Mabelle serum hialuronowe

Witajcie, kwas hialuronowy jest od dłuższego czasu hitem na półkach sklepowych 
oraz w gabinetach specjalistycznych jako składnik wielu zabiegów, dziś postanowiłem napisać kilka słów o Mabelle HyaluGen. Każdy pragnie szybkiego nawilżenia, 
wygładzenia oraz poprawę jakości skóry, czy ten produkt temu sprostał??

Serum dostępne tu > serum z kwasem hialuronowym < (lub na showroom.pl) . 
Kwas hialuronowy został wzbogacony o Komples NAGAP, który pobudza syntezę kwas hialuronowego w skórze.

Produkt zamknięty w szklanym opakowaniu z pompką o pojemności 30ml. Eleganckie opakowanie z minimalistyczną grafiką cieszy oko a całość wydaje się być ekskluzywna.
Serum przychodzi do nas w czarnym opakowaniu, które musimy otworzyć a następnie 
je wyjąc, na nim został umieszczony skład.

Konsystencja bardzo lekka, przypomina żel. Po nałożeniu na twarz oraz szyję od razu 
się wchłania, nie tworzy żadnego widocznego filmu.
Stanowi idealną bazę pod krem ze względu na swoje właściwości transportujące składniki kremu głębiej w naskórek.
Świetna propozycja dla każdej skóry, nawet tłustej i trądzikowej, mocno wygładza 
do tego stopnia, że pory stają się mniej widoczne i zmarszczki lekko wygładzone.

Po dłuższym zastosowaniu odczułem zdecydowanie silniejsze nawilżenie, 
lepsze wchłanianie się kremu dziennego oraz nocnego oraz znaczną poprawę 
w utrzymywaniu się podkładu w ciągu dnia.

By wykorzystać potencjał tego produktu w 100% mieszałem go również z maseczkami 
do twarzy, włosów, z peelingami, stosowałem na dłonie a nawet na powieki. Żadna reakcja alergiczna nie wystąpiła, wręcz cały czas miałem wrażenie, iż skóra przyjmuje więcej korzyści z samego serum ale też z kremów, balsamów i innych kosmetyków. 
To taki kosmetyk, który działa sam w sobie a przy okazji pomaga ""kolegom"".

Zdaje sobie sprawę z tego, iż sam kwas hialuronowy ma większą cząsteczkę niż może przyjąć nasza skóra. Uważam, że tego typu kosmetyki stanowią bazę, która sama w sobie działa jak opisałem wyżej ale też wzmacnia działanie innych produktów. 
Gdyby kosmetyk w ten sposób nie działał, nie wydałbym mu pozytywnej opinii.

Czytaj więcej »

ShinyBox Party Time

Witajcie, ShinyBox Party Time to pudełko wypełnione kosmetykami w większości kolorowymi. Czas karnawału, spotkań oraz zabaw jeszcze się nie skończył. 
"Wydobądź swoje piękno, dodaj sobie blasku i czaruj" - ShinyBox.

Zacznę od rzeczy, które mnie najbardziej zachwyciły. Nie mogąc się powstrzymać wypróbowałem pierwszą z nich - rzęsy Neicha. Na cienkim elastycznym pasku, bezproblemowo można je obciąć i dopasować do kształtu oka. Wyglądają naturalnie, zagęszczają naturalne rzęsy oraz je wydłużają profilując tym samym oko i dopełniając cały makijaż.

Klej Neicha jest przeźroczysty dzięki czemu nie musimy się martwić jeśli gdzieś za daleko wyjedziemy nim. Nie posiada odpychającego zapachu, wystarczy jedna cienka warstwa 
i co najważniejsze rzęsy trzymają się cały dzień.

