07 sierpnia

07 sierpnia

Moje ulubione zapachy

Witam Was Serdecznie

Kocham zapachy tak bardzo, że kompletuje je i poszerzam swoją kolekcję perfum. Co dają mi zapachy ? Pewność siebie, polepszają samopoczucie, odzwierciedlają mój humor 
po prostu mnie określają. Zapraszam Was na wpis o moich najczęściej używanych zapachach ostatnich miesięcy.

Moja ulubione zapachy

Dior Cologne

Proste nie rzucające się w oczy opakowanie, mieszczące w sobie wodę kolońską o świeżej woni.
Nuta tej gwiazdy to kalabryjska bergamotka sercem jest kwiat grejpfruta a baza to piżmo.
Kocham ten zapach ze względu na jego przebojowość, jest świeży, bardzo mocno cytrusowy. Śmiało można stwierdzić, iż kobiety będą mogły podkradać go swoim mężczyzną ponieważ Dior Cologne jest uniwersalny.
Prosty, nieskomplikowany zapach obudzi, wprawi w radosny nastrój. 

Odbierany jest jako dzienny, przyznam, że ja go używam przez cały dzień, a czasem nawet na wieczorne wyjścia. Trwałość jest średnia, utrzymuje się do czterech godzin.

Dior Cologne

Tom Ford Velvet Orchid

Orientalno - kwiatowe zestawienie zapachu zamknięte w eleganckiej fiolce, która 
na toaletce prezentuje się bardzo stylowo.
Dedykowany dla kobiet, jednak pracując swego czasu w pewnej perfumerii, miałem sporo klientów płci męskiej, którzy kupowali regularnie ten produkt, jak widać nie tylko dla kobiet, ja również go uwielbiam.

Ciężki, zmysłowy, słodki, pudrowy i miodowy to nasuwa mi się na myśl gdy mam go 
na sobie. Specyficzny zapach nie każdemu się spodoba, wielkim plusem jest trwałość, u mnie trzyma się skóry do dziewięciu godzin.
W dobrym guście jest go nosić na spotkaniach, randkach czy kulturalnej imprezie ponieważ wzbudza zaufanie.

Tom Ford Velvet Orchid

L'occitane Pierre Herme

Grejpfrut i rabarbar połączenie tych dwóch komponentów to eksplozja świeżości, która została zamknięta w niepozornym okrągłej i płaskiej fiolce. Ta woda toaletowa L'occitane jest tzw "unisexem", noszony na kobiecie jak i mężczyźnie pachnie świeżo, rześko pobudzająco.
Idealny zapach na każdą porę roku, by rozweselać, rozchmurzać i cieszyć się życiem.

Trwałość to około cztery godziny, taki wynik często osiągam stosując lekkie, cytrusowe wody toaletowe, nie uważam tego za zły wynik. Nie robi się mdły, cały czas pachnie tak samo nie zmieniając się w ciągu dnia.

L'occitane pierre herme

Yves Saint Laurent Pour Homme

Długo zastanawiałem się jak opisać ten zapach, zacznę więc od skojarzenia jakie nasuwa mi się gdy spryskuję nim ciało - pan z neseserkiem ubrany w garnitur, elegancki, przebojowy bardzo żywy potrafiący zachować się w każdej sytuacji, dostosowujący się do otoczenia.
Czuję w nim nutę świeżości ale też coś kwaśnego, mocno "kolonijny", czasem spotykam się z określeniem "dziadkowy".

W składzie znajdziemy cytrynę, miętę, mech dębowy oraz paczulę, mieszanka wybuchowa 
i z pewnością na tyle specyficzna, że nie każdemu ta propozycja się spodoba.
Bardzo trwały, czuję go na sobie cały dzień.

Yves Saint Laurent Pour Homme


Konkurs L'occitane wygrały :

zmojegopunktuwidzenia
Kinga Gorzela
Mikibym