Witam Was Ciepło
Żel pod prysznic to podstawowy kosmetyk w naszej łazience, potrafi obudzić nas rano a wieczorem ukoić. Dobrze dobrany nie wysuszy a dobrze zmyje z nas cały dzień bieganiny, czy żel marki Le Petit Marseilials przypadł mi do gustu ?
Bardzo rzadko opisuję zele lub płyny do kąpieli, z tego względu, iż od tego typu kosmetyków nie wymagam zbyt wiele, w tym przypadku jest inaczej, kosmetyk podstawowy jest kosmetykiem, którym pokochałem.
Opakowanie plastikowe, zamykane na zatrzask. Mieście w sobie 400ml produktu.
W nazwie " miód lawendowy " od pierwszego powąchania żelu w sklepie, już wiedziałem, że to jest mój faworyt zapachowy.
Czuć w nim lawendę, którą uwielbiam i zawsze gdy jest sezon ją hoduję i suszę,
ze względu estetycznych i aromatycznych.
Miód dodaje powonieniu słodką nutę, która jest przyjemna i otulająca nasze zmysły.
Konsystencja przypomina kremowe mleczko, przy myciu się wytwarza się aksamitna delikatna pianka.
Większość żeli po prostu myją, nawilżenie nie jest jakoś wybitnie zauważalne, tutaj uczucie nawilżenia przewija się przez cały zabieg mycia. Skóra po umyciu jest przyjemnie gładka i ukojona dlatego ten produkt skradł moje serce.
Kupiłem go w markecie na promocji za około 10zł i polecam polować na takie okazje, ponieważ cena tradycyjna jest jak na żel moim zdaniem zbyt wysoka.