By pomóc Wam odnaleźć się w świecie finansowym w Bułgarii powstaje właśnie ten wpis.
Jedzenie w knajpach i restauracjach to wygoda i oszczędność czasu, bo nie musimy długo czekać na zamówione danie. Zazwyczaj ilość posiłku przewyższa nasze miejsce w żołądku, dlatego ceny są czasem wyższe od naszych ale nie są rażące a nasz portfel z pewnością nie ucierpi.
W Bułgarii jest wiele budek z pamiątkami, akcesoriami do morza typu dmuchany flaming, naszyjnikami, paskami, torbami (nie podrabianymi), kosmetykami różanymi i lawendowymi, kukurydzą, pamiątkami i rzeczami, które raczej do życia totalnie nie są potrzebne.
Znajdziemy tu Lidla, który nie różni się od naszego w Polsce. Ceny możemy porównać do naszych, jedyną różnicę jaką zauważyłem to pieczywo, bo w Bułgarii chyba nie jedzą bułek.
Są supermarkety otwarte przez 24 godziny, jednak asortyment okrojony został o wędliny i pieczywo - jest tego znacznie mniej.
W każdym większym sklepie gra muzyka, którą znają chyba wszyscy. Z głośników płynie głośny pop, który porywa do tańca nawet kasjerki, co moim zdaniem jest bardzo pozytywne.
W aptekach dość słaby asortyment lekowy, kosmetyki i suplementy to te same produkty co u nas, z zmienioną czcionką i oczywiście językiem.
Z tego co się dowiedziałem, w aptekach dając receptę od lekarza otrzymujemy ją z powrotem, więc korzystać możemy z niej nawet kilka razy, ale często leków po prostu brakuje.
Obsługa nosi zazwyczaj krótkie spodenki i spódniczki gdzie u nas standard jest zupełnie inny.
Różane kosmetyki są po prostu wszędzie, w każdej budce, stoisku, sklepie. Różane, lawendowe oliwkowe kuszą swoją szatą graficzną jednak składy pozostawiają wiele do życzenia. Jakość produktów kosmetycznych produkowanych właśnie w Bułgarii można porównać do tych ze sklepu "wszystko po 2,50" i na marne szukać jakości premium nawet, jeśli opakowanie na takie wygląda (co raczej nie ma miejsca).
Wszędzie można spotkać kremy Nivea pod każdą postacią jaką możemy dostać w Polsce.
Drogeria DM, którą odwiedziłem w galerii handlowej w Warnie to istny nieporządek, pootwierane kosmetyki i totalny misz masz. Są marki, których nie znajdziemy w naszym kraju np. Balea, Alverne i wiele innych jednak kosmetyki kolorowe są tak ułożone i brudne, że nic mnie nie zachęciło do zakupu. Niestety z DM wyszedłem bez niczego.
Szał na mydełka, mydła, mydelniczki jest wszędzie. Mydła glicerynowe to najczęściej spotykany w sklepach kosmetyk.
Złote Piaski charakteryzują się budkami ze wszystkim i niczym ale w oczy kolą podróbki. Armani, Boss, Lacoste, Chanel, Dior Kors, Clein, Fila, Wellington, Casio możesz mieć już za 10 lewa czyli około 22zł. Zegarki, koszulki, perfumy znanych marek można kupić za grosze, sprzedawcy są otwarci na negocjacje cen, szczególnie jeśli jesteśmy dla nich mili. Najczęściej widziane koszulki i marek należą do Armaniego i Wellingtona, co druga osoba szczyciła się napisem marki na ręku czy piersi białego tiszertu. Perfumy to raczej woda z tanim komponentem zapachowym - utrzymuje się maksymalnie pół godziny i rzadko przypominają oryginał.
Nie jestem od oceniania ludzi i również nie wchodzę nikomu do zakupów, od Was zależy czy się skusicie czy też nie :).
Ceny podróbek:
tiszerty 10-40 lewa,
bluzy 30-70 lewa,
zegarki 10-120 lewa,
buty 10-130 lewa.
Gdy spacerujemy po Bułgarii często możemy spotkać osobę, która oferuje wycieczki różnego rodzaju, są one trochę tańsze niż te w biurze ale za to mamy mniejsze szanse, by spotkać Polaka.
Również lokalni artyści zapraszają na zdjęcie w stylu retro, gdzie fotograf ubiera nas w historyczny strój i na pięknym tle robi nam zdjęcie portretowe, które kosztuje 10 lewa.