Efekt sztucznych rzęs:
Modelka : Pamela
Makijaż, zdjęcie: Ja

Przejdźmy do produktów makijażowych, Bell Eyebrow Gel występuje w trzech odcieniach, posiada malutką szczotkę ułatwiającą pracę przy brwiach. Konsystencja żelu jest w moim odczuciu wodnista przez co trzeba być uważnym by nie rozmazać swojej pracy. 
Nie zastyga do końca co daje efekt lekko mokrych brwi, powoduje to, iż produkt nie jest trwały.

Faberlic eyeshadow stick, cień w kredce o głębokim granatowo czarnym odcieniu. Świetny jako baza pod inne cienie, dobrze się rozciera nie tracąc na pigmentacji, 
nie roluje się w ciągu dnia oraz wzmacnia pigmentację innych produktów na powiece. 

Joko Glow Primer, wielkie pozytywne zaskoczenie, jednym słowem jakbym miał określić ten kosmetyk to "tafla". Stosuję go zazwyczaj jako rozświetlacz nie tylko do twarzy 
ale również do ciała, idealnie miesza się z innymi produktami, daje niesamowicie piękną taflę odbicia światła, nie przemieszcza się na inne strefy twarzy i wygląda naturalnie. Brawo Joko.

Efekt rozświetlacza, żelu do brwi oraz cienia:
Makijaż, zdjęcie: Ja
Modelka: Pamela

Gliss Kur Fiber Therapy, zbyt krótko ją stosuję bym mógł obszernie się wypowiedzieć 
na temat tej płynnej odżywki. Posiada wygodny atomizer, który dozuje delikatną mgiełkę płynu, przyjemnie pachnie i zmiękcza włosy nie pusząc ich.

L'orient Contour Cream krem pod oczy o lekkiej konsystencji, nie wchłania się do końca 
ale też nie tłuści skóry okolic oczu. Po kilku użyciach da się odczuć nawilżenie. Nie wałkuje 
się pod podkładem.

BlanX Med pasta wybielająca do zębów, z uwagi na to, iż posiadam bardzo wrażliwe dziąsła podszedłem do tego produktu bardzo ostrożnie. Pozytywne pierwsze wrażenie opiera 

się na tym, że nie podrażnia, dobrze się pieni a zęby po ich wymyciu są błyszczące. 

Co do efektu wybielenia - nie ta pojemność by móc je zobaczyć.

Cuccio Naturale Butter, małe masełka o lekkiej tłustawej konstencji, która świetnie natłuszcza wrażliwe partie ciała takie jak łokcie, kolana, usta oraz w moim przypadku skrzydełka nosa i miejscowe liszaje (efekt uboczny przy zażywaniu leku Izotek).

Czytaj więcej »

Połyskujący makijaż

Witajcie, świeżość i blask to coś co z mody nie wychodzi. Połyskujący makijaż w moim wydaniu jest nieco mocniejszy niż delikatne cieniowanie kolorami moreli, pomarańczy 

i jasnego brązu. Zapraszam do odtworzenia tutorialu, w którym głównym produktem 

jest pyłek Jane Iredale.

1. Całą powiekę pokrywam cielistym cieniem.

2. Linię rzęs zaznaczam czarną kredką, czystym pędzlem rozcieram ją ku górze i delikatnie wyciągam do zewnątrz.

3. W wewnętrznym kąciku aplikuję złoty pigment.

4. Całą powiekę pokrywam cieniem Jane Iredale w odcieniu Bronze.

5. Dolną powiekę zaznaczam tym samym cielistym brązem, wzmacniam go ciemniejszym.

6. Na linii wodnej aplikuję czarną kredkę i tuszuję rzęsy.

Podkład: Jane Iredale Glow Time / Puder prasowany Golden Glow Jane Iredale

Bronzer: Vita Liberata

Rozświetlacz: Lovely gold

Oczy: Paleta Jane Iredale Daytime, pyłek 24 karatowe złoto Bronze

Rzęsy: L'oreal Wings

Usta: Jane Iredale Hot

Makijaż, zdjęcia: Ja
Modelka: Pamela

Czytaj więcej »

Dobierz swój podkład słuchając skóry

Witajcie, z każdej strony słyszymy książkowe teorie doboru podkładu do cery, są one jak najbardziej trafne ponieważ idealnie dobrany podkład do typu cery uszczęśliwia nasze samopoczucie.
Nie każdy jednak wie, że podkład powinniśmy dobrać do potrzeb naszej skóry, w czym tkwi problem ?

