Nuxe Reve de Miel obchodzi swoje 25 urodziny, nowa szata miodowej linii marki Nuxe to odświeżenie i krok do przodu, który spodoba się nie tylko estetom. Miód ma swoje chwile w świecie beauty dlatego dziś słów kilka właśnie o tym składniku.
Miód słynie z swych dobroczynnych właściwości, pomaga zregenerować skórę, odbudowuje, nawilża, natłuszcza, działa przeciwbakteryjnie i wygładza skórę. Miód znany jest również w medycynie, nawilża gardło, działa antyseptycznie i osładza nam napoje a jako dodatek do dań sprawia, że bardziej nam smakują.
Nuxe Reve de Miel regenerujący balsam do ust jest ze mną już dwa lata, sięgam po ten kosmetyk każdego wieczora nakładając na usta. Konsystencja jest czymś pomiędzy wazeliną a zbitym kremem w postaci musu, jedynym minusem tej konsystencji jest to, że rano zbiera się i usta trzeba wytrzeć o chusteczkę by zdjąć białą pozostałość dlatego też w dzień trzeba by było pilnować efektu wizualnego.
Szklany słoik dla jednych jest czymś co jest mało higieniczne, ale dla mnie to bez znaczenia bo i tak nakładam balsam szpatułką lub umytą ręką.
W składzie znajdziemy miód, propolis, olej ze słodkich migdałów i róży, masło shea oraz wosk pszczeli. Mieszanka tych składników sprawia, że działanie regeneracyjne jest już zauważalne a raczej wyczuwalne po jednej nocy. Dla mnie to taki ratunek, który sprawdza się w przypadku spierzchniętych ust jak i nierównej ich struktury.
Balsam do ciała Reve de Miel Nuxe miałem w pompce i zdziwiłem się, że jest również wersja druga. Zapach jest charakterystyczny dla tej linii, miodowy trochę kwiatowy, słodki i otulający dlatego stosowanie Reve de Miel jest przyjemne.
Lekka nietłusta konsystencja balsamu nie wchłania się do końca, ale nie zostawia lepkiej czy uciążliwej warstwy na skórze, spokojnie zaraz po aplikacji możemy się ubrać bez skutków ubocznych.
Stosowany doraźnie nie dość, że relaksuje swoją wonią to dobrze sobie radzi z nawilżeniem, skóra jest po prostu gładka i przyjemna w dotyku. Traktuję ten kosmetyk jako umilacz po trudnym dniu zaraz po lawendowej kąpieli.
W składzie znajdziemy niestety wysoko alkohol denat, olej słonecznikowy, olej arganowy i miód. Alkohol denat nie jest wyczuwalny nosem ani na skórze ponieważ obok tego składniku występują te, które niwelują jego drażniące działanie, jednak skóry bardzo cienkie i wrażliwe nie powinny stosować go na co dzień.
Chętnie wypróbowałabym te produkty, jeszcze nie miałam nic z Nuxe.
OdpowiedzUsuńNie ma na co czekać :)
UsuńJa się raczej nie skuszę. Nie lubię, gdy jest w składzie alkohol denat.
OdpowiedzUsuńTeż tego nie lubię ;)
UsuńAle świetne fotki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa uwielbiam działanie miodu w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńSeria dla Ciebie :)
UsuńTen balsam do ust mocno mnie zainteresował. Mam niestety skłonność do przesuszania w tych okolicach. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja :)
UsuńZdecydowanie coś dla mnie, uwielbiam miód w kosmetykach 💜
OdpowiedzUsuńO proszę :)
UsuńNie miałam tego kremu
OdpowiedzUsuńKtórego? :P
UsuńZapach tego kosmetyku na pewno bym polubiła :)
OdpowiedzUsuńJest otulający :)
UsuńChyba miałam coś z tej serii :)
OdpowiedzUsuńNic trudnego :)
UsuńMiałam balsam do ust i bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńDobrze, że się sprawdził :)
UsuńMiód jako składnik już zachęca do wypróbowania tej serii. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńNie znam tej marki, ale już same zdjęcia zachęcają do jej przetestowania.
OdpowiedzUsuńmożesz poznać :)
UsuńLubie stosować kosmetyki z zawartością miodu w składzie.
OdpowiedzUsuńmiałas już coś z tej serii?
UsuńChętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
równiez pozdrawiam :)
UsuńUwielbiam ekekf jaki daje miod na moja skore, a Reve de miel to moja ulubiona seria :D
OdpowiedzUsuńmiód na moje usta ^^
UsuńTen balsam do ust jest godny spróbowania bo używam teraz innego balsamu z miodem i bardzo jestem zadowolona. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię i stosuję co noc :)
Usuńpozdrawiam!
Bardzo bardzo lubię zapach kosmetyków Nuxe, działa na mnie jakoś tak uspokajająco ;-)
OdpowiedzUsuńo to chodzi ^^
Usuńuwielbiam produkty Nuxe:D
OdpowiedzUsuńja mam swoich ulubieńców :)
UsuńBalsam do ust uwielbiam, do ciała też, ale tego w kremie jeszcze nie miałam. U mnie alkohol w tych kosmetykach jakoś krzywdy nigdy nie zrobił :D
OdpowiedzUsuńjesteś gruboskorna haha :)
UsuńZaskoczyłeś mnie trochę tym składem, myślałam że ta firma produkuje "zdrowsze "kosmetyki" ;-)
OdpowiedzUsuńNie ma co generalizować skłąd skłądem reakcja skóry reakcją :)
UsuńZrobiłeś tak piękne zdjęcia, że mam ochotę od razu pobiec do sklepu i kupić ten balsam do ust.
OdpowiedzUsuńTak mnie wena naszła ^^ Dziękuję!
UsuńNie potrafię być krytyczna wobec tych kosmetyków - wszystkie, których próbowałam skradły moje serce. Z Twojego zestawu miałam przyjemność używać balsamu. Pozostałe wpisałam na listę grudniowych zakupów - zwykle tak robię i potem rozdzielam prezenty. Może akurat nie znajdą właścicieli i zostaną ze mną ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że Ci się sprawdzają! :)
UsuńZ produktów Nuxe jeszcze nie korzystałam, ale kilka mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńKtóre? :)
UsuńBardzo mi się podoba design opakowań :)
OdpowiedzUsuńŁAdne są zgadzam się :)
UsuńUwielbiam miód, jak i kosmetyki z jego dodatkiem :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbalsam do ust z tej serii to moj hicior :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki, olejki mają świetne.
OdpowiedzUsuńKlasyk :)
UsuńMiód jako kosmetyk najbardziej lubię w formie naturalnej ;)
OdpowiedzUsuńJa bym zjadł :)
UsuńTen 'miodek' w słoiczku wygląda tak smakowicie, że chętnie bym go zjadła :D
OdpowiedzUsuńMarta (beautyness.pl)
Oj rczej się nie nadaje do jedzenia haha ;p
UsuńNo koniecznie muszę coś kupić z tej marki. Kusi mnie od dawna
OdpowiedzUsuńJEst w czym wybierać :)
Usuń