspomniałem na samym początku, że znajdzie się coś dla brunetek i dotrzymuję własnie obietnicy.
Krem wzmacniający kolor zawierający pigmenty. Nadaje się do włosów farbowanych 
oraz naturalnych by podsycić. Ja z natury posiadam włosy czarne więc niestety nie mogłem przetestować dla Was tego produktu. Jednak jeśli znajdę osobę, która sprosta wyzwaniu 
z pewnością Wam dam znać na moim fanpagu.

Widzieliście już post z makijażem? -> makijaż boho

Czytaj więcej »

Łatwy makijaż Boho Loreal

Witajcie, tym razem przychodzę do Was z łatwym makijażem Boho L'oreal. Jak co sezon nowości kosmetycznych tak L'oreal Paris nie pozostaje w tyle, wręcz ucieka na przód 
i dąży by mieliśmy wszystko czego dusza zapragnie. Makijaż Boho, to propozycja świetlistego, minimalistycznego, podkreślającego urodę makijażu. Jego wykonanie 
jest proste, lecz trzeba sporą uwagę poświęcić wykończeniu czyli rozświetleniu, 
a przecież zdrowy blask podoba nam się najbardziej.

1. Na całą powiekę nałóż ruchem wklepującym opuszkiem palca nietłusty korektor 
by wyrównać koloryt powieki oraz zakryć jej żyłki. Dolną powiekę zaakcentuj cieniem 
w kolorze brązowej pomarańczy w ciepłej tonacji, wyciągnij cień z zewnętrznej części oka wyciągając ją aż do załamania powieki ruchomej. Dolną powiekę mocno rozetrzyj 
tak by nie powstała ostra linia cienia.
2. W wewnętrznym kąciku oka nachodząc na powiekę (ruchomą i dolną) nałóż cień rozświetlający (może być opalizujący). Ten trik rozświetli spojrzenie 
i oddali oczy blisko osadzone.
3. Ciepłą pomarańczą połącz krok pierwszy z całą powieką ruchomą, rozcieraj aż uzyskasz efekt delikatnej chmurki a całość będzie "rozmglona". Gdy zauważysz, że cień traci pigmentacje rozcieraj wcześniej dokładając odrobinę tego koloru.
4. Na środek powieki kładę jasny cień z drobinkami by uwypuklić powiekę.
5. Wodną linię oka zaznaczam czarną kredką, tuszuje rzęsy, zaznaczam brwi 
(tylko podkreślam je odrobiną cienia i wosku).

Makijaż, zdjęcia: Ja
Modelka: Marta Drygiel - Ryl Models Agency

Twarz: Infallible 24h-matte 12Natural Rose oraz paleta korektorów Infallible Total Cover
Oczy: Blush Sculpt 102 Nude Beige oraz 103 Blush In Rush
Linia wodna: Color Rihe Le Smoke
Brwi: Brow Artist Genius Kit Medium To Dark
Rzęsy: False Lash Wings
Usta: Color Riche Matte 349 Paris Cherry

Zamieszczam również zdjęcie z instagrama @lukaszmakeup

Czytaj więcej »