Niebieskie światło czyli, światło które, jest widzialne. Atakuje nas codziennie prawie wszędzie, mało tego budzimy się z nim, idziemy spać a w ciągu dnia sycimy naszą skórę. Estee Lauder Advance Night Repair Eye to krem pod oczy, który wychodzi naprzeciw niebieskiemu niszczycielowi.
Niebieskie światło niszczy fibroblasty - komórki produkujące kolagen. Kolagen jak zapewne wiecie est odpowiedzialny za sprężystość skóry. Gdy brakuje kolagenu, skóra szybciej staje się wiotka i mniej elastyczna - po prostu szybciej skóra się starzeje.
Światło niebieskie również motywuje skórę do tego by bardziej się rumieniła, również zmiany depigmentacyjne są bardziej utrwalone i widoczne.
Prócz światłą niebieskiego pomyślmy o kwestii ile razy mrużymy oczy, by coś doczytać na telefonie czy komputerze. Zbliżenie twarzy do ekranów również nie jest dobrym pomysłem.
Estee Lauder Advance Night Repair Eye to szklany piękny słoik a w nim 15 ml żelowej konsystencji. Kosmetyk w swoim składzie zawiera morwę (wyrównanie kolorytu), bajkalinę (działanie łagodzące), wyciąg z fermentacji bakterii Lactobacillus (poprawia ukrwienie), kiełki pszenicy (wygładzenie), lecytynę (działanie przeciwzmarszczkowe), kofeinę (drenaż), olej jojoba (odżywienie). Skład mówi sam za siebie, pamiętam, że jakiś czas temu miałem już styczność z tym kremem i codziennie nie mogłem się doczekać, aż sięgnę po pielęgnację okolic oczu.
Ten żel-krem rozprowadza się sam, wchłania się i nie tworzy żadnych problemów idealnie współgrając z moją skórą.
Gdy pokazałem na instagramie Advance Night Repair kilka z Was napisało, że to cudo uratowało Was przed podrażnieniami — zgadzam się on naprawdę regeneruje.
W szklanym słoiczku ze złotą zakrętką mieści się jedwabisty żel, dzięki któremu przy regularnym użytkowaniu zyskujemy na zdecydowanie młodszym spojrzeniu. Dzięki składnikom, które wymieniłem otrzymujemy wygładzenie, działanie prewencyjne przeciw zmarszczkom oraz dobrą dawkę regeneracji. Budzimy się i mimo nie przespanej nocy nasza okolica oczu mówi zupełnie co innego.
Nic dziwnego więc, że cała gama Estee Lauder Advance Night Repair jest uwielbiana, jeśli mamy dać skórze zastrzyk energii to dlaczego by tego nie zrobić?
Heh, to od siedzenia przed komputerem i gierek na tel robia sie zmarchy pod oczami? No suuuuper. ..
OdpowiedzUsuńHAha tak to również ma ogromny wpływ :)
UsuńDla ładnej skóry, bez zmarszczek warto zainwestować w dobry produkt.
OdpowiedzUsuńCzy ja wiem czy ja nie mam ;p
UsuńSkoro produkt jest dobry dla skóry, myślę, że wart jest każdej złotówki ;)
OdpowiedzUsuńMi pasuje, ciesze się, że potwierdziło się u mnie z tym kremem moje zdanie sprzed lat :)
UsuńTo mnie zaskoczyles. Pojęcia nie miałam że tak to działa. A może inaczej... nigdy się nad tym nie zastanawiałam.
OdpowiedzUsuńMyslę, że mało kto się nad tym zastanawia :(
UsuńNie miałam pojęcia, że światło niebieskie również jest szkodliwe dla skóry :O To dosyć przerażające, bo obecnie trudno się przed nim chronić skoro jest wszechobecne xD Dobrze, że są takie kremy...
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Światłem niebieskim otaczamy się na co dzień tak na prawdę! :)
UsuńWidzę, że warty swej ceny :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest w promocji :)
UsuńKusisz mnie, ale obawiam się ceny i zbliżającego się widma bankructwa.
OdpowiedzUsuńHAha święta idą ^^
UsuńBoskie zdjęcia ;D Produkt bardzo interesujący. O tym, że niebieskie światło jest szkodliwe coś wiem,ale nie chronię się przed tym :< A tyle czasu spędzam przed komputerem
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Myslę, że każdy tyle czasu spędza ;p
UsuńMam niestety mieszana relacje z kremami pod oczy EL, a szkoda bo wyglada pieknie :)
OdpowiedzUsuńCo się działo?
UsuńBardzo ciekawy produkt. Nie słyszałam o nim wcześniej.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
Pięknie dziękuję :)
UsuńCudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńW obecnych czasach przydałby się taki kremik...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSlyszalam juz wiele o tym produkcie i wiem, ze jest warty swojej ceny <3
OdpowiedzUsuńAngelika eM BLOG
Cała linia to taki smaczek tej marki :)
UsuńMam w telefonie filtr niebieskiego swiatła, myslisz, że zmarszczki bedą mniejsze? :P
OdpowiedzUsuńHaha musze zobaczyć tę opcję!
UsuńW dzisiejszych czasach to zmora, będziemy za kilka lat jak rodzynki :(
OdpowiedzUsuńOby nie!
UsuńMnie ostatecznie zapchał pod oczami :P
OdpowiedzUsuńŻartujesz?! haha
UsuńŚwietny produkt z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPróbuj :)
Usuńooo bardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńFajny taki krem dostosowany do naszego codziennego życia ;)
OdpowiedzUsuńZawsze to krok do przodu :)
UsuńPO prawie 30 latach doświadczeń z rozmaitymi kremami, rozmowach z koleżankami, wymianie doświadczeń, już wiem, że kremy nie mają żadnego wpływu na powstrzymanie procesów starzenia skóry :)
OdpowiedzUsuńPowstają coraz, to wymyślniejsze kosmetyki, a tak naprawdę, koncerny wyciągają z kobiet tylko kasę ;)
Nie do końca tak jest :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że jest takie światło. Do tej pory nie lubiłam kremów pod oczy, ale dostałam do testów taki jeden i z przyjemnością go używam.
OdpowiedzUsuńJest jest ale mało się o tym mówi :(
UsuńWow, ciekawe informacje, świetny post! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję :))
UsuńWiem o tym "niebieskim", ale pewnie nie dość się zabezpieczam przed tym podstępnym światłem:(
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiele osób tego nie robi :)
UsuńCiekawe...😊pojęcia mnie nie miałam 😄
OdpowiedzUsuńU mnie już wiesz :)
Usuń