Co prawda producent pisze, że ta linia jest skierowana dla mężczyzn, jednak nic nie stoi na przeszkodzie by i kobiety z niej korzystały. Prócz chmielowej rozpusty dla włosów są inne linie dedykowane na inną przypadłość.
Chmielowa włosomyjka
Chmiel za dawnych czasów był stosowany jako składnik przeciwłupieżowy, do teraz to działanie jest podtrzymywane, ale chmiel to również ukojenie dla skóry głowy z problemem łojotoku (częstą przyczyną wypadania włosów) oraz łysienia.
W składzie znajdziemy również kozieradkę, która dba o wzrost włosa, mydlnicę lekarską jako łagodny środek myjący, tatarak zwyczajny nadający połysk oraz poziewnik odpowiadający za witalność włosa.
Sam szampon pachnie trochę jak zgaszone podwędzane drewno, nie jest to zapach mocny, jeśli ktoś jednak lubi leśne i dymne zapachy będzie się delektował tym zapachem. Produkt mimo nie drażniących składników bardzo dobrze się pieni, jest dosyć rzadki, ale dzięki temu, że tworzy pianę wystarcza mała ilość by umyć prawidłowo skórę głowy i włosy.
Dobre mycie to jedno natomiast najważniejsze jest to, iż przy częstym codziennym myciu nie zauważyłem skutków ubocznych stosowania. Włosy są świeże, nie są obciążone a skóra głowy nie swędzi.
Chmielowy ziołoocet
Prawdę pisząc nie miałem nigdy kosmetyku z octem, zawsze myślałem, że będę roznosił ten mało przyjemny ostry zapach. Sami zobaczyliście na moim instastory gdy użyłem ten kosmetyk i stwierdziłem, że praktycznie nie jest on wyczuwalny a po chwili totalnie po delikatnej woni nie było śladu. Głównym składnikiem jest więc ocet jabłkowy działający nabłyszczająco oraz wzmacniająco oraz chmiel opisany wyżej.
Dużym plusem jest forma dozowania kosmetyku w formie atomizera, wystarczy spryskać włosy odczekać kilka minut a następnie ułożyć włosy jak zawsze - to wygodne i szybkie.
Po użyciu zauważyłem jak włosy zyskały na blasku, który był bardzo naturalny i zdrowy a jednak dało się zauważyć różnicę gdy użyłem ziołooctu. Przy regularnym stosowaniu duetu stwierdzam, że przypasował on do moich włosów ponieważ ogólna jakoś włosa zdecydowanie się podniosła, jest grubszy a jednocześnie bardziej miękki co nie dość, że dobrze wygląda to nie straszna zima czy czapka.
Myślę, że po dwóch kuracjach z tym duetem miałbym wiele nowych małych włosów, w trakcie pierwszej da się zauważyć, że w wannie jest ich mniej.
Skład to w większości naturalne składniki, dlatego odpowiednie są dla osób, fascynującymi się tego typu produktami. Na każdym opakowaniu Kosmetyki Dla jest podana informacja jaki % składników naturalnych został użyty do produkcji.
Szampon 31,00
Ziołoocet 13,50
Dostępne na stronie Kosmetyki Dla
tej serii jeszcze nie znam:)
OdpowiedzUsuńTo w miarę nowa linia :)
UsuńNie znam tej marki ale opis jest ciekawy
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam krem kuracja łagodzaca z tej marki :)
UsuńNie wiedziałam, że ta marka ma w ofercie kosmetyki do włosów. Miałam kiedyś krem do twarzy z niej i byłam zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńMa ma i to całkiem sporo :)
UsuńPodoba mi się, że skład jest taki dobry. To na pewno zachęci wiele osób.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim ten duet działa :)
UsuńMarki nie znam, ale jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :)
Miłego dnia :)
UsuńJeszcze nie mialam kosmetykow marki DLA, ale jesli chodzi o moje wlosy to jednak nie lubia sie z naturalnymi skladami ;)
OdpowiedzUsuńJa mam z tym różnie, ale nie są aż tak wybredne :)
UsuńZdecydowanie coś dla mnie do wypróbowania☺
OdpowiedzUsuńŚmiało :)
UsuńDobry skład, to na plus :)
OdpowiedzUsuńBardziej naturalny to na pewno :)
UsuńCiekawie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńWywar z kozieradki wcierałam kiedyś w skórę głowy. Naprawdę działała!
Ten duet również działa !
UsuńTe markę znam tylko z blogów niestety :)
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo ja zacząłem od kremu kuracji łagodzacej tej marki i jestem nim oczarowany :)
UsuńNie znam tej marki ale znam osobę, której na pewno się spodoba ten "duet" . Polecę ;)
OdpowiedzUsuńA już raz u mnie była :)
UsuńZ DLA miałam jedynie kremy do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa od nich również zacząłem :)
UsuńJuż samo to, że w składzie jest kozieradka, przekonuje mnie do tej serii. To zioło to prawdziwe dobrodziejstwo dla włosów, a i poza nią widzę wiele innych, równie skutecznych składników :) Bardzo fajna seria :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
Pozdrawiam ciepło :)
UsuńJakoś nigdy kosmetyki DLA nie wpadły w moje łapki ;P
OdpowiedzUsuńA szkoda :)
Usuńpóki co mnie nie korcą:)
OdpowiedzUsuńA mnie tak, bo widzę efekty :)
Usuńuuuu! to mnie zaciekawiło!
OdpowiedzUsuńTestuj :)
UsuńZnam markę, było nam razem dobrze
OdpowiedzUsuńMi również jest haha :)
UsuńZiołoocet bardziej mnie zaciekawił :) Nie sugeruję się tym czy coś jest dla kobiet, czy dla mężczyzn. Włosy raczej nie potrafią czytać :D :D
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz płukanki octowe musisz się z nią zapoznać! Tak włosy raczej tej zdolności nie mają ;p
UsuńCzemu to sie nazywa "wlosomyjka" ? hahaha
OdpowiedzUsuńKarolina
www.newyorkcitymilf.com
Bo to szampon, ciekawa nazwa by nie nazywać tradycyjnie kosmetyku :)
Usuńa już zakładałam, że szampon będzie strasznie śmierdzieć :D
OdpowiedzUsuńA właśnie ma ciekawy zapach zupełnie inny niż się spodziewałem :)
UsuńKupiłem ostatnio ten szampon, natknąłem się na twój blog szukając opinii o nim. Możesz więcej coś o nim powiedzieć, odnośnie ile go stosowałeś i jak go oceniasz pod dłuższym stosowaniu, jeśli go przez taki czas stosowałeś. Wspomniałeś o jednej kuracji( miałeś na myśli jednorazowe zastosowanie czy jakiś okres czasu?
OdpowiedzUsuńWszystko jest w poście napisane, podtrzymuję, że są to świetne produkty, którr ograniczają wypadanie, nadają połysk włosom :)
Usuń