Witam Kochani
Chlorowana woda to dramat dla wrażliwej czy atopowej skóry, dlatego bardzo ważne jest by do kąpieli dolewać środki zmiękczające, nawilżające.
Przedstawiam olejek lawendowy wallness&beauty.
Przedstawiam olejek lawendowy wallness&beauty.
OPAKOWANIE
Plastikowe, miękkie z aluminiową zakrętką.
SKŁAD/INFORMACJE
MOJA OPINIA
Olejek jest bardzo wodnisty a więc nie jest zbyt wydajny, szczególnie, że o przelanie go łatwo ponieważ nie zawiera żadnego ogranicznika dozowania, po prostu jest to wielka dziura...
Zapach lawendy jest wyczuwalny, ale bardziej wyczuwam zapach mojego dziadka po goleniu. Zapach jest bardziej męski i nie każdemu on przypadnie do gustu,
Wlany do bardzo gorącej wody niestety zanika w wodzie, jednak i tak jest on przeznaczony do kąpieli, w której woda ma odpowiednią temperaturę do umycia ciała i tu zostaje na powierzchni wody tworząc małe oczka olejku. Otaczają one skórę dzięki czemu mamy wrażenie, że ciało jest nawilżone, ukojone i na prawdę aksamitne.
Mimo, że kosmetyk jest fioletowy nie barwi wody, również nie pieni jej.
Osobiście polubiłem się z tym produktem, i wiem, że występuje w jeszcze jednej wersji zapachowej, która na pewno zakupię. Produkt świetny dla skór, które nie tolerują chlorowanej wody z kranu - daje ukojenie a świąd jest zminimalizowany. Nie zauważyłem by skóra była podrażniona czy uczulona a więc myślę, że alergicy będą zadowoleni z tego typu kosmetyku.
Dostępność : Rossmann
Dostępność : Rossmann
Oj masz bizka na punckie relaksu widzę i lawendy. Również lubię lawendę ale bardziej słodką niż tą " męską " :)
OdpowiedzUsuńJA kocham wszystkei lawendy :D ... mógłbym mieć plantację lawendy ^^
UsuńWszystko przed Tobą ;-)
UsuńA ja za tym zapachem nie przepadam
UsuńJa także uwielbiam zapach lawendy :) najlepiej się relaksować wdychając ten zapaszek :)
Usuńhaha a no może założe kiedyś plantacje :P aGaRaSzKa
UsuńGusta :)) rudy włos
JA również :D Szmaragd
byłam dziś w Rossmannie i kupiłam ten olejek ale w wersji sezamowej :) szkoda, że tego nie było :) mam nadzieję, że mi też podpasuje, bo zimą moja skóra jest potwornie przesuszona :(
OdpowiedzUsuńgdybyś był zaintresowany innymi produktami z tej linii lub właśnie olejkiem sezamowym to w Rossmannie jest obecnie promocja na te kosmetyki :)
No właśnie na tą wersję sezamową też się czaje i na pewno po chorobie go nabędę :)
UsuńOoo dzięki za info !! :* ( po ile kupiłas ? )
jestem ciekawa tych kosmetyków od dłuższego czasu :) muszę sie na coś skusić :) za lawendą nie przepadam, są inne zapachy?
OdpowiedzUsuńsezamowa wersja jest :)
UsuńNa szczęście moja domowa woda jest bez chloru :) Ale to fajny kosmetyk dla osób z wrażliwą skórą.
OdpowiedzUsuńmasz szczęście ja niestety się meczę ; /
UsuńWłaśnie zamierzam kupić choc nie wiem czy lawendowy
OdpowiedzUsuńjest jeszcze jedna sezamowa wersja : ]
Usuńjak nie pieni to nie chcę go:P
OdpowiedzUsuńhahaha :D pianolubna jesteś ^^
Usuńskusiłabym się na inny zapach, bardziej orzeźwiający
OdpowiedzUsuńhmm to poelcam ci z isany sole do kąpiel iw saszetkach trawa cytrynowa bomba świezości i energi kocham ją !
