Origins Ginzing Refreshing Eye Cream To Brighten And Depuff
Mały uroczy słoik o pojemności 15ml mieści w sobie krem o bardzo lekkiej konsystencji. Krem, bo formuła nie jest typowo żelowa, lekka konsystencja, bo bardzo szybko się wchłania, ale w tej formule zanurzono miliony maleńkich drobinek, które zostają na powierzchni skóry odbijając światło dzięki czemu efekt rozświetlenia jest natychmiastowy. Origins Refreshing Eye Cream nie ma koloru, drobinki dają przepiękną taflę, która mieni się dając zdrowy blask a jak złapie słońce to sami zobaczcie jak to świetnie wygląda (drugie zdjęcie) > Origins Instagram < (tutaj zobaczycie skórę z całą opisaną pielęgnacją Origins Ginzing).
W składzie znajdziemy ekstrakt z ogórka i jabłka (antyoksydanty, działanie odświeżające), kawę z Etiopii (poprawia krążenie), ekstrakt z korzenia żeń-szenia (pobudza), ekstrakt z drożdży lekarskich (rozjaśniają, działają przeciw zapalnie), wyciąg z pokrzywy Indyjskiej, wyciąg z kasztanowca (niweluje obrzęki), ekstrakt z zielonej herbaty (tonizuje), wyciąg z magnolii (antyoksydant, łagodzi) oraz oliwę z oliwek (nawilża, zmiękcza).
Po dłuższym czasie krem ten ładnie nawilżył okolice oczu i trochę rozjaśnił. Zauważyłem, że jeśli mam dni mocno alergiczne to trochę szczypie, dlatego używam w spokojne dla alergika dni. Poleciłbym go osobom z cieniami, obrzękami i dla skóry bez utrwalonych zmarszczek ze względu na dodatek połyskujących drobinek.
Origins Ginzing Oil-Free Energy-Boosting Gel Moisturizer
Ta sama słoikowa historia z tym, że produktu jest 50ml. Formuła kremowo żelowa dzięki czemu kosmetyk jest lekki i dobrze się wchłania nie zostawiając tłustej warstwy na skórze co sprawia, iż krem-żel może posłużyć jako dobra baza pod makijaż.
W składzie znajdziemy olejek z skórki grepfruta (zapobiega rogowacenia mieszków włosowych), olejek z mięty (normalizuje pracę gruczołów łojowych, antybakteryjny), mocznik (zmiękcza), masło shea (regenruje), olej słonecznikowy (nawilża, natłuszcza), żeń-szeń (pobudza), kawa (dodaje energi), skwalen (działą ochronnie).
Zacznę od tego, że ta wersja jak i ta niżej z drobinkami niekoniecznie sprawdzą się u skór podrażnionych, trądzikowych czy bardzo wrażliwych (jak np. skóra z trądzikiem różowatym) ze względu na olejki z grejpfruta czy mięty. Faktem jest, że olejki te w połączeniu ze słońcem są fototoksyczne, ale nie w małym stężeniu (musielibyśmy użyć ich solo lub musiałyby być bardzo wysoko bez innych składników typu emolient).
Lekka forma, która mimo, że jest bez drobinek zapewnia satynowy blask - to taki efekt odprężonej skóry bez stresu. Nawilżenie jest delikatne więc skóry mieszane będą bardzo na tak. Myślę sobie, że to dobry krem-żel dla palaczy u których skóra pozostawia wiele do życzenia, ale też dla młodszej skóry szukającej lekkiego nawilżenia z odświeżeniem.
Origins Ginzing Glow Radiance-Boosting Gel Moistruizer
O tym produkcie krótko i na temat, ponieważ jak z pojemnością tak składem bardzo są podobne. Różnicą są kluczowe dla tej formuły mineralne drobinki. Rozświetlenie to drugie imię tego produktu, i o ile ja go uwielbiam nakładać na same policzki by wydawały się bardziej wysunięte (drobinki rozświetlające uwypuklają), tak na całą twarz wybieram wersję bez. Promienny blask i tafla mokrej skóry jaką daje ta pielęgnacja jest przepiękna i niejedna osoba lubiąca efekt glow będzie się zachwycać.
Zapach całej linii Origins Ginzing jest świeży lekko cytrusowy i trochę kosmetyczny, nie przechodzi on do ust i nie drażni alergicznego nosa.
Do 30.08.2020 robiąc zakupy Online w Sephora otrzymacie maskę Origins Drink Up Overnight Hydrating Mask 30ml, która bardzo mocno nawilża skórę i osobiście (już nie raz o niej wspominałem na moim instagramie) bardzo lubię jej używać w przypadku przesuszenia, podrażnienia czy po prostu chcąc dać kolejnej szklanki wody skórze.
Krem pod oczy szczególnie mnie zainteresował!
OdpowiedzUsuńDaje ładny glow jak widać :)
UsuńPrzydałby mi się taki krem pod oczy, bo mam duże cienie pod oczami ;)
OdpowiedzUsuńDużych nie zlikwiduje, ale optycznie rozjaśni :)
UsuńTaki krem pod oczy mógłby mi się spodobać !