Typ cery a potrzeba skóry.

Typ własnej cery każdy z nas zna może być tłusta, mieszana, sucha itd. natomiast potrzeba skóry tyczy się danego dnia, momentu życia. W zimę często skóra tłusta ma dni gdy jest przesuszona i nie wydziela sebum w takiej ilości gdy jest lato, skóra buntuje się bardziej 
gdy przychodzi miesiączka, To odpowiedź na pytanie zadane na wstępie.

Jak dobrać podkład.

Wyżej wyjaśniłem, że typ cery wcale nie musi być równy potrzebom naszej skóry.
W swoim arsenale podkładów powinniśmy uwzględnić każdy z dostępnych rodzajów:

- matujące (matują, zastygają, są długotrwałe, nie posiadają drobinek)
- liftingujące ( wygładzają, nawilżają, często z dodatkiem serum)
- nawilżające (odbijają światło, nawilżają)
- rozświetlające (odbijają światło, wygładzają, rozświetlają).

Ja posiadam cerę tłustą i problematyczną, z reguły wybierałem podkłady o działaniu matującym, tym samym nie stosuję się do zasady regulacji gruczołów łojowych, która mówi nam, iż lepiej jest je uspokoić i dać dawkę nawilżenia - o tym jest cały mój post. Słucham mojej skóry, dlatego mimo błysku zaczynam sięgać po podkłady o lekkiej konsystencji beztłuszczowe i nawilżające. Idę na kompromis dając nawilżenie tym samym walczę 
z regulacją gruczołów łojowych a z drugiej strony nie "zalepiam twarzy" nie pozwalając 
jej oddychać.
Ta zasada tyczy się każdego typu cery.

Skóra sucha nie polubi się z podkładami matującymi, zaś pokocha nawilżające - fakt oczywisty. Może również sięgnąć po podkład liftingujący, który z reguły również nawilża 
ale w dni gdy wygląda i czuje się odwodniona dodatkowo wygładzi, rozświetli i sprawi, 
że jest zupełne inaczej.

Pielęgnacja.

Nawet podkłady z dodatkiem serum, składników aktywnych czy kremu nie da nam 
tego co oddzielne zastosowanie serum oraz kremu. Prosto tłumacząc, nawilżane chusteczki odświeżają ale nie umyją jak kąpiel czy prysznic.

Chętnie wysłucham Waszych sugestii dotyczących tego tematu, ponieważ to Wam 
daję zadanie kontynuowanie go w komentarzach.

Czytaj więcej »

Szczotkowanie ciała na sucho

Witajcie, w pogoni za idealnie gładką skórą szukamy przeróżnych balsamów, wcierek, mleczek i innych kosmetyków. Zagubieni w świecie kosmetycznym zapominamy, iż mamy jeszcze narzędzia takie jak szczotki, dzisiaj o szczotkowaniu ciała na sucho.

Dla kogo jest taki zabieg ?

Dla prawie każdego za wyjątkiem skóry z atopowym zapaleniem, ponieważ wtedy nasze ciało jest pokryte suchymi i bardzo wrażliwymi liszajami. Nawet bardzo miękkie włókna, które z pozoru masują mogą naruszyć delikatną skórę, dlatego ja osobiście odradzam 
przy tej chorobie stosowania tego zabiegu.
Szczotkowanie idealnie sprawdzi się przy skórze szorstkiej, grubej, pozbawionej gładkości, z cellulitem, z zaburzeniami krążenia oraz mało elastycznej - tak nawet skórze męskiej.


Jaką szczotkę wybrać ?

