Objawem gradówki jest guzek na górnej lub dolnej powiece. Jeśli powstał stan zapalny powieka jest obrzęknięta, czerwona i lekko bolesna.
Gradówka powstaje na skutek zatkania ujścia gruczołu Meiboma, jest to spowodowane zakażeniem gronkowcem, który najczęściej pojawia się u osób ze skórą tłustą, trądzikową (często to on jest winien powstawania trądziku), z osobami borykającymi się z łojotokowym zapaleniem skóry, cukrzycą i trądzikiem różowatym.
Ta dolegliwość nie powinna trwać dłużej niż dwa tygodnie, jeśli utrzymuje się dłużej, obraz jest niewyraźny, warto udać się do lekarza.
Pierwsze dni można robić okłady z szałwii, która działa ściągająco, antybakteryjnie, przecierać oko letnią wodą. Gradówkę można usunąć chirurgicznie w znieczuleniu miejscowym lub kroplami.maściami z przepisu lekarza.
By działać zapobiegawczo przed jej następnym wystąpieniem warto zwrócić uwagę na:
- ilość mrugnięć-każde mrugnięcie to nawilżenie oka,
- przecieranie dłońmi oczu-dłonie to siedlisko bakterii,
- odtłuszczanie wacikiem nasączonym letnią wodą-by uniknąć zaczopowania się gruczołu
Ps. wyjaśniając złotą obrączkę-tu chodzi o masaż grudki, można go wykonać palcem. Ucisk na gruczoły może spowodować odblokowanie ich ujść, jednak zadbajmy by pierścionek czy palce są czyste i jałowe (najlepiej przez jałową gazę).
Dostałam kiedyś tego po użyciu kremu pod oczy jednej marki :P
OdpowiedzUsuńTo chyba nie to stworzyło gradówkę, kremu pod oczy nie nakłada się na powieki :)
UsuńNiestety tak było, bo dopiero zaczęłam go używać i od razu mi wywaliło na dolnej powiece :P A tak nigdy wcześniej ani później tego nie miałam ;)
UsuńNA dolnej chyba gorzej bo strasznie przeszkadza w patrzeniu ....
UsuńNigdy nie miałam tej przypadłości.
OdpowiedzUsuńTwoje szczęście :)
UsuńMoja sąsiadka męczyła się z nią kilka miesięcy, a wyjątkowo dba o higienę, wycięli jej w końcu :)
OdpowiedzUsuńO ma spokój :)
UsuńOjej, nie słyszałam o tym, oby szybko się wyleczyło☺
OdpowiedzUsuńJuż po :)
UsuńChyba nie przechodziłam tej przypadłości, nie przypominam sobie.
OdpowiedzUsuńCałe szczęście :)
UsuńNie miałam nigdy niczego takiego, ale dobrze wiedzieć, co robić w takim przypadku :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj biedactwo, kiedys mialam ta przypadlosc i wiem jaka jest upierdliwa. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia :D
OdpowiedzUsuńTu akurat miałem bardzo delikatnie :)
UsuńCenne rady, mogą się przydać!
OdpowiedzUsuńZapewne :)
UsuńLubię takie wpisy, gdy można dowiedzieć się czegoś ciekawego :D Dzięki :D
OdpowiedzUsuńProszę bardzo ^^
UsuńMiałam kiedyś, ale szybko zeszło :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście :)
UsuńKiedyś mówiło się na to "jęczmień" pewnie dlatego ,ze przypomina ziarenko. Sposób z obrączką znałam choć sadziłam, że to nie do końca skuteczne .
OdpowiedzUsuńTo troszkę inna przypadłość :)
UsuńO dobrze wiedzieć, dzięki.
UsuńNigdy tego nie miałam na szczęście :/
OdpowiedzUsuńDokładnie i oby nie miałaś! :)
Usuńuch, nieprzyjemna sprawa :/
OdpowiedzUsuńTo prawda bardzo drażniąca :)
UsuńU współczuję! Zawsze od dziecka stosowało sie u mnie w domu sposób ze złotą obrączką.
OdpowiedzUsuńCzyli masaż :)
UsuńMiałam ja gradówki, nawet na każdym oku. Mój Chłop też miał. Pomogły mi Ciepłe okłady z naparu ze świetlika, ogólnie ciepłe okłady i masaż, co pomogło "opróżnić się" gradówce. Akurat w moim przypadku nie skończyło się bez maści z antybiotykiem od okulisty...
OdpowiedzUsuńMorał z tego taki, że nie dotykamy oczu brudnymi palcami, nie pocieramy, oczy przemywamy ciepłą wodą podczas mycia twarzy i porządnie robimy demakijaż!! ;) No i dbamy o higienę pędzli ;)
Dobrze, że o tym piszesz ;) Szanuję ;)
Po prostu dbajmy o tę okolicę tak jak dbamy o twarz :)
UsuńCałe szczęście nigdy nie miałam!
OdpowiedzUsuńuff :)
Usuńu nas babcia to obrączką leczyła:D
OdpowiedzUsuńCzyli robiła masaż :)
UsuńTeż miałam gdy byłam dzieckiem, świetna rada :)
OdpowiedzUsuńDzieci nie są tak świadomi higieny :)
UsuńNie ma to jak naturalne metody :)
OdpowiedzUsuńTo również działa :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że to ma taką nazwę!
OdpowiedzUsuńWpisałam w Internet i wygląda naprawdę strasznie...
U mnie mama na wszelkie dolegliwości oczu stosuje zioło ze świetlika :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja to miałęm bardzo delikatnie :)
UsuńPozdrawiam!
Na szczęście nie miałam i mam nadzieję, że tak będzie dalej.
OdpowiedzUsuńOby :)
UsuńOj... temat mi znany i bardzo bolesny. Lubiło się pojawiać na tym samym oku. Odpukać od jakiegoś czasu spokój...
OdpowiedzUsuńCzesto wraca to niestety
UsuńGdy byłam nastolatką pojawiał się u mnie ten gość, z wiekiem to minęło ;-)
OdpowiedzUsuńOby się nie odnowiło :)
UsuńOkłady z szałwii zawsze nam pomagały :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka miała na lewej powiece. Chodziła z tym jakieś pól roku, zaczęło jej rosnąc w końcu poszła z tym do lekarza. Dostała maść i smarowała. Zeszło i ... pojawiło się na drugiej powiece... Długo trwało zanim to wytepia. A ślad dalej jest ;/ Gradówka jest bardzo niebezpieczna, można przez nią oślepnąć.
OdpowiedzUsuńHmmm ja bym zmienił lekarza :p
Usuń