Czynniki zewnętrzne, stres, tryb życia i to co jemy bez wątpienia ma znaczenie dla naszej skóry. Veoli Botanica to marka naturalnych kosmetyków, która przeszłą na dobrą stronę dbałości o naturę, ze swoich wcześniejszych opakowań zrezygnowali na rzecz tych szklanych, brawo Veoli.
Olejek do ciała z płatkami róż skradł moje serce i oczy. Tam na prawdę są płatki róż, które wizualnie czynią ten kosmetyk bardzo eleganckim a jednocześnie eleganckim. Konsystencja olejku na początku wydaje się być tłusta w kierunku emolientowej jednak po chwili wchłania się zostawiając skórę gładką i w odczuciu na prawdę aksamitną. Nawet moje owłosione ciało potrafi być gładkie o czym się przekonałem stosując regularnie Veoli Relaxing Body Oil. Zapach mnie zdziwił, spodziewałem się prawdziwej róży a tutaj ona jedynie daje delikatny subtelny akcent, za to nutą przewodnią (w moim odczuciu) są landrynki, które również nie są nachalne czy mdlące.
Olejek nadaje się również do masażu ciała.
W składzie olejku mamy emolienty, olej z pestek śliwki, witaminę E i różę.
Tonik to kosmetyk o którym często zapominamy. Przez to, że nie równoważmy ph skóry jest ona pozbawiona witalności, często jest "nijaka" a wypryski często się pojawiają, tonik jest niedoceniony w pielęgnacji a wile może zdziałać. W tych czasach nie trzeba sięgać po wacik, tutaj mamy szklaną butelke z atomizerem co znacznie ułatwia aplikacje bez konieczności podrażniania skóry szorstkim wacikiem.
Tonik nie podrażnia i spełnia swoją funkcję - tonizuje a nakładane kosmetyki jeszcze na wilgotną skórę lepiej się wchłaniają i przyjmują produkty.
W składzie ma ekstrakty z nagietka, rumianku i ogórka, miętę, lawendę i alantoinę.
Krem na dzień i krem na noc to chyba już podstawa pielęgnacji zaraz po oczyszczaniu i stonizowaniu skóry. Nawet skóry mieszane czy tłuste mają dni, w których skóra jest ściągnięta, czasem przesuszona bo okres grzewczy już nastąpił a czynniki zewnętrzne dają w kość. Od kremu pielęgnacyjnego możemy oczekiwać przede wszystkim nawilżenia, ukojenia i szybszej regeneracji naskórka, właśnie duet kremów Veoli daje mi to czego oczekiwałem. Krótko zwięźle i na temat bo właśnie marka daje nam do zrozumienia, że jeśli chcemy by nasza skóra twarzy i szyi wyglądała zdrowo wystarczą właśnie te efekty. Działanie przeciwzmarszczkowe zawdzięczamy tak na prawdę dzięki nawilżeniu bo to ono jest podporą do zmarszczek, których tak się obawiamy.
Kem na dzień jest lżejszy i sprawdzi się pod makijaż jednak ten na noc nieco bardziej tłuściejszy przez co skóra ma całą noc na jego wchłanianie. Przy skórze bardzo tłustej będzie konieczne odsączenie chusteczką kremy dziennego ze względu na to, że zostawia on (nie tłustą) satynową poświatę co w tym wypadku może przyczynić się do nadmiernego przetłuszczenia po kilku godzinach.
Jeśli lubicie winogrona a konkretnie ten składnik to polubicie się również z kremami Veoli Botanica.
Maska Gommage Veoli to przyjemny rytuał dla wielbicieli maseczek Przyjemny delikatnie kwiatowy odprężający zapach w połączeniu z niegęstą konsystencją maski tworzy mini spa, które pozwoli nam się zrelaksować po całym dniu pracy lub jeśli mamy więcej czasu rano.
W składzie znajdziemy glinkę porcelanową, która z jednej strony ma działanie oczyszczające a z drugiej rozświetlające.
Maskę można stosować na dwa sposoby, trzymając ją na skórze około 20 min lub krócej jednak wtedy możemy pokusić się o jej częste używanie po chwili relaksu należy ją delikatnie zrolować a pozostałości jeśli takie zostaną zmyć letnią wodą. Efekty są dość szybkie, skórą jest miękka a struktura wygładzona i co najważniejsze nawilżona. Świetnie się sprawdzi przy cerach wrażliwych, suchych, dojrzałych i mieszanych.
To świetna prewencja również jeśli chodzi o pielęgnację szyi, nie zapominajmy o tej części ciała, bo tam zmarszczki najczęściej zdradzają wiek, tryb życia i samopoczucie.
Używam grubo ponad miesiąc, i zużyłem maksymalnie 1/4 opakowania co świadczy o tym, iż maska jest bardzo wydajna.
https://veolibotanica.pl/
Marki nie znam. Muszę przyznać, że zainteresowała mnie ta maseczka, chętnie wypróbuje.