Najlepiej taką z włosia naturalnego, choć dobrymi zamiennikami będą te szczotki 
z miękkim elastycznym włosiem. Pierwsze starcie z takim narzędziem może być szokujące, ponieważ włosie nowej szczotki może być na początku twardsze. Proponuję oblać je gorącą, lecz nie wrzącą wodą.
Istnieją szczotki z wypustkami masującymi, które niesamowicie relaksują nasze ciało - 
i takie najbardziej lubię (pokazuję szczotkę z drogerii Rossmann).

Ważny jest kierunek masażu oraz siła nacisku.

Cały zabieg szczotkowania musi odbywać się we właściwym kierunku, zgodnie 
z przepływem limfy. Kierujemy się w stronę serca, czyli do góry. Siła nacisku powinna 
być jak najbardziej delikatna, rzekłbym subtelna, lecz zdecydowana bez przerw na danej partii ciała. Zbyt mocny nacisk włosia na ciało może uszkodzić skórę.

Pielęgnuj jak zawsze.

Nie zmieniaj pielęgnacji, samo szczotkowanie nie da skórze nawilżenia. Po masażu 
(który działa również jak peeling) warto skorzystać z olejków, mocno regenerujących balsamów czy mleczek.
Zabieg ten powtarzamy co cztery dni, jednak warto słuchać  naszej skóry, gdy poczujemy, 
iż szczotkowanie jest potrzebne wykonajmy je.

Czytaj więcej »

Makijaż z pyłkiem opalizującym

Witajcie, karnawał jeszcze trwa to idealny by wyjąc z toaletek brokat oraz pigmenty. Zaprezentuję Wam jak zawsze bardzo prostą propozycję makijażu z pyłkiem opalizującym marki Inglot.

1. Kładę bazę a na nią brązowy matowy cień, kładę go tylko na ruchomą powiekę.
2. Wzmacniam ruchomą powiekę czekoladowym cieniem, tym razem rozcieram 
go do załamania czystym puchatym pędzlem.
3. Dolną powiekę zaznaczam matową szarością, która jedynie delikatnie zaznaczy tę część oka.
4. Na środek powieki kładę mieszankę Duraline oraz pigment 82 z Inglota. Ta mieszanka produkty płynnego z sypkim cieniem spowoduje, iż będzie on trwalszy. 

Makijaż, zdjęcia : Ja
Modelka : Sandra

Czytaj więcej »

Shiny Box So, so charming

Witajcie, extrabox Shiny Box So, so charming to propozycja pudełka dla wszystkich z Was, którzy lubią kosmetyki rzadko spotykane w drogeriach czy perfumeriach. Wyszukane składniki są rzadkością w kosmetykach a te produkty z kwasami cieszą się dobrym działaniem i popularnością.

Balsam łagodzący zawiera kwas szklimowy, któy zmiękcza, wygładza i regeneruje skórę. Posiada zielonkawą lekką konsystencję szybko wchłaniającą się a kolor znika. Przetestowałem go na najbardziej suchych miejscach czyli dłoniach, świetnie wygładził szorstkość, jednak aplikację trzeba powtarzać parę razy dziennie.

CC balsam ma w sobie kolor, dopasowuje się do odcienia naszej skóry. Drobinki zanurzone w kosmetyku są spore i przenoszą się w różne miejsca co nie jest do końca komfortowe. Tonuje zaczerwienienia a zasinienia optycznie niweluje. Może trochę brudzić ubrania ponieważ mocno nie zastyga.

Delikatny płyn micelarny posiada wygodną dozującą pompkę, lekki przyjemny delikatnie kwiatowy zapach. zawiera wyciągi roślinne oraz mocznik odpowiedzialny za nawilżenie (nisko w składzie). Poradzi sobie z tuszem, pomadką, mniej trwałym podkładem problem jest z zastygającą matową pomadką czy eye linerem.

