Lato za nami, czas więc wziąć się za swoją skórę. Słońce tylko w niewielkiej dawce jest dobre dla naszej skóry, nie okłamujmy się, jesteśmy na słońcu dłużej niż powinniśmy. Akcja regeneracja skóry!! Eisenberg Paris Reparing.
Creme Apaisante Reparatrice
Krem zamknięty w przepięknym opakowaniu z pompką dzięki której mamy pewność, że nic się nie zmarnuje. Pojemność to 50ml bogactwa dla naszej skóry.
Zazwyczaj kremy regeneracyjne kojarzą nam się z lepką, tłustą warstwą, która oblepia twarzy udając regenerację, kosmetyka (przynajmniej ta) luksusowa idzie do przodu, i za sprawą technologii tutaj mamy do czynienia z pielęgnacją o lżejszej konsystencji, bez zbędnego mocnego zapachu i barwników.
Eisenberg w swoich produktach stosuje formułę "trio-moleculaire" dzięki temu zapewnia nam efekt gładkiej skóry z działaniem przeciwzmarszczkowym.
W składzie znajdziemy wyciąg komórek macierzystych z malin.
Krem ten został przebadany pod kontrolą dermatologiczną jak i oftalmologiczną dzięki czemu mamy pewność, że kosmetyk jest bezpieczny.
Każdy kto mnie śledzi wie, że na wakacjach zmagałem się z nadmiernym łuszczeniem skóry spowodowanym alergią słoneczną, zmianą klimatu i trybem życia. Bułgaria dała mi w kość.
Od razu po przyjeździe do Polski chwyciłem krem i już tego samego dnia zacząłem kurację regeneracyjną Eisenberg, na Waszych oczach moja skóra znacznie się poprawiała za sprawą właśnie tego kremu i mocno wysuszającego sterydu w maści. Ten duet dał mi ukojenie, nawilżenie i wyeliminował szorstkość oraz nadmierny świąd skóry twarzy.
Na rynku jest wiele takich preparatów, jednak tylko nieliczna część faktycznie ma działanie łagodzące na skórę, niwelujące rumień i inne alergiczne dolegliwości, w połączeniu z używaniem filtra przeciwsłonecznego wiem, że ta pielęgnacja zaowocowała znaczną poprawą stanu mojej skóry.
Ps. nadaje się również na mocną szorstkość na ciele.
Krem pod oczy i na okolice ust, mieści w sobie aż 30ml produktu, to spora pojemność jak na kosmetyk do tej części twarzy. Zastosowano w nim również pompkę, która dozuje krem do ostatniej kropli bez marnotractwa.
W składzie znajdziemy olej z pestek winogron, kwas hialuronowy, wyciąg z krasnorostu, wyciąg z czarnego bzu, bisabol.
Krem pod oczy i na okolice ust stosuję tylko pod oczy bo ta historia lubi łzawić, szczypać i być podrażniona a niewyspana noc jest widoczna od razu. Co jak co ale oczy nas zdradzają i powiedzą wszystkim czy jesteśmy wypoczęci czy zestresowani. Głównym powodem stosowania tego produktu jest ukojenie skóry, tak jak krem do twarzy.
Rzadko kiedy zdarza się, że krem pod oczy nałożony na powiekę nie powoduje żadnych reakcji negatywnych mimo, że jestem przeciwnikiem nakładania na skórę powieki pielęgnacji tutaj nie mam żadnych problemów.
W końcu ukojenie, szczególnie gdy włożymy go do lodówki ten efekt jest wart każdej ceny, alergicy i wrażliwcy wiedzą o czym mówię. On się chyba nie skończy, stosuję go jako serum pod inny krem, osobno a czasem pod balsam do ust na usta. Ukojenie, nawilżenie i zmniejszenie reakcji alergicznych chciałem... dostałem.
Nie posiada mocnego zapachu i barwników.
Pielęgnację Eisenberg możecie spotkać w Sephora na wyłączność.
Muszę je obadać, bowiem znam tylko z blogów tę markę :)
OdpowiedzUsuńA możesz ją spotkać w Sephora :)
UsuńChętnie przyjrzę się tej serii przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńŚmiało :)
Usuńoj bardzo mnie kuszą
OdpowiedzUsuńOba? :)
UsuńDokładnie, czas zaplanować i zakupić coś na podreperowanie skóry po wakacjach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to dobry wybór :)
UsuńUwielbiam pielęgnację Eisenberg. Zwłaszcza mój ukochany krem z retinolem Soin Anti Age <3
OdpowiedzUsuńA teraz czas na retinol!