UsuńUwielbiam zapach lawendy :)
OdpowiedzUsuń: ) nie Ty jedna ^^
UsuńZapach lawendy też lubię ;p chętnie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuń< 3 lavenda <3
UsuńWłaśnie moja skóra zwłaszcza na dłoniach nie toleruje chlorowanej wody z kranu .Może z innej serii zapach by mi pod pasował skoro ten jest bardziej męski.
OdpowiedzUsuńmoja też nie w minute zaczyna być sucha ;/
UsuńLawenda czy jak piszesz dziadek po goleniu to niekoniecznie moje zapachy, więc raczej się nie skuszę - chyba, że w ofercie mają coś więcej ;)
OdpowiedzUsuńmają wersję sezamową która jest słodsza ; ]
UsuńMiałam sezamową (waniliową?) wersję, teraz właśnie otworzyłam tą. Obie są fajne, ale ze względu na zapach, bardziej skłaniam się ku tej lawendowej :)
OdpowiedzUsuńja zas mam ochotę wypróbować sezama : ] ( wanilie ? :P )
UsuńAkurat ten olejek mnie specjalnie nie kusi.
OdpowiedzUsuńa jaki masz swoj ulubuiony ?
Usuńmusze spojrzeć w Rossmannie na tej olejek :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńmusze spojrzeć w Rossmannie na tej olejek :)
OdpowiedzUsuńzazwyczaj swoje miejsce mają na górnych półkach : )
UsuńNie miałam styczności z olejkami z tej serii, ale uwielbiam takie dodatki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńja też nigdy dosyć takich kosmetyków one zawsze się zużyją :)
UsuńBuuu prosze mnie nie torturowac takimi wpisami! ;( mam tylko prysznic i dziennie ubolewam nad brakiem wanny! A tu wszedzie dookola tyle pieknosci do wanny ;(
OdpowiedzUsuńhaha za 3 dni będzie już inny kosmetyk przed obiektywem ^^
Usuńja niestety podobnie. Co do prysznica to najbardziej lubię kostki z Sephory:))
Usuńmasz ich recenzję ?? : >
Usuńnie mam... ale polecam, fajne są.... przynajmniej były jak kupowałam, teraz niestety nie mam warunków by je testować czy aby na pewno sie nie zmieniły:P
Usuńok ogarne temat ;p
UsuńCzaję się na niego od dłuższego czasu :) Kupię :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJak dla wrażliwej skóry to przydałby się taki prezent dla naszego brata :) Tylko czy on go wykorzysta do kąpieli? Śmiemy wątpić :P
OdpowiedzUsuńsaame wlejcie mu to do wanny ; p
UsuńNie kojarzę nawet tego produktu :p
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
PRosze nie komentować z linkami, ja każdego odwiedzam a blog nie służy do reklamowania siebie :))
UsuńZa lawendowym zapachem nie przepadam, podobnie jak za zapachem różanym ;) Dlaczego nie ma kosmetyków o zapachu tulipanów - to by było coś co lubię :)
OdpowiedzUsuńja zas kocham różany i lawendowy, ale dobrze, że jesteśmy różni świat nie jest nudny :D
Usuńlubię zapach lawendy... i wszystkie kąpielowe umilacze :) A kosmetyki Wallness lubię za ich cenę, zapachy i opakowania (wyglądają jak szklane).
OdpowiedzUsuńCena to wielki plus chociaż ten niestety nie jest zbyt tani :(
UsuńJakoś nie przepadam za zapachem lawendy. Coś mnie w nim drażni, męczy...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten produkt nie jest zbyt wydajny. Tym bardziej, że za tak małą buteleczkę kosztuje coś koło 7 - 8 zł ( jeśli dobrze kojarzę cenę ;) ).
PS. Niedługo postaram się napisać do Ciebie na fb w sprawie tych pędzelków - tak jak prosiłeś ;) Chwilowo coś Facebook ma na mnie focha - albo nie chce mnie zalogować, albo wysyłać wiadomości ;/
No ja płaciłem coś ponad 8 własnie :((
UsuńOj pofochamy się na FB, ale prosze napsiz do mnie bo mi baaardzo zależy :))
Szkoda że nie mam wanny :( chętnie bym zaznała takiego relaksu
OdpowiedzUsuńno trudno, postaram sie coś zrobić dla prysznicowych : )
UsuńSzkoda że nie mam wanny :( chętnie bym zaznała takiego relaksu
OdpowiedzUsuńJa mam wodę bez chloru, ale taki olejek to fajna sprawa. Może wypróbuję!
OdpowiedzUsuńDaj mi taką wodę ^.^
UsuńNie przepadam za zapachem lawendy a po za tym mam wodę bez chloru :)
OdpowiedzUsuńoj dużo ludzi zauważyłem, nie lubi tego zapachu hmmm
UsuńZapach lawendy ogólnie mi nie przeszkadza, lecz w kosmetykach, jakoś za nim nie przepadam w ostatnim czasie :) a sam olejek ma plus, za to, że nie barwi wody i nie uczula.
OdpowiedzUsuńdlatego jest dobry dla wrażliwcow :)
UsuńLawenda, lawenda.. hmm jak pachnie lawenda? O matko, zapomniałam! Nie mam w domu wanny, więc takie olejki nie dla mnie, ale zapach muszę sprawdzić!
OdpowiedzUsuńzawsze możesz doniczkową kupic :D !
UsuńNie lubię lawendy, ale jestem ciekawa tej drugiej wersji ;D
OdpowiedzUsuńja uwielbiam nie wiem co tak dużo ludzi nie lubi lawendy ;p
UsuńZapach lawendy to coś dla mnie :) I uwielbiam olejki do kąpieli!
OdpowiedzUsuńja również : ]
UsuńJak zużyje zapasy, to może kupię.
OdpowiedzUsuńA nóż : )
UsuńGdybym częściej siedziała w kąpieli, a nie brała prysznic, to bym pewnie taki zakupiła ;)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam sie moczyć w wannie :)
Usuńoooo! jaka fajna rzecz :D i zapach lawendy lubię bardzo :D szkoda tylko, że to ta bardziej "męska" lawenda :D
OdpowiedzUsuńno jakoś tak mi się kojarzy :P
UsuńSzkoda, że się nie pieni. Wolę typowe płyny które robią pianę.
OdpowiedzUsuńale znów piana to dodatkowe chemikalia do składu :(
UsuńW sumie zapach nie zachęca, ale poza tym spoko :D
OdpowiedzUsuńto już zależy od gusta, ja tlyko opisałem zapach ;p
UsuńFajnie, że dobrze sobie radzi z nawilżaniem skóry. Dla mnie to ważne, jeśli chodzi o "umilacze" do kąpieli. :))
OdpowiedzUsuńDla mnie również : )
Usuńlawenda jest mega-nie ma, że boli
OdpowiedzUsuńnie ma :D
Usuńbędzie mój, bo mam ostatnio lavendalove ;)
OdpowiedzUsuńhaah ja tak cały czas mam nie wpsominając o sowolove i renifolove :P
Usuńznowu kusisz:)
OdpowiedzUsuńno ba ;p
UsuńI znowu coś lawendowego:) super:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kocham lawendę ale postaram się coś innego wprwadzić na bloga :)
UsuńSam kolor już do mnie przemawia :):)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńah ah lawenda, to coś zdecydowanie dla mnie :D
OdpowiedzUsuń^.^
UsuńZapach niekoniecznie dla mnie, bo dopiero co wykończyłam sól o podobnym, męsko-lawendowym zapaszku, ale działanie kusi!:)
OdpowiedzUsuńJa mam wlasnie sól ale straszna jest naet nie che sie rozpsuzczać ;p duże opakowanie 7 zł no i masz Ci los ^^
UsuńZainteresował mnie ten zapach, bo za lawendą nie przepadam, ale jak pachnie męsko to mógłby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuń^^
Usuńnie chcę pachnieć Twoim dziadkiem :D
OdpowiedzUsuńhahahaahahahaah rozwaliłas mnie :D
UsuńWiesz co? Ja bym odmierzała porcje korkami:) Nie przepadam za zapachem lawendy, przy intensywnym jej zapachu boli mnie zwyczajnie głowa:(
OdpowiedzUsuńmożna ale wtedy na doslownie 4 razy by wystarczylo :(
Usuńoj widzę, że Ty uwielbiasz wylegiwać sie w wannie! haha ja bardzo lubie zapach lawendy :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię bardzo :D
UsuńMuszę coś kupić w końcu z tej serii.
OdpowiedzUsuń: ]
UsuńOstatnio kupiłam tą drugą wersję- sezamową mamie. Ponoć całkiem niezły olejek.
OdpowiedzUsuńWolę lawendę, nawet jeśli miałabym pachnieć jak Twój dziadek :P
hahaha ^^
Usuńi jak ta sezamowa ?
Nienawidzę chlorowanej wody, a aktualnie mieszkam w rejonie, gdzie zapach tej wody jest bardzo wyczuwalny, fuuj... Muszę rozejrzeć się za nim, lawenda dobrze na mnie działa ;) słyszałam tez, że dobrze jest pić napar z lawendy ;)
OdpowiedzUsuńNo ja własnie chciałbym podejść do zielonego po lawendę suszoną :D
UsuńTu, gdzie mieszkam, nie mam chlorowanej wody, za to jest ona dosyć twarda, więc takie olejki są zawsze mile widziane :-) Choć osobiście do kąpieli wolę inne zapachy, niż lawenda ;-)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mamy z czego wybierać ;p
UsuńWidziałam wersję sezamową, z tą lawendą jeszcze się nie spotkałam. Żałuję, że i tak nie będę mogła tych produktoów wyprobować, bo niestety nie mam wanny...
OdpowiedzUsuńbuuu brak wanny dla mnie to by była katastrofa ;p
Usuńnie miałam nic z powyższej firmy:D
OdpowiedzUsuńNo coż : ]
Usuńwidzę lawendę i na pewno nie kupię,bo nie lubię
OdpowiedzUsuńale miałam z sezamem i pokochałam :)
ja na pewno dorwę wersję sezamową :)
UsuńNie widziałam wersji lawendowej, muszę poszukac :)
OdpowiedzUsuń: ] znajdziesz na górnych półkach w rossmanie
Usuńfirma od dawna mnie kusi, ale najpierw muszę zużyć zapasy :)
OdpowiedzUsuńja tam nie robię denka wiec im wiecej tym mniej mi szzkoda ;p
Usuńmam ten i jeszcze jego bardziej różowego braciszka, nawilżanie o tyle, o ile, ale sama przyjemność jaką dają zapachy w łazience warta grzechu :)
OdpowiedzUsuńhmm nie znam różowej wersji :)
UsuńKochany przyniosłeś mi zbawienie, lecę kupić ;]
OdpowiedzUsuń:D
UsuńChoć uwielbiam zapach lawendy, tego kosmetyku nie kupię z prostego powodu - nie mam w domu wanny a jedynie kabinę prysznicową :)
OdpowiedzUsuńto jest zło !
UsuńLawendowy zapach to jeden z moich ulubionych
OdpowiedzUsuń: ] tez lubię
Usuńlawenda <3
OdpowiedzUsuńlove
UsuńLLLLawenda......... normalnie LOVE LOVE LOVE!
OdpowiedzUsuńno no no ^^
UsuńMam zamiar kupić wersję waniliową, jeżeli się nie mylę! :)
OdpowiedzUsuńsezamową ^^
UsuńUwielbiam wszystko co lawendowe ;)
OdpowiedzUsuńja też lawendy nigdy nie za dużo :)
Usuńtwoja miniaturka przypomina mi macieja rocka :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zrobić sobie nowe foto z pędzlami ^.^
UsuńZ tej firmy akurat mam żel pod prysznic ale inny zapach. Jeśli chodzi o olejek lawendowy to dostałam taki mini, w buteleczce od koleżanki. Kilka kropel do wody, a jak pachnie ;)
OdpowiedzUsuńjaki dokładnie ten olejek masz ?: )
UsuńSzkoda, że pachnie dziadkiem :D Ale może ten drugi zapach byłby lepszy :)
OdpowiedzUsuńhaha to moje odczucie tylko ^^
UsuńLawenda, to ciężki temat, bo w swoim życiu miałam rózniaste "odłamy" zapachu lawendy. Raz piękne, delikatne, relaksujące a czasem trafi się szokujący policzek dla nosa ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety tak jest .... może doczekamy się na dokłądne odwzorowanie tego zapachu :)
UsuńLawenda jest dla mnie zazwyczaj za mocna, aż się boje go wypróbować, ciekawi mnie za to druga wersja zapachowa :)
OdpowiedzUsuńno może bardziej Ci przypasuje :)
UsuńNie używałam jeszcze kosmetyków Wallness&Beauty, ale ciekawią mnie one.
OdpowiedzUsuń:))
Usuńmój drogi, powiedz czy masz jakieś dobre sposoby na wagry?
OdpowiedzUsuńgdybym miał nie miałbym takiego problemu haha :)) Regularne peelingi dobra pielęgnacja i peelingi u kosmetyczki na pewno pomogą :)
UsuńO nie, lawenda. To niestety nie dla mnie :( kojarzy mi się tylko z szafą Babci... :P
OdpowiedzUsuńhahaha to trafilas w dziwne zapaszki ;p
UsuńZapach pewnie by mi nie przypadł do gustu, ale może inna wersja :)
OdpowiedzUsuńjest jeszcze ejdna : ]
UsuńJa jakoś nie mogę przekonać się do zapachu lawendy, czy sa jeszcze jakieś dostępne inne zapachy
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na www.lap-stajla.blogspot.com u mnie post o inspiracjach pączkowych.
Uwielbiam takie umilacze do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńja również :)
UsuńKiedyś muszę spróbować bo wpadły mi już w oko w rossie :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńChlorowana woda to tragedia :( U mnie w domu rodzinnym moja skóra i włosy jakoś to znoszą, ale w akademiku jest masakra.. znasz może jakiś środek, który pomoże włosom uporać się z chlorem? Cięzko mi się tu czeszą, są suche, skóra piecze.. w domu aż tak źle nie mam. :(
OdpowiedzUsuńmi się źle kojarza akademiki !
Usuńnie przepadam za lawenda,ale wiem ze jest kilka rodzai tego olejku.ciekawe jakby się pod prysznic sprawdził?
OdpowiedzUsuńnie mam prysznica ... nigdy nie uzywalem takich olejków bezpośrednio na ciało :)
UsuńUwielbiam relaks w wannie, w zasadzie nie wyobrażam sobie życia bez tego codziennego rytuału.. Uwielbiam także lawendę, w każdej postaci..mam nawet suszki i czasem wzbogacam sobie kąpiele...ale potem dużo sprzątania :/ leń ze mnie heh
OdpowiedzUsuńNa pewno spróbuję ten olejek, bo jak już wspomniałam na hasło lawenda - zapala mi się zielone a w zasadzie fioletowe światło :)
hahah no wlasnie to sprzątanie po juz nie jest tak relaksacyjne ^^
UsuńKurcze...a ja wanny nie mam...:D Z linii Wellness&Beauty pokochałam ostatnio oliwki do ciała - rożany i z maslem Shea. Chba się w nich podkochuje, choć trącą wydajnością:)
OdpowiedzUsuńja nie potrafię fdunkcjonowac bez wanny ;p
Usuń