Mallow Milk zawiera w swoim składzie ekstrakt z malwy czarnej, w tym przypadku poprzez delikatny masaż skóry rozpuszcza nawet zastygający eye liner. Posiada również parafinę, 
co tłustym skórom raczej się nie spodoba.

Krem NCBS z kwasami: mieszanka kwasów migdałowego i salicylowego sprawiają, że skóra się delikatnie złuszcza oraz dogłębnie nawilża. Lekka przyjemna konsystencja szybko 
się wchłania. Niestety 15ml nie jest wstanie wystarczyć na taki czas by zauważyć efekt złuszczenia, jednak wygładzenie i miękkość można poczuć po kilku zastosowaniach. Polecam używać go nocą.

Krem wypełniająco-modelujący idealnie nadaje się pod makijaż, doskonale wypełnia pory oraz zagłębienia na twarzy (linie, zmarszczki bruzdy). Nie roluje się, pozostawia lekką warstwę nawilżającą. Wykorzystuję go na sesje zdjęciowe jako bazę lub miejscowo 
by wygładzić dane partie na twarzy. Kwas hialuronowy, algi, wyciąg z czarnego bzu zadbają 
o prawidłowy poziom nawilżenia oraz regenerację skóry.

Czytaj więcej »

Dr Irena Eris Clinic Way hialuronowe wygładzenie

Witajcie, sezon na nawilżanie trwa w najlepsze. W czasie, którym grzejniki idą pełną parą 
a na dworze mróz trzeba zadbać o nawodnienie oraz wygładzenie skóry, postanowiłem więc przetestować kosmetyki marki Dr Irena Eris Clinic Way, które zawierają kwas hialuronowy.

Dr Irena Eris dermoserum przeciwzmarszczkowe posiada w swoim składzie kompleks witaminy C w trzech formach nośnikowych, który rozjaśnia, wyrównuje koloryt oraz działa przeciw zmarszczkowo, hialuronian intensywnie nawilża oraz tworzy barierę ochronną, kojącą wodę wapienną.

Kosmetyk otrzymujemy w szklanym białym opakowaniu z pipetą. Mieści w sobie 30ml produktu. Dostępne jest w sklepie internetowym Dr Irena Eris oraz w aptekach.

Posiada delikatny kwiatowy zapach, szybko znika ze skóry jednak w momencie nakładania jest to relaksująca czynność.
Konsystencja jest lejąca, bardzo lekka i szybko się wchłania.

Jest to moje drugie opakowanie, lubię ten kosmetyk za ukojenie oraz wygładzenie. Stosuję je jako bazę pod krem. Jak wiecie posiadam sporo przebarwień, dzięki witaminie C zawartej w produkcie dodatkowo wzmacniam działanie preparatów na ten defekt.
Dobrze nawilża i zabezpiecza skórę przed mrozem oraz dodatkowo oddziela skórę 
od podkładu.

Dr Irena Eris Clinic Way dermomaska hialuronowe wygładzenie zawiera w składzie hialuronian (opisany wyżej), ekstrakt ze złotej algi odpowiedzialny za regenerację skóry, wzmacnia barierę lipidową oraz wygładzenie i wodę wapienną (opisana wyżej).

W tym wypadku kosmetyk jest zapakowany w miękką tubkę mieszczącą w sobie 75ml dermomaski.
Konsystencja jest zbita ale z łatwością rozprowadza się po skórze na twarzy.

Producent pisze, by maskę zostawić na twarzy 20 minut a następnie resztę wklepać, 
ja zostawiam ją na 30 min a następnie zmywam. Natomiast moja mama jest wierna nakazom (efekt jest ten sam).
Posiada ten sam zapach co produkt opisany wyżej.

Efekt jaki poczuliśmy po dwóch zastosowaniach jest bardzo pozytywny. Mocne nawilżenie 
i brak skórek to działanie jakiego możemy oczekiwać po tym kosmetyku. Skóra staje 
się gładka oraz mniej ściągnięta - nawodniona.

