07 listopada

07 listopada

Lirene be perfect korektor kryjący

Witajcie, sezon nowości nadszedł marka Lirene nie pozostaje w tyle i co raz częściej zaskakuje nas kosmetykami kolorowymi. Tym razem pod lupę biorę Lirene be perfect korektor kryjący, który możemy nakładać pod oczy ale też na problemy skórne. 
Jak się u mnie sprawdził ? Sami zobaczcie.

Lirene be perfect korektor kryjący

Kosmetyk otrzymujemy w miękkim opakowaniu, które mieści w sobie zaledwie 10ml. Aplikator zakończony jest miękką główką jak "pianka" jednak uważam, że lepiej aplikować go na rękę a następnie na twarz ponieważ końcówka jest niehigieniczna.

lirene korektor kryjący

kryjący korektor

Korektor występuje w jednym odcieniu, który jest utrzymany w żółtych tonach co ma swoje plusy, jest jasny lecz dla prawdziwych porcelanowych karnacji może być trochę za ciemny.
Lirene ma w swej ofercie jeszcze jeden korektor "No dark circels" ale nie testowałem 
go.

Konsystencja jest płynna, nie ściekająca z dłoni, bardzo gładko się rozprowadza nie tworząc plam czy smug. Można budować krycie do dobrego średniego za pomocą wklepywania warstw.

korektor do twarzy

Tak się składa, że posiadam cerę trądzikową i akurat gdy robiłem test korektora miałem pozostałość w okolicy oka i mogłem przetestować krycie przy jednej cienkiej warstwie, które Wy możecie zobaczyć niżej na zdjęciu.
Korektor ładnie niweluje optycznie ciemne obszary, po jego zmyciu nie występuje uczucie ściągnięcia wręcz czułem, że skóra jest przyjemna w dotyku.
Po około pięciu godzinach pracy i silnej mimiki twarzy widać, że pod oczami się trochę zebrał a wyprysk przebija mocniej.
Plusem jest to, iż kosmetyk można przetrzeć palcem i powierzchnia się wyrównuje.


Po lewej świeżo nałożony po prawej po pięciu godzinach.
kryjący korektor pod oczy

Jest to przyjemny produkt na co dzień, dla świeżego efektu jak najbardziej mogę polecić. Korektor nie zastyga na mat i nie robi tak zwanej skorupy. W składzie znajdziemy nawilżający kwas hialuronowy.

lirene krem