Paese Long Cover Luminous
Podkład Paese to niewielka szklana butelka o pojemności 30ml, aplikator podkładu to szpatułka. Osobiście podoba mi się ta forma podania produktu, jednak nie dość, że szybciej nam może się zepsuć kosmetyk to jeszcze jest zdecydowanie mniej higieniczna.Popatrzmy co w składzie piszczy. Paese Long Cover Luminous szczyci się witaminą C, która jest w środku składu. Parafina zaraz po wodzie i silikonie, strzał w kolano dlaczego? Skóry problematyczne z automatu wykreślają go i zapominają o jego istnieniu (parafina może przyczynić się do pogorszenia stanu skóry za sprawą okluzji). Trzeba też pochwalić za łagodzący pantenol i nawilżający skwalen.
Po składzie od razu można dowiedzieć się jaka będzie konsystencja, jest ona lekka i myślę, że bez problemu można byłoby ją umieścić w opakowaniu z pompką. Lekka i bardzo łatwo rozprowadzająca się konsystencja nie tworzy żadnych smug, aplikacja palcami, gąbką czy pędzlem przebiega bez żadnych utrudnień.
Podkład jest dostępny w czterech odcieniach
- 01N - neutralny bardzo jasny odcień, który nie wpada w różowe tony
- 02W - ciepłe żółte tony, które nie wpadają w pomarańcz
- 03N - neutralne beżowe tony
- 04W - ciepły odcień z lekko zółtawym tonem - nie jest ciemnym odcieniem
Odcienie są świetnie wyważone a kolory bardzo "nasze". Ktoś kto komponował wersje kolorystyczne świetnie je przemyślił, znajdzie się odcień dla bardzo jasnej karnacji i średnich zaś ciemne mogą mieć większy problem, bo 04W nie jest w efekcie końcowym ciemny.
Z nazwy podkład jest długotrwały, jednak z racji tego, że parafina jest tłusta a konsystencja leciutka nie oczekujmy podkładu, który wytrzyma bez poprawek osiem godzin. Trwałość bym określił przy skórze mieszanej do czterech godzin, później niedoskonałości mogą przebijać a skóra intensywniej się przebijać. Po krótkim czasie lubi wejść w linie mimiczne, ale nie na tyle, że widać je z daleka.
Wykończenie jest bardzo świeże, efekt, który widzicie na zdjęciach niżej to dwie cienkie warstwy podkładu i osobiści mi się bardzo podoba ponieważ wygląda to jak druga skóra pokryta kremem nawilżającym. Świetliste wykończenie podkreśla strukturę skóry, trzeba się liczyć z tym, że bez bazy rozszerzone pory mogą jeszcze bardziej się uwydatnić (jednak nie jest to nic złego, bo naturalnie nasza skóra ma pory, które oddychają ;))
Wykończenie jest bardzo świeże, efekt, który widzicie na zdjęciach niżej to dwie cienkie warstwy podkładu i osobiści mi się bardzo podoba ponieważ wygląda to jak druga skóra pokryta kremem nawilżającym. Świetliste wykończenie podkreśla strukturę skóry, trzeba się liczyć z tym, że bez bazy rozszerzone pory mogą jeszcze bardziej się uwydatnić (jednak nie jest to nic złego, bo naturalnie nasza skóra ma pory, które oddychają ;))
Krycie określam od tonującego do maksymalnie średniego, nie uzyskamy pełnego krycia. Mniejsze niedoskonałości, zaczerwieniania, pajączki i żyłki są świetnie niewidocznie zretuszowane, ale nie ma szans, by podkład Paese Long Cover Luminous pokrył większe zmiany.
Podsumowując, moim zdaniem podkład jest wart swojej ceny. Świetnie sprawdzi się przy skórze bez większych problemów, która potrzebuje lekkiego krycia, lekkiej konsystencji i świeżego wykończenia. Lubię taki efekt na zdjęciach bo skóra pokryta tym podkładem wygląda na wypoczętą, ładnie odbija światło i dzięki temu efekt jest lekki i nie ciężki.
Zawsze powtarzam - podkład to nie beton i ma prawo się zetrzeć, świecić czy wejść trochę w linie mimiczne. Jestem na tak, ale... ma kilka wad.