Jest też wielu artystów, którzy malują obrazy na naszych oczach, przyznam, że obrazy robią wrażenie!
Cena jednego leżaka i parasola za cały dzień to łącznie 20 lv.
Jeżdżę do Bułgarii regularnie odkąd skończyłam 3 latka i jestem bardzo emocjonalnie związana z tym krajem (mój tata mówi biegle po bułgarsku :) a ja nawet nieźle daję sobie radę. Kocham ponad wszystko bułgarskie jedzenie - moje ulubione to kebabczeta z ljutenicą i szopska sałatka. Jestem ciekawa czy próbowałeś bo ja jak jestem w Bułgarii to wsuwam codziennie.
OdpowiedzUsuńBułgaria ma taki swój zapach, który czuję juz po wyjściu z samolotu. Tam czuję się jak w domu.
Ja właśnie nie próbowałem dań... ja jestem dość zamknięty na smaki i boję się próbować innych :P
UsuńJA na pewno kiedyś wrócę :)!
ojej to następnym razem MUSISZ spróbować. Dla mnie nie ma nic lepszego na świecie <3 kocham kebabczeta miłością dozgonną i strasznie żałuje że w Wawie skasowali moją Bułgarską knajpke gdzie regularnie po nie chodziłam. I co ciekawe, w Bułgarii im mniej "fancy" knajpka (czyli skara) tym lepsze kebabczetki
UsuńSpróbuję i zapisałem :D
UsuńNie sądziłam, że w Bułgarii raczej nie jedzą bułek. Ciekawe rzeczy piszesz.
OdpowiedzUsuńZ tego co widziałem w sklepach to nie :)
UsuńA apropos chleba - masz rację - w Bułgarii nie jedzą bułek. W każdej restauracji do dania można zamówić "chljab" ale bułek nie uświadczysz :)
OdpowiedzUsuńWłąśnie to mnie zdziwiło ^^
UsuńCeny jak dla mnie przyjemne hihihi nie to co tutaj ;) Uwielbiam zapach roz wiec mysle, ze odnalazlabym sie w Bulgarii ;)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo przyjemne :D
Usuńzazdroszczę dmu, sprawa z oddawaniem recept jest co najmniej dziwna
OdpowiedzUsuńWiesz każdy kraj ma inne przepisy mimo, że to Unia :)
Usuńfajnie wiedziec jakie są ceny w innych krajach
OdpowiedzUsuńMyślę, że to podstawowa informacja wyjeżdżając :)
UsuńW sumie to już wiem że tam nie można się ob-kupić w kosmetyki dobrej jakości. A mydełka zawsze przydatne.
OdpowiedzUsuńNo właśnie z tą jakością bym nie przesadzał ;p
UsuńLubię czytać takie ciekawostki o krajach, do których podróżujemy.
OdpowiedzUsuńZa chwilę wybieram się do Turcji i myślę sobie, że będzie podobnie. Ja należę do tych, co podróbek nie lubią. Wolę wcale nie mieć.
W Bułgarii byłam dwa razy jako małolata i mam dobre wspomnienia :)
Ja włąśnie Turcję również chcę zwiedzić ale zobaczymy co będzie w przyszłym roku :)
UsuńCiekawa relacja, szkoda że taki burdelik w sklepach kosmetycznych ;)
OdpowiedzUsuńBułgaria trochę taka jest ;p
UsuńTaka swojska ;) Na metkach mi nie zależy, ale kosmetykami różanymi bym nie pogardziła :D
UsuńLubię ich zapach :D
UsuńW DM na pewno znalazłabym coś dla siebie :D
OdpowiedzUsuńTo taki Rossmann ^^
UsuńFajny post :)
OdpowiedzUsuńOby się przydał :)
UsuńBardzo przydatny post i sporo w nim ciekawostek, z przyjemnością go czytałam :) Widzę, że kosmetyki mają podobne co u nas, więc w sumie nic nie rzuciło mi się w oczy :D Szkoda, że nie zrobiłeś zdjęcia pielęgnacji balea, mówię głównie o żelach :D
OdpowiedzUsuńPisałem go na świeżo i tak na prawdę na śpiąco, ALE starałem się by wszystko było jak najbardziej aktualne haha :)
UsuńKażdy już wdział żele Balea a nie różnią się od Isany ;p
Wciągający post, mnóstwo ciekawych informacji. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo przydatne informacje, przydadzą się, gdy będę miała w planach zwiedzić ten kraj. :)
OdpowiedzUsuńPewnie te informacje będą jeszcze długo aktualne :)
UsuńFajny wpis, lubię takie ciekawostki o innych krajach, nawet jeśli nie planuję tam jechać w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie wiadomo co życie przyniesie :)
UsuńByłam w Bułgarii w marcu 2014 roku, w miejscowości Veliko Tarnovo. Zupełnie inne klimaty niż w Złotych Piaskach, ale pobyt wspominam dość ciepło (mimo, iż był to wyjazd biznesowo-szkoleniowy). W sklepach na szczęście podróbek nie było, ale co do kosmetyków różanych, to zgadzam się - są słabe składowo i jakościowe. Mnie one nie kuszą, DM podobnie, więc też wróciłam z niczym ;)
OdpowiedzUsuńO proszę tej miejscowości nie zwiedziłęm :)!
