Mając naście lat polary były bardzo modne, ale z drugiej strony praktyczne, bo były wytrzymałe i co najważniejsze grzały i często były zapinane pod szyję. Szczęście i moda chciały, że polary wróciły w barankowej odsłonie, w przeróżnych kolorach i fasonach i co warto zauważyć wiele modeli różnych firm komunikuje je jako unisex.
Sinsay 5184F-84X
Kocham dresy, ale o tym już wiecie z moich outfitów na instagramie i tu bez zaskoczenia, by całość była spójna i bardzo komfortowa na nogach wylądowały właśnie one. Późną jesienią i zimą zazwyczaj wybieram te, z podbiciem choć trochę polarowym - w końcu ma być ciepło i przyjemnie. Zawsze wybieram rozmiar XS, bo o ile kiedyś S było faktycznie S to teraz XS mam wrażenie, że często jest większe. Kolorystycznie zdecydowanie moje odcienie beżu a niewielki napis mi nie przeszkadza, jest dyskretny i całkiem całkiem dobrze pasuje.
Sinsay 2996F-08X (nie znalazłem tych, które pokazuję, ale te są podobne i bez napisu)