Makijaż NIE jest skończony. Podkład w odcieniu 04W.
Musiałabym wypróbować na próbce, moja skóra jest bardzo wymagająca :)
OdpowiedzUsuńJa myslę, że u Ciebie ładnie by rozświetlił :)
UsuńSzkoda że opakowanie ,takie małe
OdpowiedzUsuńForma "aplikatora " rzeczywiście niezbyt higieniczna...
Może kiedyś wypróbuję 🙂
Pozdrawiam
Zazwyczaj opakowania podkładów są 30 ml :)
UsuńPozdrawiam
I to się nazywa fachowy post, pozdrawiam serdecznie 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Usuń01 byłby ok dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJaśniutki :)
UsuńLubie takie wykonczenie i lekkosc wyrownania kolorytu skory, dla mnie ciekawy podklad :D
OdpowiedzUsuńNa co dzień idealny look :)
UsuńNa moją skórę by się chyba nadawał.
OdpowiedzUsuńMożesz przetestować :)
UsuńPięknie, naturalnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńLubię to :)
UsuńFajnie wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuńRównież mi się podoba :)
UsuńMyślę, że skusiłabym się przetestować ten podkład :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śmiało :)
UsuńPozdrawiam!
She looks good with it :-D
OdpowiedzUsuń:))
UsuńFaktycznie skóra przy tym podkładzie wygląda bardzo świeżo i zdrowo.
OdpowiedzUsuńJak druga skóra :)
UsuńCiekawy, ale trochę obawiam się tej parafiny.
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja skóra jej nie lubi to raczej odradzam :)
Usuńlubie go :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :)
UsuńBardzo naturalnie wygląda, skóra wydaje się taka świeża i wypoczęta :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
Zgadzam się :)
UsuńPodkład w sam raz dla mnie, bo zakrywa pajączki i zaczerwienienia :)
OdpowiedzUsuń... przy tym jest lekki :)
UsuńCoś czuję, że chętnie zmieszałabym ze sobą odcień 02 i 03 :)
OdpowiedzUsuńMożesz sprawdzić :)
UsuńNie miałam jeszcze nic tej marki
OdpowiedzUsuńMasz coś na oku?
UsuńRaczej kosmetyk nie dla mnie, póki co nie używam podkładów, aczkolwiek recenzja bardzo dokładna i ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSzkoda ,że krycie ma średnie ;-)
OdpowiedzUsuńNa dzień jest świetne moim zdaniem :)
UsuńKiedyś miałam jeden podkład tej marki i się nie sprawdził, ale teraz moja skóra jest inna i by mial. szansę wyglądać dobrze :)
OdpowiedzUsuńMoże ten się sprawdzi :)
UsuńBardzo mi się podoba, może się skuszę☺
OdpowiedzUsuńDaj znać jak przetestujesz :)
UsuńEfekt jaki daje ten podkład bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńŚwieżo i naturalnie :)
UsuńPodoba mi się efekt jaki daje, jest bardzo świeży i naturalny.
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńJak z parafiną to z pewnością nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńNiestety ma :(
UsuńWygląda trochę jak lakier hybrydowy do paznokci ;) bardzo naturalnie wygląda, myślę że mogłabym się z nim polubić;)
OdpowiedzUsuńO proszę jakie porównanie, jednak trwałośc myslę, że jest słabsza tutaj ;p
Usuńna buzi wygląda bardzo ładnie;)
OdpowiedzUsuńŁadnie :)
UsuńŁadnie wygląda :) Ja bym pewnie 01 potrzebowała xD
OdpowiedzUsuńBardzo jasno ^^
UsuńA ja uważam, że dobry podkład nie powinien się ścierać i wchodzić w linie mimiczne. Po to on jest, żeby maskować niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, jednak te nawilżające i rozświetlające czesto mają krótszą trwałość
UsuńOdcienie są naprawdę ładne, moja skóra dobrze znosi parafinę, ale pewnie się na ten podkład w najbliższej przyszłości nie skuszę, bo mam już kilka ulubieńców i na razie do zdrady ich mnie nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, że parafina nie tworzy Ci problemów :)
Usuń