OdpowiedzUsuńTestuj śmiało :)
Usuńfajnie! ciekawi mnie ta seria ;) Miałam jakiś krem czy olejek od origins i wspominam go mega super ;)!
OdpowiedzUsuńJA mam ochotę na linię grzybową ^^
UsuńSkładniki polubiłam.
OdpowiedzUsuńKtóre? :)
UsuńPropozycję pod oczy mogłabym spróbować, ale bałabym się szczypania i reakcji alergicznej.
OdpowiedzUsuńNie ważne jaka firma i jaki kosmetyk zawsze jest to ryzyko :)
UsuńMiałam ten krem, lubiłam go, ale nie wrócę że względu na te drobinki :p
OdpowiedzUsuńMówisz o tym pod oczy?
UsuńAleż to musi pachnieć!!! <3 Chętnie przetestuje. :)
OdpowiedzUsuńŁAdnie :)
UsuńKrem pod oczy bym chętnie wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńBLink blink :)
UsuńUwielbiam ta serie i musze w koncu wybrac sie po nowosci :D
OdpowiedzUsuńTo musisz ich spróbować :D
UsuńAle piękny glow :)
OdpowiedzUsuńPrawda? :)
UsuńTaki krem pod oczy na pewno by mi się przydał.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem ciekawa kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńDostępne są w Sephora :)
UsuńMnie uczula . Niestety .
OdpowiedzUsuńBądź czujna i będziesz wiedziała jaki konkretny składnik :)
UsuńKosmetyki wydają się ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńMYślę, że są :)
UsuńNigdy nie miałam kosmetyków z tej firmy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno :)
UsuńTen krem by mi się przydał. Ostatnio mniej śpię i pojawiły się cienie pod oczami...
OdpowiedzUsuńMożesz go sprawdzić :)
UsuńWypróbowałabym krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńŚmiało :)
UsuńKonsystencja, skład, efekt - wszystko dla mnie na plus. Chyba się skuszę :) Zwłaszcza, że promocja :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak przetetsujesz :)
UsuńUwielbiam kosmetyki o zapachu cytrusów :) Świetna ta seria :)
OdpowiedzUsuńJA również chociaż bardziej w perfumach :P
Usuńtestowałam i polubiłam bardzo :D
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńChętnie przetestowałabym krem pod oczy - Twoja recenzja na jego temat kusi. :)
OdpowiedzUsuńOpisałęm go tak jaki efekt daje, na filmiku również widać ten efekt *.*
UsuńZapisuję post, żeby może kupić później te produkty bo bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTo masz co testować :)
UsuńZestaw prezentuje się świetnie i tak bardzo przyjemnie na czas lata :)
OdpowiedzUsuńOtóż to :)
UsuńKrem pod oczy mnie zaciekawił, ale rzadko sięgam po takie produkty,
OdpowiedzUsuńwięc nie wiem czy skuszę się przetestować :D
Pozdrawiam!
Warto dbać o okolice oczu :)
UsuńPozdrawiam
Krem pod oczy mnie zaciekawił ☺
OdpowiedzUsuńZimą go wypróbuję,wtedy alergia mi tak nie dokucza 😁
Pozdrawiam
Niczego nie stosujesz?
UsuńPozdrawiam
ta maska byłaby dla mnie idealna, moja skóra mega potrzebuje nawilżenia, zwłaszcza w zimę.
OdpowiedzUsuńŚwietnie nawilża!
Usuńuwielbiam efekt glow, chciałabym wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńJa również to lubię :)
UsuńŚwietne kosmetyki,chętnie bym przetestowała, zwłaszcza krem pod oczy.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńJestem ciekawa jak ten efekt glow by u mnie wyglądał :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj na własnej skórze :)
Usuńta seria mi nie pasuje, ale maseczki tej firmy lubie
OdpowiedzUsuńKtóre?
UsuńZ tej linii miałam krem pod oczy oraz żel do twarzy ❤
OdpowiedzUsuńRozumiem, że się sprawdziły :)
UsuńBardzo ciekawa seria. Chyba najszybciej dałabym szansę kremowi pod oczy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawa seria kosmetyków, krem pod oczy najbardziej mnie zainteresował, bo zdarzają mi się cienie pod oczami, które chciałabym zniwelować :)
OdpowiedzUsuńOptycznie na pewno to zrobi :)
Usuńo marce słyszałam ale jeszcze nic od nich nie miałam
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno
UsuńJa lubię takie bardziej ciężkie i otulające konsystencje, więc pewnie się nie skusze, ale ogólnie seria brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTutaj są leciutkie :)
UsuńKrem pod oczy bardzo fajny, mam nadzieję że nie uczula.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mnie nie :)
UsuńPozdrawiam
Miałam produkty z tej serii, ale nie zachwyciły mnie na tyle, żebym miała do jakiegoś wrócić ;)
OdpowiedzUsuńCo mialaś?
UsuńBardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń