10 lipca

10 lipca

Nuxe Very Rose

Nuxe Very Rose to gama kosmetyków do oczyszczania na bazie wody różanej, którą znamy z właściwości kojących i zmiękczających skórę. W gamie Very Rose znajdziemy również innowację w postaci żelu, ale o tym przeczytacie dzisiaj.

Nuxe Very Rose

Nuxe Very Rose rozświetlający peeling złuszczający

Zacznę od zapachu bo będzie się przewijał w każdym z opisanym tu kosmetyku. Róża pachnie nowocześnie, nie mamy tu woni szafy babci czy róży starej generacji, która zwalała swą słodkością. Róża Nuxe Very Rose jest energiczna, czysta i świeża.

rozświetlający peeling złuszczający jest w formie płynnej, jednak sam płyn ma nieco żelową konsystencję. Pojemność peelingu to 200ml, zamknięty jest w prostej butelce.

W składzie znajdziemy aż cztery kwasy owocowe oraz kwas salicylowy. Patrząc głębiej prócz dobroczynnych składników znajdziemy również alkohol denat, który może nie jest na pierwszym czy drugim miejscu... ale jest.

To właśnie kwasy owocowe w niskich stężeniach i kwas salicylowy powodują, że martwy naskórek stopniowo jest złuszczany, przy regularnym używaniu peelingu Very Rose da się zauważyć, że "czarne punkty" na nosie i okolicy zostają wyczyszczone bez efektu wysypu. Uwielbiam tego typu produkty właśnie w miejsca, gdzie widzę, że skóra się regularnie zanieczyszcza. Ja polecam używać go wtedy, kiedy widzimy, że coś się zaczyna dziać. Aplikacja powinna odbywać się wieczorami ze względu na to, że mieszanki kwasów nawet w niewielkich stężeniach mogą nie polubić się z słońcem.
Co z tym alkoholem denatem w składzie? Co prawda nie stosuję peelingu na całą twarz, jednak wybiórcze partie nie odczuły jego działania - a więc nie powinno być żadnych problemów (mam skórę bardzo wrażliwą).

Podsumowując Nuxe Very Rose peeling złuszczający - świetny kosmetyk do użytku, gdy zaczynają się problemy, faktycznie rozpuszcza niechciane niespodzianki na skórze bez efektów ubocznych. Będzie to świetny kosmetyk szczególnie dla skór mieszanych, tłustych, ale też pozostałych typów przy rozważnym użytkowaniu.

nuxe very rose peeling


Nuxe Very Rose oczyszczająca maska żelowa


Żelowa maska zamknięta jest w słoiku o pojemności 200 ml. Forma podania jest ciekawa, słoik jest odkręcany, dlatego warto zaopatrzyć się w pędzelek by aplikować ją w miarę higienicznie.
Żelowa konsystencja jest przyjemna na skórze twarzy w okresie letnim, szczególnie gdy będziemy trzymali ją w lodówce. Zmycie maski trwa dosłownie chwilę, nie ma z tą czynnością żadnych problemów.

W składzie znajdziemy ponownie patent Skin-Respect oraz składniki pochodzenia naturalnego (kokos, kukurydza). Ponownie musimy się zmierzyć z alkoholem denatem przez co maskę tę stosuję tylko na wybrane partie twarzy i pleców (gdy jest taka potrzeba).

Po trzech użyciach (dwa razy w tygodniu) śmiem stwierdzić, że działają właściwości oczyszczające. Skóra jest gładka i zmatowiona bez zaczerwienień. Moja skóra jest bardzo wrażliwa, dlatego od razu po masce nakładam krem nawilżający ze względu na delikatne ściągnięcie. Myślę, że przy skórze problematycznej i mieszanej będzie jeszcze lepiej się sprawdzała jako maska "bankietowa".

nuxe very rose maska żelowa

maseczka żelowa

Nuxe Very Rose tonizująca mgiełka


Oh jak ona pachnie... nie jak sztuczne perfumy, ale nie obraziłbym się jakby Nuxe wypuściło perfumy właśnie o tej nucie zapachowej. Delikatna nowoczesna róża, która niesamowicie relaksuje i odpręża.
Butelka o pojemności 200 ml z idealnym atomizerem, który rozpyla mgiełkę na całej powierzchni twarzy. Moim zdaniem, idealnie trzymać ją w lodówce tak jak maskę żelową.

Prócz składników, które opisałem wyżej tonik Very Rose posiada alantoinę, ale nie zawiera alkoholu.
Są głosy za, są głosy przeciw, jednak ja jeśli tonik mi się spodoba to używam regularnie. Wielki plus za atomizer i łatwość w użytkowaniu, jednak ten kosmetyk działa - świetnie sprawdzi się po maskach mocniej oczyszczających czy do codziennego użytku nawet na makijaż, bo nie niszczy go (jeśli nie spryskamy w sporej ilości skóry).
Faktycznie niweluje uczucie ściągnięcia, delikatnie nawilża i koi nie tylko skórę, ale zmysły. Prócz tego, że sam w sobie ma alantoinę i wodę różaną wzmacnia pielęgnację nałożoną na jeszcze lekko wilgotną skórę, dzięki czemu składniki lepiej działają a krem ma spore do popisu jeśli chodzi o wchłanialność.
Mgiełka tonizująca, która zdecydowanie warto mieć w lodówce i pod ręką :).


nuxe very rose tonik

tonik różany