17 grudnia

17 grudnia

Orientana ajurwedyjska odżywka do włosów

Witam Was Ciepło

Zima dla włosów potrafi być groźna, temperatura, czapka i wiatr niszczą włos jak 
i przyczyniają się do mniejszej wydolności skalpu. Orientana reklamuje się jako naturalna marka kosmetyczna, postanowiłem więc sprawdzić, czy jest równie dobra jak jest opisywana. Zapraszam na post Ajurwedyjskiej odzywki do włosów.

OPAKOWANIE

Miękka plastikowa butelka zamykana na tradycyjny zatrzask. Mieści w sobie 210ml.



KONSYSTENCJA

Rzadka, nie spływa z dłoni


SKŁAD/INFORMACJE


MOJA OPINIA

Podoba mi się prostota opakowanie jest czyste i przejrzyste, sam zatrzask się nie zacina i nie psuje.
Wielki plus, że firma nie testuje na zwierzętach.

Zapach jest bardzo silny, czuć go praktycznie w całej łazience i określiłbym go 
na bardziej orientalne nuty - osobiście mnie troszkę drażni. Wiem, że wiele osób pisało, iż Orientana ma mocno zapachowe kosmetyki co do mnie nie przemawia. 
Po zmyciu z włosów kosmetyku zapach również znika, ale samo noszenie odżywki przez kilka minut potrafi dać o sobie znać w nozdrza.

Konsystencja jest rzadka lecz nie na tyle by spływała z dłoni, bardzo przyjemnie się ją nakłada na włosy, wchłania się na tyle na ile włosy tego kosmetyku potrzebują. Bardzo szybko da się ja zmyć, więc tu nie ma żadnych problemów.

Działanie jest całkiem przyjemne, włosy są wygładzone i bardziej lśniące. 
Przy włosach mocno kręconych - ujarzmia je lekko wygładzając.
W dotyku miłe uczucie lekkich sypkich włosów.
Przy bardzo wilgotnej deszczowej pogodzie włosy nadal się puszą, lecz polubiłem ten produkt z racji lekkości.

Nie przetłuszcza skóry głowy, nie zlepia włosów i nie uczula.
Jak widać są minusy i plusy tej odżywki, jeśli komuś nie przeszkadza specyficzny zapach i dosyć krótkotrwałą ( jak na tę pogodę ) trwałość wygładzenia to gorąco polecam.