30 listopada

30 listopada

Evree Instant Help

Witam Was Ciepło

Zimne dni nadchodzą co raz szybciej, skóra wymaga porządnej dawki nawilżenia. To trudny okres dla każdego ciała nawet tego najmniej wymagającego, dlatego 
w okresie jesienno zimowym  częściej sięgamy po bogatsze w konsystencji kosmetyki, które mają nas chronić w ten czas. Czy Evree Instant Help sprosta wyzwaniu ? Zapraszam na dzisiejszy post.


Gdy otrzymałem przesyłkę i wypakowałem blaszaną apteczkę uśmiechnąłem się samego opakowania, które jest bardzo praktyczne i miłe dla oka.


Po otwarciu " apteczki " ukazują się dwa produkty Evree



Instant Help balsam ratunek dla ciała

Produkt zamknięty w wygodnym opakowaniu mieszczącym w sobie 400 ml balsamu.




SKŁAD/INFORMACJE



KONSYSTENCJA



MOJA OPINIA

Balsam tak jak i krem do rak wzbudzają we mnie zaufanie są ku temu powody patrząc chociażby na skład, który jest przyjazny naszym skórom. Od pierwszej paczki tej marki mam wrażenie, że każdy jeden kosmetyk wypuszczany na rynek jest dobrze przemyślany - dlatego też nie mamy do czynienia z tzw " masówką " 
i oczywiście gratulacje dla Evree za pełną kontrolę nad na prawdę dobrą jakością.

Konsystencja jest kremowa, na początku może się wydawać, że jest dosyć gęsta, jednak po rozsmarowaniu bardzo szybko się wchłania, nie zostawiając tłustej powłoki.
Skóra jest niesamowicie miękka, gładka i co najważniejsze nawilżona. Suche miejsca na ciele szybciej się goją, nadaje się również jako balsam po goleniu 

( nawet szyi w przypadku zarostu męskiego )

Zapach produktu jest subtelny, lekko słodki w moim odczuciu bardzo przyjemny 

i relaksujący.

Instatnt Help krem do rąk

Standardowe opakowanie mieszczące w sobie 75 ml kremu.



KONSYSTENCJA



SKŁAD/INFORMACJE



MOJA OPINIA

Nie obraziłbym się jakby krem miał większą pojemność, jednak ten idealny jest 
do użytku w domu jak i w podróży.

Znów zwracam uwagę na skład i jestem pod wrażeniem, że kosmetyk drogeryjny może być tak dobroskładowym produktem.

Zapach jest subtelny jednak wyczuwam w nim zawarte masło mango. W moim odczuciu zapach jest tak samo relaksujący jak w przypadku balsamu do ciała, którego opisałem wyżej.

To rodzaj kremu do rąk, który potrzebuje chwili by się wchłonąć ze względu 
na masło mango i glicerynę. Zostawia bardzo cienką warstwę ochronną, a skóra dłoni jest nieprzeciętnie gładka, nawilżona i miękka.
Zawsze gubię rękawiczki, moje dłonie mają swoje okresy gdzie wręcz pękają 
i krwawią nawet jesienią, nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez tego kremu 
w tak trudnym pielęgnacyjnym okresie jesienno zimowym. Jeśli chodzi o wiosnę 
i lato, myślę, że Evree zaskoczy nas lżejszą lecz nie gorszą składowo propozycją do rąk.