UsuńNie znałam wcześniej tej marki, ciekawe jak sprawdziłby się u mnie;)
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować na sobie :)
UsuńTaki krem pod oczy to fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie kojąca sprawa :)
UsuńChetnie sama je poznam, ostatnio powoli kompletuje sobie pielehgnacje na jesien i zime ;)
OdpowiedzUsuńRegenerujemy się :)
UsuńNie kojarzę marki, ale super zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJak ja pragnę spróbować ich kosmetyków
OdpowiedzUsuńZaspokój pragnienie :)
UsuńWarto dbać o okolicę oczu i ust bo po latach najbardziej zdradzają nie tylko chwilowe zmęczenie ale zaniedbywane sprawiają ,że wygląda się starzej niż wskazuje na to nasza metryka.;)
OdpowiedzUsuńJA cały czas stosuję pielęgnacje na te okolice :)
UsuńNie miałam jeszcze styczności z kosmetykami tej marki i przyznam się, że tak naprawdę to znam je tylko z blogów.
OdpowiedzUsuńTo mnie dziwi bo pięknie prezentują się na półkach Sephora :)
UsuńWidzę, że to bardzo dobry dobry krem. Cieszę się, że Ci się sprawdził. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
UsuńBardzo chętnie poznam te kosmetyki, nie miałam z nimi wcześniej kontaktu, ale jak widzę, warto się za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agness:)
Myślę, że warto :)
UsuńNie znam marki tych kosmetyków ale chętnie wypróbowałabym krem pod oczy bo teraz jestem na etapie testowania kremów pod oczy i wybraniu mojego faworyta :d
OdpowiedzUsuńMoże to będzie właśnie ten :)
UsuńChoć marka mi nie znana to myślę że warto się z nią zapoznać
OdpowiedzUsuńPoznaj zatem :)
Usuńoj chętnie bym poznała ;) To mogłoby się u mnie sprawdzić
OdpowiedzUsuń:))
Usuńnie wiem czemu, ale nie ciągnie mnie do tej marki ani trochę, w najmniejszym nawet stopniu
OdpowiedzUsuńOj tym bardziej nie wiem :(
UsuńKoniecznie muszę wybrać się do drogerii ;)
OdpowiedzUsuńSephora : ]
UsuńO w tym roku csońce mało mnie widziało:-))) ale chętnie przeczytałam. Przyda się na przyszłość.
OdpowiedzUsuńMnie bardzo często :)
UsuńNowość, warto wypróbować ☺
OdpowiedzUsuńRozumiem, że dla Ciebie? :)
UsuńCiekawe produkty, dobrze, że się u Ciebie spisują.
OdpowiedzUsuńSpisują się :)
UsuńTak, taka regeneracja zdecydowanie przydałaby się po wakacjach :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tych kosmetykach. Cudne zdjęcia im zrobiłeś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMarkę znam z blogów, ale niestety nie miałam jeszcze przyjemności używać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest za późno :)
Usuńwyglądają bardzo luksusowo te mazidła;)
OdpowiedzUsuńBo są :)
UsuńKuszą mnie.
OdpowiedzUsuńSkuś się :)
UsuńTo coś dla mnie, bo mój tryb życia to ciągła ekspozycja na słońcu. Korzystam z mocnych filtrów mineralnych, a na koniec dnia z tzw. "after-sun'ów", ale nie wiem na ile to jest skuteczne zdrowotnie. To co polecasz, brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że używasz filtrów natomiast produkty PO słońcu często zawierają tylko pantenol :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, ale nie powiem zainteresowała mnie :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńWygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńFajnie :)
UsuńNie znam tej marki :( aleprodukty fajnie sie prezetuja
OdpowiedzUsuńSą takie medyczne z prezencji :)
UsuńFajnie, że piszesz o takich rzeczach, no i dobrze, że jesteś zadowolony :) To najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej jestem :)
UsuńNie miałam, kojarzę z innych blogów :)
OdpowiedzUsuńWażne, że marka obiła się o oczy :)
Usuń