Czytaj więcej »

Wieczorowe smoke eye

Witajcie, dzisiaj przychodzę do Was z propozycja wieczorowego smoke eye. Mocno zaznaczone oko, wytuszowane rzęsy, rozświetlona twarz oraz usta w brązie to makijaż, który przyciągnie spojrzenie, uwydatni atuty i podkreśli oko. Makijaż idealny na wieczór czy imprezę, bardzo dobrze prezentuje się na zdjęciach.

1. Całą ruchomą powiekę pokrywam bazą a następnie aplikuję brązowy cień do załamania, następnie czystym puchatym pędzlem rozcieram granice wyjeżdżając ponad załamanie - 
to stworzy efekt "mgiełki".
2. W zewnętrznym kąciku kładę czarny matowy cień, rozcieram go do wewnątrz tym samym pędzlem, pozwalam mu zmieszać się z wcześniej nałożonym brązem by wzmocnić efekt.
3. dolną powiekę akcentuję mieszanką czerni oraz brązu, dokładnie rozcieram granice 
by kolory były płynne i jak najbardziej rozcieniowane.
4. Na linii wodnej aplikuję czarną wodoodporną kredkę, rozciera ją delikatnie z cieniami.

5. Mocno tuszuję rzęsy, rozdzielam je grzebykiem oraz dorabiam ubytki brwi.

Modelka : Angelika
Makijaż, zdjęcia : Ja

Zdjęcie typu Selfie :
mój instagram : lukaszmakeup

Cienie: Paleta Jane Iredale, Nyx Smokey
Kredka: Dior Crayon
Podkład: Catrice HD
Bronzer: Honolulu
Rozświetlacz: Lovely Gold
Pomadka: Lovely  K Lips Milky Brown
Tusz: L'oreal False lash wings

Czytaj więcej »

Odświeżenie szafy z Rosewholesale

Witajcie, nowy rok zawitał więc czas na odświeżenie szafy z Rosewholesale. Wiecie, że dążę do wygody to dla mnie priorytet, wybrałem ubrania, które są proste a z drugiej strony przyciągają uwagę.
Z całego zestawienia jestem bardzo zadowolony, materiały są miękkie a moja skóra w żaden sposób nie ucierpiała.

Zimą swetry są niezastąpione, jednak powinny mieć w sobie coś ciekawego nie skazując 

nas od razu na nudę. Jako wielbiciel reniferów, jak i jeleni nie wyobrażam sobie zimy 

bez swetra z ich motywem.

Zobacz: > sweter <

Marynarka to element garderoby, który ma w swojej szafie każdy szanujący się mężczyzna. Postawiłem na brązową z nieco grubszego materiału, ponieważ świetnie nadaje 

się do noszenia w sezonie jesienno-zimowym. Na uwagę zasługuje również  krój marynarki, czarne wykończenia i nietypowy design guzików.

Zobacz: > marynarka <

Do marynarki dobrałem koszulę w nieco bardziej szalonym wydaniu. 

Spodobała mi się nie tylko ze względu na wzór, ale i połączenie grantu z brązem.

Zobacz: > koszula <

Guziki to akcent, który z pewnością wyróżnia tę koszulę z pośród wielu innych, ponieważ 

są naprawdę wyjątkowe, a kieszeń zdobi całość.

Do zestawu dobrałem również bransoletkę, która jest po prostu niewielkim akcentem dopełniającym całość. Tego typu bransoletki co raz częściej pojawiają się w męskiej szafie.

Zobacz: > bransoletka <

Wzorzyste spodnie w sportowym kroju prezentują się świetnie z elementami garderoby 

z drobniejszym wzorem bądź też bez. Idąc tym tropem zestawiłem je z granatowymi butami pozbawionymi wzoru i z białymi podeszwami.

Zobacz: > spodnie <

Dziękuję Gryfno Kafe za ugoszczenie oraz pyszną kawę.
Kawiarnia mieści się w Chorzowie na ulicy wolności.

Czytaj więcej »