UsuńZ DM za szybko to bym nie wyszła :D Gumy Hubba Bubba <3
OdpowiedzUsuńU nas nie ma tych gum! :(
Usuńoj ja kocham DM zagraniczne;D
OdpowiedzUsuńhaha!
UsuńBułgaria to kraj do którego pojechałam na mój pierwszy w życiu urlop z grupą znajomych. Zachwycił mnie krajobraz , morze, winnice. Nie kupowałam żadnych kosmetyków oprócz olejku różanego. Jeśli chodzi o jedzenie to pamiętam chleb kukurydziany , kefir i owoce zresztą mój żołądek sprawiał mi tyle kłopotów ,że wolałam nie jeść zbyt wiele;)) Byłam tam bardzo dawno temu i z zainteresowaniem przeczytałam Twój post .
OdpowiedzUsuńOlejki różane to codzienność haha!
UsuńMój żołądek był szczęśliwy całe szczęście haha!
Nie byłam w Bułgarii
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńW Bługarii jeszcze nie byłam :)
OdpowiedzUsuńOstatnio się zrobiła tak popularna mam wrażenie :)
UsuńBardzo lubię czytać takie informacje o innych krajach, takie z życia wzięte, a nie ze sztywnych informatorów podróżniczych :D Wszystko bardzo ciekawe :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness:)
Po prostu pisane na świeżo może dlatego :D
UsuńPozdrawiam!
Widziałam Twoje stories, bardzo fajny taki wyjazd! Może uda mi się za rok pojechać do Bułgarii? W sumie nigdy nie byłam ;-)
OdpowiedzUsuńCzemu nie :)!
UsuńBułgaria raczej mnie nie kusi, ale ciekawy wpis:)
OdpowiedzUsuńA jakie klimaty lubisz?
UsuńDużo ciekawych i przydatnych informacji :)
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńw lipcu tego roku byłam w Słonecznym Brzegu, fajny klimat, piękne plaże, jedzenie było dla mnie zbyt tłuste, podróbki kuszą na każdym rogu, przyznam, że skorzystałam, cały pobyt w Bułagarii wspominam miło, warto chociaż raz tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńOby ta podróbka chociaż byłą dobrej jakości ;p
UsuńSzkoda, że w DM taki bajzel. Tam bym najchętniej zrobiła zakupy.
OdpowiedzUsuńJakby na to spojrzeć to tak na prawdę większość kosmetyków znajdziemy w Rossmannie :)
Usuńnigdy nie byłam w Bułgarii, ale mam nadzieję, że kiedyś to zmienię :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie :)!
UsuńMnie brak bułek nie przeszkadza, bo jadam głównie razowy chleb :) Bardzo fajna relacja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Pozdrawiam Serdecznie :)
UsuńJa w Bułgarii nigdy nie byłam :) Bardzo ciekawa relacja szczególnie fakt, że nie jedzą bułek i te różane kosmetyki na każdym rogu :D
OdpowiedzUsuńJa bez bułek sobie nie wyobrażam, ale znalazłem smaczne pieczywo, więc przeżyłem! :)
Usuńhubba bubba to moje wspomnienie dzieciństwa :) Ja nie byłam w Bułgarii ale zdania są podzielone co do tego kraju :)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
HAha u nas już jej nie ma :D!
UsuńPozdrawiam :))
Mam w planach podróż do Bułgarii :) Przydatny post ! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńTo wiesz na co się przygotować :)
UsuńPozdrawiam!