OdpowiedzUsuńOpakowanie może posłużyć jako dozownik np. na mydło :)
UsuńKusi mnie wszystko poza olejkiem do ciała, bo moja skóra na ciele nie toleruje olejków (strasznie ją przesuszają) ;)
OdpowiedzUsuńCodzienne używanie olejków może przesuszyć dlatego ja go stosuję na zmianę z balsamem :)
UsuńBardzo kuszące są te kosmetyki. Jak z różą, to coś dla mnie 😍
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam :)
UsuńO, fajne na prezent☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiestety nie znam kosmetyków tej marki ale intrygują :)
OdpowiedzUsuńMają bardzo ładne opakowania :)
UsuńLubię takie delikatnie kwiatowe zapachy.
OdpowiedzUsuńNie są nachalne całe szczęście :)
UsuńNajbardziej zainteresowała mnie maska Gommage Veoli :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj :)
UsuńZnam je niestety tylko z internetu :)
OdpowiedzUsuńSą również dostępne w gabinetach kosmetycznych :)
UsuńLubię naturalne kosmetyki. Jednak te to dla mnie zupełna nowość!
OdpowiedzUsuńCiekawy jest fakt, że w buteleczce znajdują się te płatki róży!
Miłego użytkowania :)
Pozdrawiam serdecznie.
Fajnie, że u mnie widzisz je po raz pierwszy :)
UsuńPozdrawiam!
Nazwa mi coś mówi, może gdzieś o tych kosmetykach słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńTeraz już je widzisz :)
UsuńZnam tylko z neta, sama nie miałam okazji spóbowac
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno :)
Usuńnie slyszalam o marce
OdpowiedzUsuńTo się już zmieniło :)
UsuńNie słyszałam tej marki.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wiele z Was nie zna
UsuńFaktycznie te płatki róż w olejku nadają mu takiej elegancji. Przypomina mi to trochę ten tonik (?) z marki Fresh. Zastanawiam się tylko czy to taki pic na wodę i akcent estetyczny, czy jest w tym jakiś praktyczny aspekt.
OdpowiedzUsuńWróciłam dzisiaj z nowym postem po latach i potrzebuję trochę motywacji do dalszego pisania, więc odwiedzam starych blogowych znajomych - będzie mi bardzo miło jeśli do mnie wpadniesz :).
Ja mam ochotę na tonik Fresh właśnie ^^ Lubię jak coś tak ładnie wygląda!
UsuńNie znam marki, ale fajnie, że olejek nie daje różą ;) i tonik jest w spray bardzo lubię takie opakowania
OdpowiedzUsuńRóża jest maks delikatna :)
UsuńWow, ale Ci szybko poszły te testy - uja dopiero po 3 miesiącach dopiero pokusiłam sie o wpis :) olejek bardzo lubię, krem na dzień lubiłam w starej wersji, na noc była dla mnie za ciężki choć ta nowa mnie także kusi ;)
OdpowiedzUsuńSzybko? Ok 2 miesiące czasu :)
UsuńNie znam marki ale zaciekawiłeś mnie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTakie kosmetyki to lubię. Dziękuję za recenzję i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Usuńnie znam marki przyznam się szczerze:)
OdpowiedzUsuńU mnie poznałaś :)
UsuńTryb życia, sport i to co jemy w zupełności wystarczą do tego, aby mieć ładną i zdrową cerę. :)
OdpowiedzUsuńBez pielęgnacji sobe nie wyobrażam :) Wszystko ze sobą się łączy
UsuńNo ale skoro coś działa, to po co dodawać jeszcze inne akcenty? 😁
UsuńMoże dlatego, że to blog kosmetyczny i jest to moja pasja? :)
UsuńNie miałam wcześniej okazji poznać tej marki. Z Twojej recenzji najbardziej kusi mnie tonik ( bez niego ani rusz ) oraz maseczka. :)
OdpowiedzUsuńRównież w mojej pielęgnacji zawsze jest obecny tonik :)
UsuńSzalejesz z nowosciami :D
OdpowiedzUsuńJuż nie takie nowości haha :)
Usuńoooo, a ja nie znam marki, i chyba nawet nie znam marki która by miła szklane opakowania swoich kosmetyków, seriooo
OdpowiedzUsuńCo raz więcej marek decyduje się na ten krok :)
UsuńTrochę już czytałam o tej marce, ale jeszcze niczego nie miałam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawe produkty! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
Usuńolejek bosko się prezentuje <3
OdpowiedzUsuńJuż go skończyłęm :(
UsuńWow! Te płatki róż w olejku naprawdę robią super wrażenie. To właśnie olejek zainteresował mnie najbardziej, ale każdy z produktów bardzo ciekawy. :)
OdpowiedzUsuńTak one robią wrażenie!
UsuńNie miałam styczności z tą marką ( JESZCZE) ale prezentuje sie imponująco, a jakie zdjęcia piękne zrobiłeś - MIODZIO!
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję :)
UsuńBardzo fajne i kuszące kosmetyki. Zapach róż bardzo kusi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam :)
Usuń